Reklama:

porażenie nerwu twarzowego (15)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkująca
28-05-2009, 17:20:00

Porażenie nerwu twarzowego dotknęło moją siedmioletnią córkę. Wróciła tydzień temu ze szkoły i zauważyliśmy różnicę na jej twarzy. Na początku myśleliśmy że to na tle alergicznym, ale niestety nie. Miała przeprowadzane badanie(pobierano jej płyn z rdzenia kregowego), w badaniu wyszło wszystko ok., lekarze stwierdzili że są bezsilni i nie mogą znaleźć przyczyny. A ponieważ mieszkam w Szwecji poszukuę dobrego specjalisty w Polsce. Myślę że tutaj nie otrzymam pomocy.
[addsig]
AnetaH
gość
28-05-2009, 23:28:00

Na ogol nie udaje się ustalic przyczyny porażenia. Jednak najczęściej jest tak, że nerw "wraca" samoistnie. Leczenie ma na to niewielki wplyw lub żaden. Potrzeba czasu.
Początkująca
09-06-2009, 07:10:00

Miałam dwa razy porażenie nerwu twarzowego,za każdym razem ładnie ustąpiło. Najważniejsze to trafić właśnie do dobrego lekarza,najlepiej iść prywatnie. Ale pewnie w Szwecji to bardzo drogie..
Skoro badanie płynu niczego nie wykazało to nie ma się czym martwić.
Skuteczne jest:
1.Sterydy: metypred, dexametazon, encorton,podawane rano i w południe np.2-1-0 dawkę ustala lekarz moja jest tylko przykładowa,ale trzeba brac o stałych porach.do tego leki osłonowe

2.zastrzyki B12 domięśniowo

3.Witaminy z grupy B i magnez z wapniem w tabletkach

4.można podać jakiś lek przeciwwirusowy

5.Do tego wyciąg z kasztanowca w tabletkach(poprawia ukrwienie i przyśpiesza regeneracje nerwu)

6.Ćwiczenia,męcz dziecko godzinami,musi iśc informacja do mózgu,że ma być poruszony mięsień,nawet jeśli w lustrze niczego nie widać nich przytrzymuje zdrowa stronę i wysila chorą,to naprawdę pomaga. Do tego masuj mięśnie twarzy ku górze. Niech marszy czoło,szczerzy zeby itp
7. Niech śpi w chustce na głowie,trzyma w cieple miejsce tuz za uchem,zero przeciągów,na dworze chustka na głowie.
8.Rehabilitacja,laser,lampa i elektroda Galwaniego(chyba dobrze napisałam to nazwisko)

9.Trzeba jej czesto powtarzać ,że to minie,jest młoda więc ma lepszą zdolność regeneracji,to naprawde mija. U mnie minęło dwa razy w ciągu klku lat.
10. juz nigdy w jej obecności nie otwierajcie okna w samochodzie w czasie jazdy.Mogło tez ja złapac w przeciągu w szkole ale niekoniecznie bo porażenie rozwija sie ok 2,3 dni po uszkodzeniu.
Nie podaję adresu specjalistów bo mieszkam w woj lubuskim,a nie wiem skad z Plski jest Pani,ale tych specalistów jest mnóstwo i wystarczy jesli zeci córce to co napisałam. U mnie po tych lekach porazenie ustapilo w 2,3 tygodnie a to naprawe szybko.
sunshine105
gość
19-06-2009, 12:40:00

Witam ja dostałamporazenia na 2,5 tyg przed urodzeniem dziecka. Było to 30.X.2008r. Brałam encorton, alanerv. Dużo ćwiczyłam przed lustrem i miałam elektrostymulację. Był moment ze zaczeło mnie puszczac, tzn zaczełam marszczyc czoło,uśmiechać sie, mrugać okiem i niestety od ok ponad 4 miesiecy mam odwrotny problem - usłyszałam od prof. Paradowskiego ze mam przykurcz i ze sa bardzo małe szanse iz mnie to puści. Wrecz nie dał mi nadziei. Zaczeło mi opadać oko gdy robie dziubek, gdy jem dzieje sie to samo, a gdy ziewam to zamyka sie całkiem. Wogóle przez cały czas ta szpara oczna jest mniejsza od oka ze strony nieporażonej. Mam uczucie, ze moj policzek jest lekko podciagniety do gory. wydaje mi sie, że mam tak od momentu ostatniej elektrostymulacji - była zbyt mocna dawka prądu (włosy jezyły mi sie na głowie i zaciskało mi szczekę). Od 3 tyg chodze codziennie na fizykoterapie-15 min masazu a 45min ćwiczenia twarzy (robienie min). Strasznie sie boje, ze juz tak mi zostanie - dajcie znać prosze, jezeli ktoś juz to przerabiał, napiszcie co z tym robiliście. Dziekuje.
gość
19-06-2009, 12:52:00

Napisałam powyżej, ze chodze od 3 tygodni miałam na mysli, ze ponownie zaczełam intesywnie coś z tym robic. Ponieważ przez ostatnie 4 miesiące chodziłam tylko 2 razy w tygodniu na fizykoterapię. Zaczynam sie znowu poddawac - nie widze efektu.
gość
22-06-2009, 16:36:00

mam 32 lata. Od trzech tygodni biegam od lekarza do lekarza i dopiero w zeszly piatek lekarz stwierdzil zapalenie nerwu twarzowego. Niestet nie dal zadnych lekow gdyz sie boi podjac leczenia tego schorzenia - nie bardzo wiedzial jakie leki dac. Dostalam tylko wit B w tabletkach i skierowanie na laser i do neurologa. dzisiaj bylam u neurologa ktory stwierdzil na podstawie tego co mowie ze to na pweno guz mozgu. Poradzcie jakie leki moge podpowiedziec mojemu lekarzowi on wypisze tylko zeby wiedzial jakie. To starsza kobieta szybko stawia diagnozy trafne ale leczenie pozostawia specjalistom. Chce zaznaczyc ze cwicze i juz widze ze z okiem jest lepiej.
gość
30-10-2009, 11:58:38

Ja mam porazenie nerwu twarzowego;( juz ponad 2 tygodnie jest ju widoczna duza poprawa ale mam strasznie tluste wlosy i mma zamiaar w koncu je umyc ale sie obawiaz e mi to powroci i nie wiem co mma zrobic ?? czy jak to mieliscie to myliscie glowe ??
gość
05-11-2009, 15:56:28

Witam, ja miałam porażenie nerwu twarzowego rok temu. Mam 29 lat. Dostałam w sumie 64 zastrzyki witaminy B6, B12, cocarboksylazum - bardzo bolesne zresztą. Dostawałam po 3 zastrzyki dziennie, nie wspomne już o masażach, rehabilitacjach. Jednak nic nie pomogło. Dopiero potem mój neurolog zastosował leki steroidowe, juz po trzech dniach stosowania zauważyłam,że moja brew podnosi się, bardzo intensywnie ćwiczyłam przed lustrem ruchy mimiczne, nagrzewałam lampą Solux itp. Po jakimś czasie zaczeła się znaczna poprawa. W końcu już było wszystko w porządku i pojawiły się kolejne problemy - przykurcz nerwu czyli efekt odwrotny. Okazało się, że jednak tych masaży i rehabilitacji było za duzo i zaczęło mi wyginac twarz w drugą stronę. Oko bardziej otwarte, kącik ust bardziej wygięty w stronę policzka. Brałam leki rozkurczające mięśnie szkieletowe twarzy, strałam się w żaden sposób nie pobudzać tego nerwu i ...nic. Od tego momentu mineło juz jakieś 1,5 roku i nadal nie ma poprawy. Mam straszną sztywność dolnej wargi po stronie sparalizowanej części twarzy. Na codzień nie widać tego aż tak bardzo, chociaz ja siebie znam i widze duzą różnice. Neurologo kazała mi nie stosować żadnych masaży, pić kawy, nawet mocnej herbaty, zero alkoholu czy czegokolwiek innego pobudzającego układ nerwowy... ale ja juz i tak straciłam nadzieje na to, że moja twarz wróci do poprzedniego wygladu.
gość
17-01-2010, 17:49:32

Też miałąm porażenie nerwu twarzowego w wieku 12 lat. Byłam leczona encortonem i jakimiś zastrzykami, miałąm też rehabilitację (diadynamik). Po miesiącu objawy całkowicie ustąpiły.

Oczywiście, że możesz myć głowę w czasie porażenia nerwu.
gość
21-06-2010, 16:20:46

Witam
Ja(33lata) i moja córka(3) miałyśmy porażenie nerwu twarzowego.Wyszłyśmy z tego ja po 2 tygodniach córka po 3tyg.Pomogła lampa solux 2 razy dziennie nagrzewana twarz,masaż twarzy,ćwiczenia twarzy, mocna dawka wit C niepamiętam nazwy. Ja szybciej wróciłam do sprawności bo ćwiczyłam intensywniej. I trafiłam na dobrego lekarza który zapewnił mnie że to minie i przepisał cierpliwość, i odradził sterydy. Dziś się spotykam z przypadkami gdzie od razu przepisują sterydy.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: