Opracowano kryteria, na podstawie których stawia się diagnozę drżenia samoistnego.
Spis treści:
Kryteria diagnozy
Zalicza się tu kilka punktów:
- obustronne drżenie rąk i przedramion bez drżenia spoczynkowego,
- brak jakichkolwiek innych objawów neurologicznych,
- izolowane drżenie głowy (bez ruchów dystonicznych, czyli mimowolnych ruchów powodujących skręcanie i wyginanie ciała, przez co chorzy często przyjmują nienaturalne pozy).
Istnieją jeszcze kryteria drugorzędowe, do których zalicza się:
- długi czas trwania objawów,
- dodatni wywiad rodzinny,
- ustępowanie objawów pod wpływem alkoholu.
Klasyfikacja schorzenia
Mimo że schorzenie to zaliczane jest do łagodnych, może spowodować istotne pogorszenie jakości życia chorych oraz izolację społeczną. Ponieważ amplituda drżenia zwiększa się z wiekiem, u tych chorych pojawiają się problemy z pisaniem, mówieniem, ubieraniem oraz wykonywanie innych czynności wymagających precyzyjnych ruchów. Dlatego tak ważne jest odpowiednio wczesne wdrożenie leczenia.
Możemy wyróżnić leczenie farmakologiczne, w tym najczęściej stosowane leki:
- Prymidon (Mizodin) - należący do grupy leków przeciwpadaczkowych, wykorzystywany szczególnie wtedy gdy istnieją przeciwwskazania do leków z grupy beta-blokerów, z uwagi jednak na działania niepożądane, leczenie należy rozpoczynać ostrożnie stosując początkowo małe dawki i następnie stopniowo je zwiększać.
- Propranolol - lek z grupy beta-blokerów, zmniejsza amplitudę drżenia. Daje stosunkowo dobre efekty leczenia. Należy jednak pamiętać o przeciwwskazaniach dla tej grupy leków tj: astma oskrzelowa, cukrzyca, bradykardia zatokowa, blok przedsionkowo-komorowy, niewydolność serca.
- Toksyna botulinowa - istnieją próby leczenia za pomocą miejscowych wstrzyknięć, iniekcje wykonuje się w okolicę mięśni zginaczy i prostowników ręki, co daje złagodzenie objawów, efekt takiej terapii utrzymuje się przez około 4 tygodnie. Ze względu natomiast na możliwe powikłania leczenie to nie jest obecnie zbyt często wykorzystywane.
Kryteria diagnozy drżenia samoistnego, fot. panthermedia
W przypadku nieskuteczności leczenia farmakologicznego, przy nasilających się objawach istotnie pogarszających funkcjonowanie pacjentów, pozostaje leczenie neurochirurgiczne. Jedną z metod jest tzw. talamotomia - gdzie niszczy się elementy wzgórza, które uważa się za miejsce w pewnym stopniu odpowiedzialne za powstawanie drżenia. Druga metoda to stymulacja głębokich struktur mózgowia, u około 80% pacjentów po takiej terapii widoczna jest znaczna poprawa. Minusem natomiast są ewentualne efekty uboczne pod postacią m.in. bólów głowy, zaburzeń chodu i równowagi oraz osłabienia siły mięśniowej.