kazimiera Radzę udać się po rade do logopedy nawet w innym mieście aby ukierunkował naukę i dał wskazówki, a może ten dla dzieci coś doradzi?
Pacjent po udarze, spełniając określone kryteria, o które naprawdę nietrudno w takim stanie (
afazja+
niedowład połowiczy), jest kierowany na rehabilitację szpitalną i w najcięższych przypadkach ma prawo do 16 tyg+ ewentualne przedłużenie oraz potem w każdym roku 6 tyg na oddziale szpitalnym.
Nie bardzo więc wiem, co osoba po udarze w połowie grudnia robi w domu na początku lutego. Wnioskuje z tego, że to kolejny przypadek, któremu nie dano skorzystać z jego praw:/ i znów mnie coś trafia.
W naszym kraju panuje totalna dezinformacja i tu winę ponoszą LEKARZE.
Pacjent, we wczesnym okresie poudarowym powinien być poddany intensywnej szpitalnej, kompleksowej
rehabilitacji.
Jakiekolwiek próby prowadzenia terapii afazji na własną rękę, bez wskazówek dobrego logopedy lub neuropsychologa nie przyniosą efektów. Terapia też nie zawsze je przynosi.
Wiadomo, że są tysiące miejsc w Polsce, gdzie dostęp do rehabilitacji jest zerowy, a logopeda jest jeden na wioskę.
Logopeda pracujący z dziećmi często nie zna się na afazji, a zły logopeda jest gorszy niż jego brak.
Dlatego zachęcam do:
1. sprawdzenia możliwości rehabilitacji szpitalnej na oddziale z logopedą (trzeba się zawsze upewnić, ze jest!)
2. poszukania prywatnie neurologopedy z doświadczeniem lub neuropsychologa
3. kontaktu przez różnego typu fundacje