Witam,
choruje od kilku lat na padaczkę, biorę depakine i trileptal ale tak na wszelki wypadek, lekarze tak naprawde nie wiedzą czy mam padaczkę czy nerwice....kilka razy wylądowałem w szpitalu z powodu ataków padaczki, utraty swiadomości, prawie codzienni mimo lekarstw odczuwam typowe objawy dla padaczki - deja vu, mrowienie, problemy z pamięcią itp. POSTANOWIŁEM WZIĄŚĆ SPRAWY W SWOJE RECE:) I DOSŁOWNIE JUZ PO OKOŁU TYGODNIU CZUJĘ POPRAWĘ - zrezygnowałem z tych rzeczy, które codziennie do tej pory robiłem bardzo często....zbyt czesto... - np. przestałem pić herbate, kawe, zrezygnowałem ze słodyczy, tłustych potraw, zapisałem się na fitnes, basen, z kilku godzin ogladania codziennie tv ogladam tylko z 30 min. , zrezygnowałem jeszcze z kilku paru rzeczy o których tutaj nie będę pisać... - i juz widzę poprawę - NIESAMOWITĄ POPRAWĘ - wraca mi pamięc....czuje się zupełnie inaczej.....JEZELI WYTRZYMAM W MOICH POSTANOWIENIACH sądzę iż bedzie OK. Napiscie proszę czy podejmowaliście takie proby? Czy robicie coś "niezdrowego", niezdrowo się odzywiacie itp? Jak sądzicie czy to wpływ naszego psyche czy moze rzeczywiste oddziaływanie braku skutków uboczynych itp?