Do Gość z 08.01.2017 14:26:22
Rozumiem Twoją myśl. Zaakceptowanie swojej choroby jest bardzo ważne, pisałem o tym w poprzedniej wiadomości. Jest takie powiedzenie: jak cię widzą, tak cię piszą. Pogodzenie z chorobą daje komfort psychiczny. Ja w swojej wypowiedzi chciałem przekazać jak wygląda realna sytuacja postrzegania epilepsji przez społeczeństwo ogólnie, uwzględniając swoje doświadczenia. Sam propaguję ideę, że z epilepsją da się normalnie żyć. Przestrzegając zasad, da się funkcjonować normalnie. Szkoda tylko, że ludzie mimo to nie potrafią tego zrozumieć. Niestety jest różnica w wysłuchaniu, a zrozumieniu i akceptacji. Sam starając się o pracę, nie ukrywając choroby spotykałem się z słowami: przykro mi, ale pana choroba stanowi ryzyko zagrożenia dla firmy. Dodam, że ubiegałem się o stanowisko biurowe. Także dla mnie osobiście sytuacja w Polsce ze zrozumieniem nas pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Tom