Migrenowe bóle głowy są problemem populacyjnym, dotykającym zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Przewlekłe migreny, choć występujące z znacznie mniejszym stopniu, są powodem znacznego nadużywania leków przeciwbólowych, co jest wynikiem braku skutecznych środków profilaktycznych. Ostatnie doniesienia wskazują na wysoką skuteczność erenumabu, jak leku stosowanego do walki z przewlekłymi bólami migrenowymi, gdyż jak dotąd, wiązano jego skuteczność jedynie z niwelowaniem epizodycznych migrenowych bóli.
Migrenowe bóle głowy dotykają około 18% kobiet i 6% mężczyzn w kontekście populacyjnym. Z przewlekłymi migrenami natomiast, spotkać się można u około 2% populacji ogólnej. Jak wynika z badań i prowadzonych statystyk, około połowa z tych osób wykazuje tendencje do nadużywania leków przeciwbólowych próbując wygrać w nierównej walce z bólami. Do zaistnienia takiej sytuacji, w znacznym stopniu przyczynia się fakt, że na chwilę obecną niewielka liczba leków i środków terapeutycznych działa w sposób profilaktyczny – większość z nich nie posiada bowiem udowodnionego naukowo działania leczniczego w migrenie przewlekłej. Na dzień dzisiejszy, jednym z preparatów o potwierdzonej skuteczności jest onabotulinumtoxinA.
W ostatnim czasie ukazały się wyniki badań, które oceniały rolę pełnego ludzkiego przeciwciała monoklonalnego skierowanego przeciwko receptorowi dla CGRP (calcitonin gene-related peptide). Jest to rodzaj białka, mającego działanie prozapalne i obkurczające naczynie krwionośne, pełniące ważną funkcję w rozwoju napadu migrenowego bólu głowy. Podjęto więc nad nim próby badawcze w kontekście farmakologicznym, co w efekcie przyniosło informację o substancji jaką jest erenumab, który wcześniej wiązany był ze skutecznym działaniem terapeutycznym jedynie w przypadku migreny epizodycznej. Obecne wyniki badań wskazują jednak, że działanie lecznicze erenumab wykazuje równie wysokie, w kontekście walki z przewlekłymi migrenami. [1]