Reklama:

Tiki Nerwowe !!!! (514)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
30-01-2009, 09:17:00

ja moją córkę lecze już 5 lat aktualnie bierze tabletki które jej pomagają
































































































































































































v




















































































































ja moją córkelecze już 5 lat teraz bierze ValproLek 300 i jej pomaga







Początkująca
07-02-2009, 12:26:00

Tez mam drgawki glowy.Mam 18 lat i zaczely sie jakos w 6 klasie szkoly podstawowej.Od tego czasu tez ciagle boli mi glowa i jestem poddenerwowany.Mialem wiele badan z tym bolem glowy i wszystkie z dobrym wynikiem.Neurolog powiedzial ze nie jest od tego ze mam ciagle napiety kark i te drgawki...czyli ze nie jest od stresu..a ja watpie czy tylko od stresu tak mocno trzesie mi sie glowa i do tego boli.. mniej wiecej od czasu gdy zaczela mi bolec mam tez cos takiego ze gdy przelykam cos to cos mi "peka"czy strzela w uszach..i mysle ze od tego jestem chory gdy sie obudze czuje sie calkiem dobrze tylko cos tam mi popeka i dalej jestem mocno zdenerwowany...lekarze mowia ze to normalne z tymi uszami...tylko jeden lekarz przyznal mi racje ze to cos z nerwami...a byl to bioenergoterapeuta tylko on mi pomogl ale na krotko.widac nie ma takiego czegos w medycynie i nikt nie moze mi pomoc
gość
08-02-2009, 10:06:00

Witam

Ja mam tiki od ok 7 lat, jest to zaciskanie oczu i oblizywanie kącików warg. Robię tak gdy jestem zestresowany albo rozmawiam z kimś twarzą w twarz. Ostatnio oglądałem film "Naciągacze" w którym m. in. Facet posiadający tiki udaje się do psychologa , który przepisuje mu tabletki (w rzeczywistości witaminy w ogóle nie mające wpływu na organizm). Ten facet wierząc, że tabletki mu pomagają bierze je sukcesywnie i tiki ustają. I to mi dało do myślenia, pierwszy raz zacząłem czytać o tym w internecie, zastanawiałem się nad tym i może wszystko jest tylko w naszej świadomości. Ja gdy jestem czymś bardzo zajęty nie robię tak (albo tylko wydaje mi się że nie robię). Może nie trzeba brać żadnych leków (psując sobie organizm), może wystarczy pomóc sobie o tym zapomnieć???
gość
16-02-2009, 19:01:00

Witam.
To co napiszę jednych podniesie na duchu ,a innych przeciwnie.Otóż tiki pojawiły się u mnie w wieku 10 lat ,każdy lekarz twierdził,że przejdą jak dorosnę,aha pewnie .Teraz mam 33 lata no i oczywiście mam też tiki.Zaczynało się jak u Was czyli mruganie okiem,ruch warg itp.Pożniej przyszedł czas na chrząkanie ,ruchy rąk i "zarzucanie "głową.Co ciekawe w młodości tiki pojawiały się głównie w sytuacjach stresowych,a obecnie stres wstrzymuje mi objawy,za to np.przed jakąś prezentacją,czy spotkaniem to mam armagedon.Podobnie jest jak stres "odchodzi" wóczas wszystko się nasila.Leczyłem się oczywiście już u wszystkich możliwych lekarzy psychiatrów,neurologów,zielarzy,fizjoterapeutów,homeopatów itp.Oprócz tego że położyłem się z tym do szpitala to jeżdziłem po całęj Polsce po prywatnych specjalistach.I nic.Oczywiście jadłem takie cudeńka jak Amizepin,Haloperidol,Chlorprotixen które spowodowały tylko to że nie mogłęm się uczyć,bo chodziłem jak na lekkim haju .Dopiero w wieku 17 lat rodzice zawieżli mnie do bioenergoterapeuty który zajmował się leczeniem epilepsji(choć EEG i tomografię miałęm OK) jako że był to z 20 "cudotwórca"do którego mnie zawieżli więc nie wierzyłem w terapię (nawet powiedziałem człowiekowi co o tym myślę).No i po 7 seansach tiki znikły całkowicie na 3 lata.Niestety póżniej szukałem kontaktu z człowiekiem ,ale dowiedziałem się że niestety obecnie leczy w Niemczech a stowarzyszenie,które organizowało seanse nie ma z Nim kontaktu.
No i tak kilkanaście lat znów męczę się z latającą w lewo głową(czasem dochodzi zacinanie się w trakcie rozmowy) I tu mam prośbę o Wasze obserwacje co do wpływu na tiki obciążenia fizycznego.Bo zauważyłem,że kilka lat temu jak miałem pracę ,która była mocno stresująca,ale polegała tylko na rozmowach i jeżdżeniu samochodem tiki na jakiś czas ustały
(przez to że praktycznie cały czas byłem w pracy,to nie miałem czasu na żadną aktywność fizyczną) Dziwne,prawda .Obecnie zauważyłęm,że np jak kilka dni pod rząd wieczorem pobiegam to tiki się nasilają.Jest tak również kiedy np.długo patrzę do góry,kiedy po prostu wyginam głowę do tyłu-wówczas wiem że będę miał następnego dnia tiki.Powiedzcie proszę czy u Was też coś takiego ma miejsce.
Na zakończenie mogę jedynie powiedzieć wszystkim młodszym kolegom i koleżankom,że na szczęście nawet dość silne tiki (bo ja mam silne)nie dyskwalifikują nas w niczym.Ja jestem obecnie dyrektorem oddziału międzynarodowej firmy i muszę Wam powiedzieć że np w prezentacjach dla moich zwierzchników często zdarzało mi się "wykręcić głowę" ale mimo to nigdy przez 5 lat nie usłyszałem nic na temat moich tików.Rzeczywiście inaczej było w szkole ,bo dzieci są bezpośrednie i okrutne,ale uwieżcie mi że w dorosłym świecie można z tym normalnie funkcjonować.
PS Jako ciekawostka :powiedziałem na wizycie neurologowi,że pomaga mi jak np.przytrzymuję brodę palcem, a on jak już wychodziłęm z receptą na Amizepin powiedział "Wie pan mam dla pana radę -jak pan gdzieś idzie to może pan podtrzymywać brodę palcem".
gość
22-02-2009, 17:46:00

ja rowniez cierpie na te dolegliwosc i nie wiem co mam juz robic.
gość
25-02-2009, 16:58:00

po ch***u***j są te wszystkie tiki. One mi rujnują całe życie.
Początkująca
01-03-2009, 10:33:00


08-04-2007 o 17:53, gość :
hej hej dziekuje bede czekac na Twoja opinie.
Wiem,ze wystarczy o tym nie myslec, ale ja nie potrafie Dzisiaj bylam u Dziadkow, jak co roku cala rodzina sie gromadzi, teraz nawet przy nich caly czas o tym myslalam, bylam niespokojna, a podczas obiadu mialam wrazenie jakby wszyscy na mnie patrzyli... Zawsze jem duzo, teraz tylko "skubnelam" troche i odeszlam od stolu.W domu przed wyjsciem wzielam dwie ziolowe tabletki na uspokojenie, potem u Dziadkow jeszcze jedna... Chyba pozniej zaczely dzialac, bo bylam spokojniejsza...A moze to dziala na takiej zasadzie, ze jak sie zaklimatyzuje to jest w porzadku?! Sama nie wiem...
Najgorsze jest to,ze nie moge przy stole niczego pic, to takie dziwne, pytaja mnie co bede pila, a ja zawsze odpowiadam,ze nic. Tak bardzo chcialabym wypic sobie z rodzinka kawke, a nie moge Az zal mi siebie Kto by pomyslal,ze bede miala taki PROBLEM... Zawsze mialam swoje zdanie, bylam pewna siebie, a teraz jestem taka "ciepla klucha", czesto chce mi sie plakac..
Pozdrawiam Cie serdecznie i dziekuje


Rozumiem jak jest Ci ciężko z tym żyć. Dosłownie mam takie same objawy jak Ty. Trwa to już ponad 10 lat i jest coraz gorzej. Trzęsie mi się głowa, ręce, kołacze często serce. Doszło do tego, że unikam spotkań towarzyskich - z powodu tego, że również trzęsie mi się wszystko, boję się podnieść filiżanki, a o kieliszku nie wspomnę, poza tym boję się że nie trafię sztućcem do ust, gdyż mam tak straszne drgawki głowy. Po prostu koszmar, jak z tym żyć, nie wiem, jest to bardzo uciążliwe. Znajdując tą stronę, nie sądziłam, że tyle ludzi ma podobne problemy, a co najgorsze w tak młodym wieku. Czułam się osamotniona w mojej chorobie i zadaję sobie pytanie dlaczego tak jest. Od ponad roku biorę Afobam, ale on niestety uzależnia. Próbowałam go odstawić, 2 dni przerwy i było gorzej. Nie potrafię już żyć bez brania tego leku ani normalnie funkcjonować. Ale jak można tak długo, mam dość wszystkiego, gdzie szukać pomocy.
gość
03-03-2009, 23:44:00

Ja nam tiki od malego, obecnie mam 3, pierwszy jest takim jakby wydychaniem powietrza przez nos, drugi to takie zagryzanie zebow/pykanie szczeka, a trzeci to drgania glowa, to smieszne ale pomaga mi gryzienie korkow od butelek po wodzie(plastikowe) :P albo rzucie duzej ilosci gumy. To sa poprostu nerwy i trzeba je jakos rozladowac, niestety nie wszedzie moge sobie pogryzc taki korek, ale z guma jest juz inna sprawa xD.....coz, wazne ze pomaga
gość
04-03-2009, 08:22:00

kurcze ja mam to samo nigdy nie myślałam ze tylu ludzi ma ten sam problem co ja - trzęsąca się głowa szczególnie gdy siedze przy stole z kimś twarzą w twarz a gdy już dochodzi do tego jedzenie posiłków na przeciw siebie przy stole z osobami do których mam dystans jak np.rodzice chłopaka,przyjaciółki itp to już wogóle jest tragedia głowa lata jak oszalała:P strasznie mi to przeszkadza w życiu. Tak samo chociaż nie zawsze w autobusie czy tramwaju gdy ktoś się na mnie patrzy szyja mi sie robi jakaś sztywna i głowa zaczyna się trząść przez sekunde. Dodam ze mam 18lat a tiki zaczęły mi się jak miałam 12, 13lat. Po tym co tu przezczytałam chyba się wybiore do neurologa w pierwszej kolejnośći a jeśli on nie pomorze to będe szukać dalej co o tym myślicie? Może znacie jakiegoś innego lekarza który może pomóc? prosze o odpowiedź
gość
08-03-2009, 10:45:00

Witajcie. Ja mam to samo ponad 10 lat i nie umiem sobie z tym poradzić

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama: