Irka, nie ma tu śmiesznych problemów.
Każdy ma swój sposób na życie w każdym wymiarze, na pracę, na rekreację. I nagle coś się wali,trzeba zmienić hierarchię wartości.
Przeglądając forum spotykasz tu samych aktywnych, nie mogących pogodzić się z ograniczeniami.
Do niektórych pokora dociera nieco za późno,kiedy wali się niżej/wyżej.
Napisałam do Izy kilka postów wcześniej, że do stracenia może być więcej niż gra w siatkówkę ale nie dlatego,że jej rozterki są śmieszne tylko po to by przypomnieć najoczywistszą z prawd że nie ma nic cenniejszego nad ZDROWIE.
Irenko, nie jeżdżę na nartach i nie jest mi znany smak tej przyjemności ale z racji aktualnych problemów z kolanami mam szeroki kontakt z osobami uprawiającymi ten sport. I wiesz co jest dla nich najważniejsze? Nie to,że zerwane więzadła są do operacji, że wymagają długiej rehabilitacji tylko fakt,że ten sezon narciarski nie dla nich.
Jeżeli jest to ogromna pasja to pewne równie trudna do rezygnacji jak inne aspekty w życiu.
Tak sobie filozofuję bo samej trudno mi przychodzi przewartościowanie. Mimo dwukrotnych doświadczeń operacyjnych żyję na maksa powtarzając że teorię mam w jednym palcu gorzej z praktyką.
Wracając do Twojego problemu.Tak sobie myślę że może neurochirurg wiedząc ,że od operacji tak czy inaczej nie uciekniesz wyszedł z założenia że przy maksimum ostrożności nie uczynisz sobie większej krzywdy. Co Ci będzie żałował tej przyjemności przed zbliżającym się leczeniem. A gdyby los sprawił że wydarzy się coś złego co jest możliwe jak wspomniał nawet na spacerze to zmodyfikuje leczenie- wcześniej, większy zakres.
Jeżdżąc w kołnierzu może jesteś bardziej chroniona niż osoby zdrowe bez kołnierza ale tu się nie wymądrzam bo nie jest mi znany mechanizm śmigania na stoku.
Przydałby się tu Janusz- mega recydywista uprawiający wspinaczkę górską, Ania po korporektomii jeżdżąca na rowerze i pewnie wiele innych osób które wyrzekły się przyjemności tylko w okresie pooperacyjnym.
Najważniejszą wyrocznią jest dla Ciebie neurochirurg.To on zna zagrożenia.
Fajnej niedzieli Z.