mój ojciec jest po udarze lewo stronnym.
Ćwiczenia musieliśmy wykonywać sami bo nie było terapeuty na oddziale. Ćwiczyliśmy 2 razy dziennie po 15 min. Na początku zaczynaliśmy od rozgrzewania mięśni w postaci masażu. Kiedy dał rade ustać już sam ( po pionizacji lekarzy i nauce chodzenia ) położyliśmy piłkę na ziemi i niewładną nogą próbował ją przekroczyć. Następnie chodziliśmy z nim na siłownię i siadał na rowerek. Zakupiliśmy gumę rehabilitacyjną ( kosztowała ok 12 zł )
wywiązaliśmy na drabince i naciągał ją. Guma stawiała opór a on musiał go pokonywać. Naszą pamiątkę z gór również wykorzystujemy do ćwiczeń. Chwyta j a oburącz i podnosi do góry przytrzymuje ok 5 sek i spuszcza w dół. Blokujemy mu kolano ręką i musi je zginać oraz prostować ( polega to też na tym by kolano nie uciekało mu na boki) Następnie niewładną nogą wchodzi na krawężnik ( jest dość szeroki gdzie spokojnie stawia całą stopę) i dostawia zdrową. Powtarza to 5 razy. Następnie wygrzewamy mu kolano specjalną lampą ( idzie się starać o wypożyczenie w sklepach medyczno-rehabilitacyjnych) Następnie w kabinie prysznicowej masuje się na biczach wodnych ( hydromasaż) oraz na podstawie masująco -bulgoczącej... Życzę bardzo dużo zdrowia Twojej teściowej i mam nadzieję ze chociaż po części nasze zabiegi pomogą także Twojej teściowej pozdrawiam Marzena