Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29023)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowicz
05-01-2020, 20:17:42

Gość 2020-01-05 21:12:45
Kawo,
Bardzo Ci dziękuję za te słowa "jak najbardziej normalne" - zestresowałam się już a teraz będę spala spokojniej
miłych snów.
07-06-2019 r. Stabilizacja C4/C5; C5/C6; C6/C7 Płytka+ 8 śrub
gość
05-01-2020, 21:59:59

Ciężko coś napisać bo nie chce się wgrać na Forum do gościa co był operowany 2004 r. trzy poziomy jestem w szoku że tak długo już bez kolejnej operacji! Kto ciebie operował gdzie robiłaś zabieg? Fakt ze piszesz dobrze a moim zdaniem wcale nie jest tak różowo skoro jedziesz na silnych przeciwbólowych to moim zdaniem nie jest rozwiązanie. Ja nie biorę mimo ze boli chociaż pewnie z czasem zacznę. Ostatnio byłem u neurochirurga i stwierdził by czekać jeszcze z operacja. Zastanawia mnie ruchomość szyji i czy da się funkcjonować bez przeciwbólowych???
gość
05-01-2020, 22:02:21

Kawo jestes pol roku po operacji i ciagle Cie boli ze musisz na przeciwbólowych jechać? Masz jeszcze jakieś poziomy do operacji ???
gość
05-01-2020, 22:37:45

Gościu,
Myślę, że piszesz o Zosi...ale ona funkcjonuje na lekach przeciwbólowych ze względu na inne schorzenie a nie przez szyję przecież napisała, że szyja to najmniejszy jej problem w tej chwili...
Kawo z tego co pamiętam też rzadko sięga po leki, nieraz pisał, że raczej funkcjonuje bez i jest i tak o niebo lepiej niż przed operacją
A funkcjonowanie po operacji to sprawa naprawdę indywidualna...ostatnio tu wywnioskowalismy na forum, że im dłuższy ucisk na nerwy, więcej objawów neurologicznych tym dłużej potem się dochodzi do siebie, do sprawności, nierzadko długo korzystając z farmakologii...a czasem odwlekanie operacji takie właśnie ma skutki - oczywiście nie pomyśl, że jestem jakąś zagorzałą zwolenniczką operacji bo to jednak poważna sprawa, piszę tylko wnioski, jakie się nasuwają z doświadczeń tu wyczytanych. O operacji zawsze decyduje doświadczony lekarz biorąc pod uwagę wyniki MRI i samopoczucie pacjenta...
Ja osobiście od wyjścia ze szpitala nie biorę nic - ale ja miałam operowany "tylko" jeden poziom...co do ruchomości to jeszcze nie wiem bo póki co chodzę w kołnierzu (w czwartek jadę do kontroli).
Forumowiczka
05-01-2020, 22:43:49

To wyżej to ja...nie wiem czemu mnie wylogowalo
7.12.2019 C5/C6 stabilizacja międzytrzonowa Signus Rabea Peek
Forumowicz
06-01-2020, 13:20:12

Gość 2020-01-05 23:02:21
Kawo jestes pol roku po operacji i ciagle Cie boli ze musisz na przeciwbólowych jechać? Masz jeszcze jakieś poziomy do operacji ???
To jakieś nieporozumienie. Po zabiegu otrzymałem receptę na lek Doreta. Do tej pory zużyłem dokładnie 16 tabletek. Jak na pół roku to chyba nie za dużo.
Tak jakoś mam, że ciągle zapominam zażyciu tabletki a przeciwbólowej to szczególnie.
Czy mnie szyja boli ? na pewno czuję, że szyję mam. Czasem coś odczuwam, takie jakby spięcie mięśni z tyłu szyi. Wówczas wiem, że byłem operowany i lekarz mi mówił ..... do roku czasu będzie się to zrastało, goiło. ... do roku.
Na spięcie szyi mam tabletki rozluźniające ale opakowanie do tej pory fabrycznie zamknięte. Zapewne można by zażyć ale jakoś zapominam. Mówiąc wprost, bez tabletek funkcjonuję. Jeżeli je mam to tak na wszelki wypadek.
Wyjątek ale nie dotyczy bezpośrednio szyi to tabletka Sympramol. To na lęki, to jedne co mi pozostało po zmaganiach z kręgosłupem szyi. Ten lęk jest śladowy ale wolałbym żeby go nie było. Na zewnątrz nie widać, jest jakby w mięśniach, takie mini-mini-mini drżenie mięśni. Sporadyczne ale mnie to denerwuje, rozprasza.
Lekarz mówi, że to "nagroda" za zbyt długie "pielęgnowanie" chorego kręgosłupa.

Dopisuję: mam jeszcze w nie najlepszym stanie (był brany po uwagę) C3/C4. Na tą chwilę - nie jest rozpatrywany. Trzeba czekać aż się zrosną te 3 operowane.
07-06-2019 r. Stabilizacja C4/C5; C5/C6; C6/C7 Płytka+ 8 śrub
Forumowiczka
06-01-2020, 14:28:21

Gościu, wczoraj, 22:59:59 ( podaj jakiś login, cyferkę, literkę albo co, żeby się dało identyfikować, kto zacz)
Napisałam, że szyję miałam operowaną dwukrotnie 2004, 2007. Po pierwszej siadła mi psycha natomiast dolegliwości szyjne pooperacyjne były niezbyt uciążliwe i krótkotrwałe. Po drugiej pooperacyjnie było do luftu, ale po dogłębnej diagnostyce, braku poprawy po wszelkiej maści terapiach, lekach, blokadach okazało się, że przyczyna nie tkwi w samej operowanej szyi tylko bliskich okolicach- konflikt powięziowo/ mięśniowo/nerwowy splotu. Po terapiach u osteopaty SZYJA NIE JEST PROBLEMEM. Mogę śmiało napisać, że mimo felernego wyniku MRI (Bidusia, te osteofity nie dają mi dolegliwości, narosły w procesie gojenia na implanty i wiem o nich tylko na podstawie MRI więc nie wymagają żadnej interwencji) w samopoczucia uznaję ją za zdrową a drobiazgi, które się pojawiają na skutek poszarżowania nie zaprzątają mi uwagi.
Tak, jak zauważyła Bidusia, leki przyjmuję z powodu choroby wielostawowej i lędźwiowego. Jestem po wielu operacjach w obrębie większych i mniejszych stawów, z protezami, choroba cały czas postępuje stąd przewlekle leki p. bólowe.
Co do zasadności i przebiegu pooperacyjnego Bidusia bardzo dobrze to podsumowała.
Gościu, napisałeś o ewentualnych dalszych operacjach. Ból sam w sobie choć przykry, nie jest wskazaniem do operacji. Bezwzględnym wskazaniem są ubytki neurologiczne, które w sposób nieprzewidywalny w tempie i zakresie mogą uczynić z człowieka kalekę. Pisała o tym AgaZielona, w pewnym momencie poszło u niej piorunująco.
Kiedyś już chyba o tym pisałam ale wspomnę. W szpitalu gdzie byłam operowana poznałam panią, którą współpracownicy (medycy ale nie neuro) zniechęcali do operacji, takie tam gadanie, że operacja to ostateczność. Kiedy ją poznałam była już dosyć długi czas po operacji, która odbyła się na cito z powodu całkowitego niedowładu ręki. Mimo upływu czasu, dobrze wykonanej operacji, szanse na powrót chociaż częściowej sprawności miała znikome, rękę nosiła na temblaku. Z przebiegu tych lat kilka takich przetrzymanych przypadków pmiętam.
Wskazaniem do operacji może być też o dziwo, ustąpienie bólu, połączone z ubytkami neurologicznymi po wcześniejszych silnych dolegliwościach. Może to świadczyć o takim uszkodzeniu korzeni nerwowych, które upośledza czucie bólu.
Na niewiele zda się porównywanie, choć z pozoru możemy prezentować się w chorobie podobnie. Każdy to inna historia, predyspozycje, przebieg pooperacyjny.
Ja wychodziłam z założenia, że mój neurochirurg absolutnie nie narzeka na nudę i brak chętnych do operacji, wręcz przeciwnie kolejki są długie i skoro On, jako fachowiec widzi wskazania, On jako fachowiec widzi powikłania źle prowadzonego leczenia zachowawczego i nie musi sobie naganiać pacjentów na stół, a ja cierpię, to nie ma co dyskutować. On przez wielkie O z szacunku do mojego neuro, który trzykrotnie wybawiał mnie z opresji, trzeci to lędźwiowy.
Kawo "Na początku wyglądało to jakby operator coś zapomniał i "dokroił" trochę z boku"
Trzeba było przed operacją dobrze podpisać umowę i mrugnąć okiem na początku operacji a nie najpierw się wyspać a potem narzekać, że blizna mało urokliwa
Bidusia, te kropeczki to prawdopodobnie prześwitujące rozpuszczalne szwy podskórne.
Mnie się zdarzyło, że część nitki przebiła się przez skórę i się ewakuowała przy mojej małej pomocy. Najlepiej nie przyglądaj się, nie będzie niepokoiło
Pozdrawiam Z.
Wtajemniczona
06-01-2020, 15:38:23

Zosiu, dokładnie te ubytki neurologiczne dają o sobie znać! Mimo to nie poddaję się, w tym tyg rozpoczynam terapię czaszkowo-krzyżową i wierzę, że moje ciało i głowa w końcu dojdą do harmonii.
Każdy z nas zmaga się z bólem, raz większym, raz mniejszym. I tak jak piszesz Zosiu, to efekt wielu złożonych czynników. Mam takie wrażenie, mam nadzieję, że się mylę, ale ten, kto nie był operowany, nie do końca rozumie naszą sytuację.
Ja osobiście, pomimo że każdy z nas jest innym przypadkiem, w każdejhistorii odnajduję wspólne punkty! I dzięki temu idę do przodu 😁
Wcz zrobiłam RMI. Teraz czekam na opis. Spojrzałam na płytkę i na moje osobiste oko to kręgosłup piersiowy mam bardzo ładny, a w ledzwiowym dostrzegam tylko wypuklinki 😄 trochę ich jest może z 5 lub 6, ale według mnie to małe niegroźne wypukliny. Otrzymam opis to pójdę do fizjo, ułożyć ćwiczenia dla ledzwiowego, żeby nie dopuścić do przepuklin.
Mam nadzieję, że opis mnie nie zaskoczy negatywnie.
29.10.2019 stabilizacja międzytrzonowa c5/c6 cage Peek discC LFC
Forumowicz
06-01-2020, 17:16:24

hamer 2020-01-06 15:28:21
Kawo "Na początku wyglądało to jakby operator coś zapomniał i "dokroił" trochę z boku"
Trzeba było przed operacją dobrze podpisać umowę i mrugnąć okiem na początku operacji a nie najpierw się wyspać a potem narzekać, że blizna mało urokliwa
Zosia, ja nie narzekam na kształt blizny ponieważ jej już w zasadzie nie ma. Ponadto takiej jak nie miał nikt. Ładna była.
Z lekarzem to się tak umówiliśmy, że on rozkroi i obada co i jak. Przedstawi mi propozycję do akceptacji i to wówczas miałem mrugnąć .... i mrugnąłem. Operacja "cudo" , po kilku godzinach byłem już przy automacie - kupiłem se kawę z mlekiem.
Jak szaleć to szaleć.
07-06-2019 r. Stabilizacja C4/C5; C5/C6; C6/C7 Płytka+ 8 śrub
Początkująca
07-01-2020, 16:00:52

Gosza76
Ja też mam początki dyskopati.
Co kilka dni łapie mnie po lewej stronie taki pulsujaco promieniujacy ból..
Nawet połowa głowy mi drętwieje lub mrowieje.
Za jakiś czas też muszę powtórzyć rezonans.
W dodatku dzisiaj ściągneli mi szynę gipsową.. reka dalej boli i się opuchnięta i nie umie skręcić ręką ani obrócić z tą szyna było mi trochę lepiej ...
W dodatku zaczyna mnie dopada osteoporoza reki ...
Na szyji też mi się coś robi... muszę więcej wapna jeść.. Bo się posypie od góry do dołu
W dodatku nawet na wątrobie i migdałkach mam liczne zwapnienia 😬😬😬 ...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: