Od dwóch lat choruje na padaczkę. Moje ataki nie są częste, ale jak zapewne dla każdego uciążliwe. Niedawno rozpoczełam prace. Jestem kelnerką/barmanką. Kiedy moja przygoda z epi się rozpoczeła lekarze powiedzieli mi, że nie wiedzą czemu mam ataki, bo wszystkie wyniki badań mam w sumie OK. Zauważyłam ostatnio, że ataki dostaje często po całonocnej pracy lub po tym jak sie bardzo zdenerwuje. Dodam też ze nie zawsze tak jest, dlatego mam pytanie. To przypadek czy własnie brak snu i nerwy mogą być powodem ataku padaczki ?
Z góry dziękuje za odp.