Bogdan - też uważam tak jak w poście powyżej, że brak leków na polepszenie pracy mózgu nie oznacza nic złego. Ja poodstawiałam te wszystkie leki na poprawę pracy mózgu i te przeciwspastyczne /robiłam to bardzo ostrożnie schodząc z dawek, częstotliwości podawania na przestrzeni dość długiego okresu / i zauważyłam same pozytywy. Obserwacja chorego i kojarzenie zdarzeń to bardzo ważne zadanie dla opiekuna. Rozumię Twoje rozgoryczenie, ponieważ my wszyscy to przechodziliśmy, aż nadchodzi taki moment, że umiemy poustawiać sobie wszystko z chorym i opiekę i rehabilitację. Na początku wszyscy chcą trafić do takiego szpitala, który w cudowny sposób przywróci chorego do pełnego zdrowia i myślimy, że taki szpital istnieje. Nie przeczę dobrze jest trafić na samym początku na dobrą, szpitalną rehabilitację, bo przede wszystkim my się bardzo dużo uczymy, mamy możliwość zobaczenia na czym to wszystko polega i wtedy ustawiamy w domu odpowiednią rehabilitację ukierunkowaną na potrzeby naszego chorego. Byłam z Jackiem w Bydgoszczy na "Jurasza", w Bydgoszczy w wojskowym, prywatnie w Mielnie i wiem, że w domu mam bardzo dobrze ustawioną rehabilitację. Od maja 2008 r. już nigdzie po szpitalach nie jeżdżę, ale za to raz w roku oddaję Jacka na miesiąc do "Światła" w Toruniu, abyśmy wszyscy łącznie z rehabilitantkami odpoczęli. Oddaję go tam z pełnym zaufaniem, że odbiorę go takiego samego, w jakim stanie go zostawiam. Pracują tam jacyś wyjątkowi ludzie, dobrzy, fachowi i opiekują się tymi chorymi. Życzę Tobie, aby Twoja żona szybciej wróciła do zdrowia i aby wszystko ułożyło się tak, jak tego pragniesz. Nie rozumię tylko tego, że rahabilitantka ma przyjść i Ci pokazać? A co z rehabilitacją , która mormalnie przysługuje na NFZ po szpitalu? Pozdrawiam - Marychaj