Ech, tak się tutaj jakoś smutno zrobiło.... Becia, Piotr trudno jest dobrać słowa które by dodawały otuchy, ale fakt że tyle osób o Was i Waszych rodzinach myśli to już dobry znak. Też myslę i też się modlę....Dużo wiary i sił !!!

Kochani bardzo przeżywam to co sie u Was dzieje , modlę sie ,człowiek który cierpi rozumie cierpienie innych , choroba nas wszystkich uczy pokory , o mojej nie chce mi sie mówić , mam jutro pogrzeb w rodzinie , czytam was , nas ale nie mogę sie skupić by opisać co u mnie ,po wizycie .....? Beciu , Piotrze modlę sie i myśle , czasem sie zastanawiam dlaczego ? Sami potrzebujecie wsparcia a jeszcze musicie być wsparciem i oparciem dla swoich bliskich , życzę Wam dużo wytrwałości i podziwiam was ,po co Bóg nas tak doświadcza ? Czytam książkę pt,,Chustka "opowieści z życia z rakiem w tle . Kochani nie jestesmy w najgorszej sytuacji , dlatego modlmy sie za tych , którzy są w beznadziejnej . Pozdrawiam serdecznie Beata

Są takie chwile kiedy trzeba trwać przy kimś i czekać razem, dając swoją obecność.
Potrzymać za rękę i powtarzać: JESTEM Z TOBĄ.
Nic więcej napisać nie umiem.

Pamiętajcie o naszym spotkaniu w marcu :)

Witajcie,złożyłam dokumenty na komisje o stopien umiarkowany,bo ortopeda powiedzial patrzac na MR szyjnego ze kręgoslup jest tylko do operacji wiec musze miec stopien umiarkowany wyrobiony wczesniej potem bedzie za pozno,po operacji bedie rehabilitacja i bede musiala brac prywatne zabiegi to chociaz odpisze od podatku.sama nie jestem pewna jak bedzie na komisji,u nas w Olsztynie jest oddzial pooperacyjny rehabilitacja i na pewno tam trafie zaraz po operacji a potem zabiegi na fundusz,jest rowniez dzienny oddzial rehabilitacji mozna z domu przychodzic,ale czy bede w stanie sama?karta paringowa dla mamy jako oieuna by sie przydala po szpitalami czesto nie ma jak zaparkowac.sama zobacze i wam napisze,pozdrawaim.

Witam wszystkich przed i po.Ze mna bez zmian szyja jak ta lala działa. Szyjka 74 proces gojenia zalezny jest od wieku niemniej mój operator wskazywal na 6 miesiecyni mniej ni wiecej. Z zona nie jest najlepiej wczoraj zemdlala-dobrze że jest u dzieci-trudno ozec co za przyczyna hemia czy przeziebienie?Martwie sie ale nic nie moge zrobić....
Pozdrawiam i kolejny raz diekuje za dobre slowo od WAS.Uwazajcie na siebie i na swoje peryskopki.Wytrwalości w walce o swoje.Trzeba walczyć jak sie cos nalezy i kropka.

Witam wszystkie szyjki,
Piotrze chemia i naświetlania osłabiają organizm żony. Moja mama przy tych zabiegach piła sok wyciśnięty z kapusty i buraka. Szklaneczka dziennie i nie było żadnych kłopotów. Może ta kuracja wzmocni Twoją żonę. Dobrze że Twoja szyjka jest ok, a te 10kg to tylko pozazdrościć.
Mam przyznany umiarkowany stopień niepełnosprawności na 2 lata, karty parkingowej mi nie przyznali a jestem po porażeniu czterokończynowym.
Niestety nasze spotkanie 8 marca mnie ominie, mam ostatnie zajęcia i muszę na nich być.
Pozdrawiam Wszystkich.

Piotrek,po chemii dzieją się różne nieprzyjemne rzeczy .Każdy organizm reaguje inaczej,jednym wypadają włosy,inni cierpią na ostrą biegunkę.To są normalne w tej sytuacji dolegliwosći.Pozdramiam

Dzień dobry :)
Piotr - jak zapewne pamiętasz, ja jestem po chemii i to dwukrotnie. Miałam podobne objawy do tych, które nękają Twoją Żonę. Pamiętam, że próbowałam wielu ulepszaczy ale jedno co faktycznie mi pomagało to był wyciąg z wątroby rekina....przyjmowałam to przez czas jakiś i dolegliwości ustąpiły i mój organizm znacznie się wzmocnił. Niestety nie pamiętam jak ten lek się nazywał... postaram się poszperać w swojej dokumentacji i być może odnajdę wówczas podam nazwę.
Trzymam kciuki za powodzenie w walce jaką toczą Wasi bliscy i oczywiście Wy razem z nimi. Wsparcie jest bezcenne, działa tak jak najlepszy lek. :)
Serdecznie pozdrawiam Szyjkowe Grono :)
Bogna

Witajcie,
Właśnie leżę w szpitalu. Miałam mieć operację w zeszły wtorek. Ale niestety coś im wypadło i przenieśli mi na jutro. Leżę tutaj i myślę czy im nie czmychnąć prze okno. Jak na razie to mam takie mieszane uczucia. Nikt mnie nie spytał czy coś mnie boli, dobrze że wzięłam ze sobą ibuprofen bo by mi chyba rękę urwało. Przynieśli mi na rano białą koszulkę taką z kokardkami z tyłu:) Przy przyjęciu pan doktor się zdziwił że będą mi robić tylko jeden poziom bo tak naprawdę powinnam mieć zrobione cztery, czyli całkowitą stabilizację szyjki. Więc zgłupiałam bo nie wiem czy dać się pokroić teraz a za parę miesięcy i ta będę musiała wrócić. Aż głupio że leżę w szpitalu a tak naprawdę to nic nie wiem i nie rozumiem.
Pozdrawiam
Aga

Dobry wieczo dziekuję w imieniu wlasnym i zony postaram sie dostosować do porad.Aga trzymaj sie .Mialem podobny dylemat,ale decyzję podjołem w 2 minuty co do moich 2 poziomów.To musi być twoja decyzja.Poza tym co to za doktor powinnaś zapytac pielegniarek .Moze to ten najwazniejszy.Druga sprawa jak on taki madry to powinien ci wyjasnic z czym sie wiąze calkowita stabilizacja bo jak tez sama zauwazyłas to nic niewiesz.Pozostala tylko rozmowa z samego rana z operatorem lub w trakcie porannego obchodu masz szanse poprosic o jakies wyjasnienie-jest sznsa ,że w trakcie obchodu bedzie ordynator-pytaj.............