W Polsce żyje ok. 400 000 chorych na padaczkę. Epilepsja najczęściej rozpoczyna się w wieku wczesnodziecięcym i u osób po 65 r.ż., ale może wystąpić w każdym wieku i u każdego. Padaczka jest chorobą przewlekłą.


Trzeba:

zachować spokój
przenieść chorego w bezpieczne miejsce
ułożyć chorego w pozycji bezpiecznej na boku, z twarzą skierowaną lekko ku podłożu, aby umożliwić swobodny wyciek śliny
zabezpieczyć przed możliwością urazu: zdjąć okulary, usunąć z ust ciała obce (np. sztuczna szczęka), podłożyć coś miękkiego pod głowę
asekurować podczas napadu i pozostać z chorym do odzyskania pełnej świadomości



Nie wolno:

wkładać choremu czegokolwiek miedzy zęby
podnosić pacjenta, krępować jego ruchy
cucić, uderzając po twarzy lub polewając wodą
agresywnie ingerować w zachowanie chorego w czasie, gdy jest on jeszcze zdezorientowany po napadzie

Szkoda ,że ta mało osób posiada wiedzę teoretyczną i praktyczną w tym temacie.To co napisałaś to wiedza na 6. Brawo. Michał jest i powinien być z Ciebie dumny.

Malenka ja znalazłam ta informacje w necie ale warto iwedziec o takich rzeczach,poniewaz nie wszyscy wiedza jak sie zachować:)

Haha ty to masz z Tą maleńką. Maleńka nie jestem bo nawet jak kobietę mam wzrost:) hehe
Jeśli wiedzy nie mamy to możemy z neta oczywiście uzupełniając ją.

Sama jestem chora na padaczkę, ale boję się, że gdyby przy mnie ktoś miał atak, ja nie potrafiłabym mu udzielić pomocy
Ja, ze zdenerwowania nie wiedziałabym co robić

Danielo powiem ci tak,że ja ostatnio sama udzielałam sobie pomocy. Oczywiście był strach. Warto było, bo jestem wśród was.

danixxx oczywiscie ze jest strach...patrzysz wtedy na bezwładne bezbronne ciało...starasz sie mu pomoc lecz w sumie nie mozesz zrobic nic jak podłozyc cos pod głowe i czekac az atak minie....wiem cos bo ja co jakis czas patrze jak moj maz sie wygina...wogole brak mi słow nie chce nawet tego opisywac bo jest to okropny widok:(

Oprócz tego że sama jestem chora, to jeszcze w rodzinie mam trzy osoby z epilepsją. Ale nigdy nie byłam z nimi sama podczas ataku. Chociaż podobno padaczka nie jest dziedziczna....

U mnie w rodzinie również jest padaczka, fakt nie jest to dziedziczne ale geny mamy w rodzinie słabe i mamy większe prawdopodobieństwo zachorowania na różne choroby w tym epi.
Co do ataku u innej osoby to byłam świadkiem, na szczęście nie musiałam interweniować-nie zdążyłam, były osoby bliżej i szybciej zareagowały (w szkole jeszcze to było).
Choć radzę uważać na siebie bo istnieją przypadki, że widok osoby podczas ataku padaczki, jest szokiem dla nas samych i może wywołać również atak u nas.

majunia powiem ci tak...jak widze atak u miska to poprostu serce sie kraje...juz wczesniej miałam stycnznosc z osoba chora na epi...moja psiapsiola takze ma epi...jej coreczka 6 lat również...tylko jej corka ma dziwne ataki...siedzi siedzi i w pewnym momecie patrzy w jeden punkt i upada ...ocknie sie i nic nie pamieta...jest wiele rodzaji atakow...majeczko mam pytanie po takim ataku boli głowa? pytam ze wzgledu na mojego Michała...czy cos boli:(?