Witam,
Poczytałam Wasze wpisy i zdecydowałam się napisać, bo może ktoś da radę pomóc. Nietrudno się domyślić, również mam torbiel szyszynki (7mm), dla niektórych może mały, ale niestety u mnie są objawy. Od 1998r. mam oczopląs, najczęściej był napadowy. Lekarze nigdy nie potrafili mi pomóc, a same napady są nagłe i wtedy mam uczucie uderzenia w tył głowy i nagły oczopląs+zaburzenia równowagi, ale ostatnio jeden z neurologów stwierdził, że oczopląs mam na co dzień (co faktycznie sama często zauważam nie mogąc skupić na czymś wzroku, bo mi "ucieka"). Brałam różnego rodzaju leki, od Memotropilu, po tabletki na
padaczkę, której mi nawet nie stwierdzono. Miałam badania błędnika i wyszły tam jakieś nieprawidłowości, a do tego w grudniu poszłam na rezonans i zaraz przed świętami dowiedziałam się o torbieli. Poszłam tego samego dnia do p. neurolog z prywatnej i znanej kliniki, która stwierdziła, że... oczopląs to mój urok i uczyła mnie ćwiczeń oddechowych! Potem, wizyta u nerologa, który skierował mnie na rezonans - stwierdził stały oczopląs i bardzo nalegał na kontakt z dobrym neurochirurgiem i poważne podejście do sprawy, poszłam do neurochirurga - "niech Pani pójdzie na basen to przestanie się Pani garbić, a z oczopląsem to do okulisty" (temat torbieli oczywiście został zignorowany).
Wiem, że nie jesteście lekarzami i nie postawicie mi diagnozy, ale może jest w stanie ktoś poradzić, co z tym zrobić? Mam dopiero 18lat, a tak naprawdę od 14lat męczę się z oczopląsem, a do tego teraz ta torbiel... O codziennych bólach głowy, okropnej senności i braku energii, zaburzeniach równowagi (kiedyś myślałam, że jestem *** i obijam się o wszystko, ale bardzo często mając szerokie przejście, wpadam np. na barierki, czy ściany). Co robić?
Pozdrawiam,
Kasia.