Kochani ja myslałam, ze to w Tv tak żle wygłąda!
Mojego ojca lat 60 zabrało pogotowie z podejrzeniem wylewu, jak go zabierali nie działała prawa strona, pojechalam za karetką do szpitala, na miejscu dostałam bóli zamostkowych, nie chciano mni zbadac bo nie mam skierowania, pojechałam dwie ulice dalej zbadał mnie lekarz i dał skierowanie do tego samego szpitala co Tato, zaczeli mnie badac podłączyli kroplówke, widzialam tate z odległości 3 metrów, lezał 4 godziny na R zasikany spocony i lezał zarwała się na chwile zanim mi podłączyli kroplówkę i wpadłam tam gdzie nie wolno wchodzic, był prztomny złapał mnie silnie lewą reką i nie chciał puscic.musialam odejsc bo nie wygonili, myslalam ze wiozą go na badani - wczesniej juz zrobili krew i tomografie w ciagu 30 minut i zaraz mi powiedzieli, ze to udar. wiec na ten udar nie reagowali, polozyli na to chrust !!! po 3 godzinach (przypominam to wszystko na moich oczach) zszedł do taty ORTOPEDA!!!_ nie podano w ciągu tych 4 godzin nic!!!!!!!!!! na obrzek móżgu na cukier, ktory skoczyl na ponad 300! W tym samaym momencie wpadla moja mam i zapytala co on robi i czy nie widzi na zdjeciu ze lekke zwyrodnienie biodra to sprawa sprzed 30stu lat . Aha powiedzial i poszedl. Ale ! zanim ten ortopeda zszedl przyszlo dwoch byków pielegniarzy i wywozili ojca na RTG kiedy łózko wyjeżdzało tata miał sprawną lewą stroną bo podnosił ręke itd jak wrócili z nim po 15 minutach tata był rośliną (nie wiem czy ten stan pozwalam na takie ***, dlaczego nic mu nie podano od 11 do 15: 15 lezał mokry zasikany! zwocilam lekarzowi uwage ze tata od tygodnia chorowal i kaslal i ze zdrowy jakby lezal taki mokry dostal by zapalenia płuc. o przed 16 sta przewiezli go na neurologi i podali bardzo powoili leki i natycmiast co 30 minut insulina ! stan straszny nieprzytomny. wyszlysmy z mamą na 2 godziny po zakupy dla ojca. po powrocie zaczepilyśmy Panią ordynator i powiedziala/; no wlasnie stan Pana sie nam bardzo pogorszyl !
zostalysmy przy lozku ojciec mial bezdechy 17 sekundowe, zawolalsmy lekrza (najpierw poszukalysmy) przyszedl anestecjolog i go zaintubowal ale ojciec zaczal sie krztusic flegma wiec laskawie na naszą prosbę zaczeli go odsysac!
dzis rano nie chcieli nas wpusci !!! mama weszla na sile zobaczyla wkucia w nogi i duzo kropówek nie wiemy co bylo w nocy, na to pytanie P ordynator powiedziala ze Tata ma gorączke i poszla. potem przez szybe widzialysmy jak dwóch lekarzy *** mu pluca, domyslilysmy sie skad ta gorączka i antybiotyk! o 13 lekrza prowadząca doktor Baranowska powiedziala zeby sie przygotowac na najgorsze ! zaczela studiowal udar mózgu w internecie, zapyatl ja potem na korytarzu (co jej sie strasznie nie podobalo) czy wyczrepala juz wszelkie mozliwosci czy polozyła na to chrust! patrzyla w czy i nie powiedziala nic. Aha jak zrobili tacie tomografie to ordynator powiedziala ze jeszcze nic nie wyszlo bo jest za wczesnie, w internecie czytalam opracowa i europejskie zalecenia diagnostyczne w przypadku udaru mózgi u powinni powtórzyć przynajmnie tomografie, wiec zapytalam kiedy następna tomografia i Pani ordynator mi powiedziała/; cyt A PO CO, PRZECIEZ TATUSIOWI NIE POMOZE !!! ludzie jak zobacze jeszcze raz, ze strajkuja to pojde i powiem im zeby poszli pracowac na zachód bo tam jest *** nie ma picia kawy ! spania w nocy i olewania cięzkich przypadków. Bym zapomniala w 3 godzinie kiedy ojciec lezał na R mokry zasikany półprzytomny z udarem (nie pozwolono go mamie przebrac !!!!!!!!!?????) pielegniarka siedziala na krzesle obrotowym kreciła się i przez komórke podawała przepis na salatke z kurczaka, mi lały się łzy nie mogłam się odłączyć od krolówki, chciałam ją nagrac ale nie dałam rady !!!! Gdybym nie była przyjęta w tym samym czasie by nigdy o tym nie wiedziała byłabym swięcie przekonana ze przez 4 godziny byla udzielana pomoc !!!
przepraszam za literówki, rece mi latają
pozdrawiam
mój mail tenshi1@o2.pl