Witam serdecznie wszystkich przed i po.
Mam pytanie do tych bardziej doświadczonych. Czy nastepujące objawy można przypisać do szyji ?
Wrażenie ciężkich nóg, jakby trudno było stopy podnieść. Stopy przy tym bolą. Dodatkowo trudny do określenia problem z koncentracją albo poczuciem przestrzeni i równowagą.
Objawy nasilają się podczas jazdy windą :)
Dodam, że mam ucisk na korzenie około 3,5 mm na c5/c6, c6/c7, tak przynajmniej bylo rok temu.
Ręcę teraz są w miarę ok, bylo znacznie gorzej :)

Pozdrawiam
Czy jest ktoś z okolic Łodzi po operacji (kręgosłup szyjny, ucisk na rdzeń kręgowy)? Szukam kontaktu...

PotrusPan
mialem to samo, z tym ze u mnie byl ucisniety rdzen....i to konkretnie
Ledzwiowy odcinek masz zdrowy? Raczej nie zapewne, masz jakies badania? nie jestem do konca pewny ale chyba uciski na nerwy skutkuja problemami w czesciach ciala obslugiwanymi przez nie, czyli problemy w szyjnym objawiaja sie w gornej czesci ciala-dlonie, rece barki
problemy z dolem to albo czesc ledzwiowa albo ucisk na rdzen i to jest duzo gorszy scenariusz
Mam nadzieje ze sie rehabilitujesz, jezeli nie to jazda po cwiczenia i przy okazji do lekarza
Mam nadzieje ze u reszty do przodu, cicho tutaj ostatnio;)
pozdrawiam
Grzegorz

Pozdrawiam
Mam ucisk w 2 miejscach w kręgosłupie szyjnym (rezonans magnetyczny) w wyniku centralnych dużych przepuklin i zaniku rezerwy płynowej. Obawy typowe: ból karku i głowy, osłabienie mięśni rąk, zawroty głowy i omdlenia. Rezonans zrobiłam ponieważ doszło osłabienie mięśni nóg, problemy z widzeniem (okulista wysłał do neurologa), kłopoty z oddychaniem (wrażenie "zapadania" klatki piersiowej), przerażające zmęczenie - codziennie od 20 lat wracam pieszo z pracy tą samą, 5-o kilometrową trasą - teraz po przejściu 1 km muszę usiąść, lub nawet położyć się, czasami nie daję rady dojść do domu. Zdarzyło mi się iść, a po chwili - upaść na chodnik (tak, jakby ktoś "podciął" mi nogi). Idę w czwartek do neurochirurga - szukam kontaktu z pacjentami z okolic Łodzi i Częstochowy.

Dobry dzionek wszystkim na forum.U mnie bez zmian peryskop dziala.Zero zabiegow.Zostal rower i spacery.......Może teraz sie uda coś zrobić z zabiegami.CYT i jak udala sie wizyta..???....Reszta to zapewne ozdrowiala i nic nie pisze,a może i nie czyta bo i po co.POZDRAWIAM.........

Witajcie szyjki, Januszu, Zosiu....
Minęło 11 lat od pierwszej operacji, 4 od ostatniej czwartej.ŻyjęPo blisko dziesieciu latach trafiłam wreszcie do neurologa-zdziwiony,że po tym co mi robili tak funkcjonuję Zalecenie to ciagła rehabilitacja, co jest w naszych warunkach niewykonalne Powiedział,że na cuda liczyć nie mogę! Dostałam skierowanko do Karpacza a ze mam tam znajomości to po wykurowaniu nogi tam wyruszę. Na prywatne fiki miki mnie nie stać.Teraz inwestuję w nogę aby wleźć do pociągu i pojechać leczyć szyjkę
Adnotacja neurologa w zaleceniach dla rodzinnego: pacjentka nie nadaje się do żadnej pracy!! jakbym tego nie wiedziała....jedno co dobre to jeszcze moja psyche działa dobrze i spokojnie szykuję sie na 17 spotkanie z anestezjologiem.
zyczę Wam cierpliwości w leczeniu kregówmoje jakość cierpliwie znoszą moje szaleństwa choć półroczne kicanie o kulach zrobiło swoje....

Po wizycie u neurochirurga mam mieszane odczucia: przeczytał opis RM, obejrzał 1 płytę (z szyjnym), drugiej (z piersiowym) nawet nie otworzył...
Krótko stwierdził: "Operacja, wszczepienie 3 krążków, u nich się czeka 2 lata. Decyduje się Pani?". Nie zbadał odruchów, nie pytał o obawy (sam stwierdził: Ręce bolą, kark i głowa bolą, osłabienie mięśni")
Dlaczego mam "mieszane odczucia":
- ucisk na rdzeń w 2 miejscach, a operacja nie pilna???
- tekst "Ucisk nie spowoduje natychmiastowych zmian" (w znaczeniu - jutro nie przestanie Pani ruszać rękoma, ale za parę lat - tak) - a czy te zmiany się cofną? (tego już nie powiedział)
- po operacji 1-miesiąc zwolnienia i do pracy (a jak nie dam rady to co?)
Gdzie w Polsce operują kręgosłup szyjny i wszczepiają "ruchome" (żelowe?) dyski?

Piotrze miałam inny problem,dopiero zadzwonię

Witam WSZYSTKIE PERYSKOPKI.Na zachodzie bez zmian .Wrócilem z mini wczasów tygodniowych.Bylem w Kolobrzegu,Dabkach,Darlowie,Ustce i Rowach.Prawie 525 km dalem rade.Szyja nie bolała.Dalem rade.....We wszystkie dni po przyjezdzie do miejscowości chodzenie wiele kilometrow tez dałem rade...:- Do .Anka 1966 to nie takie proste i oczywiste z tymi ruchomymi.Decyzje o mozliwosci podejmuje operator tylko trzeba znależc takiego ochoczego i rozsadnego.Ostateczna decyzja jest po otrarciu czyli na stole.Przed to tylko takie dywagacje coby gdyby.Skąd wzięłaś ten miesiąc zwolnienia i do pracy-to teoria.Kżdy jest inny .U mnie choć mam nieruchome to czas był liczony inaczej.Operacja 13.11.12,w kwietniu sanatorium z prewencji zus,a od maja w pracy do dzisiaj......Co do obaw prawie żaden nie pyta o nich dowiedziałem się na forum.....od weteranów.A no i artykuł : Dlaczego sie nie bac operacji -współautor dr.Łątka-znajdziesz w internecie.Obawy to KAŻDY ma to i mnie dotyczy i dotyczyło co do pracy i funkcjonowania po operacji,jak i zapisu-Prowadzić oszczędny tryb życia-Jak by co pytaj .Myśle że juz po wakacjach to i nas wiecej czyta i dostaniesz wyczerpujace odpowiedzi.....piotr.....dodam zdjatko dla oslody....

Pozdrawiam Vika45.Tak trzymaj bo i co innego robić z naszym zdrowiem......piotr....