Moniko - napewno śni mu się mama!!! Mama to przystań i bezpieczeństwo oraz przede wszystkim miłość. Pisałaś Moniko, że Patrysiowi nóżki się wykręcją, a czy on ma rehabilitację profesjonalną? Może trzeba mu zakładać ortezy?
Nowa Kasiu - my mamy nasze adoptowane wybudzone dzieci - to jak już Ci się przedstawiła Mariolka i Grzesiu - oni są chętni i odpowiadają na pytania. Kiedyś pamiętam w tamtym roku pisał młody chłopak, który się wybudził, ale napisał kilka postów i już nie pisze, a szkoda, bo to jest budujące dla osób, które się opiekują, że jest nadzieja, że nie wolno się poddawać, że należy każdemu choremu dać szansę na powrót do zdrowia. Po wybudzeniu też są problemy, są lęki, napady omamowe, które z czasem przechodzą, ale myślę, że nad nimi też trzeba pracować, a nie każdy z rodziny ma tę świadomość, że takie objawy mogą występować i należy pomóc choremu w tym względzie. A
rehabilitacja? - prawdopodobnie do końca życia. Wiemy, że dużo osób po urazach, kiedy muszą stosować rehabilitację, dochodzi do takiej perfekcji, że mogą występować na paraolimpiadach i niejednemu zdrowemu dołożą. Tego wszystkim naszym chorym z całego serca życzę. Marychaj