Witam
Mam taką dolegliwość: otóż gdy śpię moje nadgarstki wykręcają się ( tak jak widać czasem u dzieci z porażeniem mózgowym) czasem budzę się w nocy i muszę je "wyprostować ". Dolegliwość trwa już kilka lat czasem się nasila. Nie mam tego powodu problemów w ciągu dnia, dłonie mam zupełnie sprawne, czuję tylko lekki ból w nadgarstkach (to chyba przez całonocne "wykręcenie". Nie mam też pracy, która by obciążała nadmiernie dłonie (zwykła praca biurowa). Można na forum przeczytać o drętwieniu rąk ale czegoś strikte jak drętwienie nie odczuwam.
Trochę wstydzę się iść do lekarza wszak nie jest to dolegliwość utrudniająca życie tylko trochę niepokoi no bo nie jest to chyba normalne do końca.
Może ktoś mi wyjaśni cóż to może być?