Reklama:

CIEKAWOSTKI (13)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
27-09-2011, 14:59:44

Popularny lek na bezsenność na kilka godzin budzi pacjentów pogrążonych w śpiączce. O pierwszych próbach ich leczenia opowiada ?Gazecie? dr Ralf Clauss

Sławomir Zagórski: Kilka miesięcy temu świat obiegła sensacyjna wiadomość - pigułka nasenna jest w stanie wybudzić niektórych pacjentów ze śpiączki. Jak doszło do tego odkrycia?

Dr Ralf Clauss***: Jak wiele odkryć - nie tylko zresztą w medycynie - stało się to za sprawą przypadku. W jednym z domów opieki w Republice Południowej Afryki leżał 31-letni Louis. Pacjent ten w wieku 28 lat uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu, po którym zapadł w śpiączkę. Nie reagował na sygnały z otoczenia. Lekarze uznali, że nigdy nie będzie mówić.

Louis głośno pojękiwał, bywał nadmiernie pobudzony i dlatego jego rodzinny lekarz dr Wally Nel postanowił podać mu lek nasenny - zolpidem. Efekt był nieoczekiwany. Pacjent, zamiast się uspokoić, po raz pierwszy od trzech lat przemówił. Jego słowa brzmiały: "Cześć, mamo!".

Widział Pan to na własne oczy?

Nie. Zdarzenie, o którym opowiadam, miało miejsce prawie siedem lat temu. Wracałem właśnie do RPA, bo tam wtedy mieszkałem, i dowiedziałem się o wszystkim w samolocie, z gazety. Natychmiast skontaktowałem się z dr. Nelem i tak zaczęła się nasza trwająca do dziś współpraca. Od tego czasu udało nam się zebrać więcej danych na temat działania zolpidemu na osoby zarówno w śpiączce, jak i lżej chorych na skutek niedotlenienia, po urazie czy udarze mózgu.

Czy lek na trwałe wybudził Louisa ze śpiączki?

Zolpidem działa najdłużej przez cztery godziny. Po tym czasie mężczyzna zapadał w sen, ale po podaniu kolejnej pigułki znów przytomniał. Dr Nel uznał, że bezpiecznie będzie dawać mu lekarstwo dwa razy dziennie.

Za każdym razem powtarzał się ten sam schemat. Oczy Louisa jaśniały, twarz nabierała kolorów, zmniejszało się napięcie mięśni, wracała koordynacja ruchów do tego stopnia, że mógł sam wkładać jedzenie do ust, rozmawiał z otoczeniem, rozpoznawał ludzi po głosie, był w stanie wykonywać proste działania matematyczne.

Louis bierze lek do dziś. Nie sprawdziły się obawy, że po jakimś czasie zolpidem przestanie działać. Przeciwnie, efekt leku utrzymuje się dłużej niż na początku, a stan podstawowy chorego - tj. między dawkami - jest lepszy niż przed rozpoczęciem leczenia.

Louis to jedyny pacjent, który obudził się po zolpidemie?

Takich chorych jest więcej. Choćby 29-letni George z Houston w stanie Teksas (USA). George przeżył ciężki wypadek i był w śpiączce przez pięć lat. Nocami tak jęczał, że opiekujący się nim rodzice nie mogli spać. Któregoś dnia dostał ambien (odpowiednik zolpidemu). - Nagle zrobiła się cisza - opowiadała mi matka George'a. - Poszłam do jego pokoju i spytałam: "Hej, George, co z tobą?". A on na to: "O co chodzi?". Przez resztę nocy rodzice rejestrowali zachowanie syna na wideo. Po raz pierwszy od wypadku był przytomny, komunikatywny, rozmawiał. Od tego czasu, tj. od czterech lat, George zażywa lek trzy razy dziennie.

Zolpidem pomógł też innym chorym, np. po udarze, a także niektórym osobom dotkniętym genetyczną chorobą - ataksją rdzeniowo-móżdżkową. Próbowano nim leczyć trzyletnie dziecko z trudem odratowane z utonięcia. Tym razem postęp był mało uchwytny klinicznie, jednak matka twierdzi, że dziecko po leku ma wyraźnie żywsze oczy.

Efekt zolpidemu w tym przypadku czy też w leczeniu chorych pogrążonych w śpiączce jest więc raczej niewielki. Tymczasem ludzie chcieliby, żeby chory ożył, wstał z łóżka, wrócił choćby do względnej formy.

No cóż, może to rzeczywiście mało, ale niech pan pomyśli o radości matek Louisa czy George'a. Na osobie zdrowej może to nie robi takiego wrażenia, ale dla nich fakt, że odzyskały kontakt słowny z synami, to prawdziwe szczęście.

Na jakiej zasadzie nasenna pigułka budzi mózg?

Nie rozumiemy tego zjawiska do końca, ale mamy hipotezę. W wyniku niedotlenienia, urazu czy udaru część tkanki mózgowej ginie. Bezpowrotnie. Tych obszarów w żaden sposób - przynajmniej za pomocą dostępnych dziś metod - ożywić się nie da. Sądzimy natomiast, że w pobliżu każdego uszkodzenia znajduje się rejon mózgu, który śpi. I właśnie ten rejon daje się obudzić.

Naszym zdaniem zolpidem oddziałuje na receptory, które w uśpionych partiach mózgu zmieniają kształt. Sprawiają, że wracają do poprzedniej formy i w efekcie mózg się budzi.

Dlaczego właśnie zolpidem daje takie efekty? Inne leki nasenne też coś takiego potrafią?

Wydaje się, że nie. Zolpidem ma nieco inną strukturę i działanie niż popularne leki z grupy tzw. benzodiazepin. Ale zolpidem też jest lekiem popularnym. W Stanach zażywają go miliony mających kłopoty ze snem ludzi. To bardzo bezpieczny lek.

Na ile ważne jest, kiedy zaczyna się terapię? Czy zolpidem powinno podać się jak najszybciej np. po udarze?

Wręcz przeciwnie. Mózg musi mieć czas, żeby się przygotować na przyjęcie leku i dlatego nie ma sensu go stosować przed upływem pół roku od wypadku czy udaru. Natomiast sądzimy, że na terapię nie jest za późno nawet po wielu latach. U jednego pacjenta zaobserwowaliśmy poprawę, choć minęło 13 lat od wypadku.

Niedawno pisaliśmy o Terrym Wallisie, który samodzielnie obudził się ze śpiączki po 19 latach. Jemu też pomógłby zolpidem?

Nie mam pojęcia. Nikt z osób opiekujących się Wallisem nie zwracał się do nas. Natomiast jego historia świadczy dobitnie o tym, jak wciąż niewiele wiemy o ludzkim mózgu.

Jak świat medyczny reaguje na doniesienia o pacjentach wybudzonych ze śpiączki?

Nieufnie. Z pewnością dlatego, że wszystkie dotychczasowe dane to kazuistyka, czyli pojedyncze przypadki. A współczesna medycyna wymaga dobrze udokumentowanych, kontrolowanych badań. I takie już rozpoczęliśmy. Toczy się właśnie druga faza badań klinicznych, do której zakwalifikowaliśmy blisko 30 pacjentów. Ostatecznych wyników spodziewamy się w przyszłym roku.

Krytycy twierdzą, że to, co opisujecie, nie jest wybudzaniem ludzi ze śpiączki, lecz ich naturalnym zdrowieniem. Oni wcale nie byli w trwałym stanie wegetatywnym i obudziliby się równie dobrze bez leku.

To dlaczego Louis z RPA po każdej dawce zolpidemu przytomnieje, a gdy działanie leku mija, ponownie "odpływa"?

Mimo pewnej niechęci medycznego establishmentu nie narzeka Pan chyba na brak zainteresowania ze strony mediów?

Od pięciu lat pracuję w Wlk. Brytanii. Na wiosnę ukazała się nasza praca w "NeuroRehabilitation" opisująca losy kolejnych pacjentów leczonych zolpidemem. Doniósł o tym brytyjski dziennik "The Guardian" [26 maja pisała też o tym "Gazeta"]. Już nazajutrz miałem na karku kilku reporterów. Dostaję dość dużo listów z całego świata z prośbą o pomoc. Jeden z nich przyszedł właśnie z Polski i dlatego tu przyjechałem.

***Dr Ralf Clauss pracuje w Royal Surrey County Hospital w Guildford w Wlk. Brytanii. W Polsce przebywał na zaproszenie Fundacji Ewy Błaszczyk "Akogo?". W czwartek w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka dał wykład na temat zolpidemu. Podczas pobytu w Warszawie dr Clauss zbadał 12-letnią córkę Ewy Błaszczyk - Olę Janczarską - pogrążoną od ponad sześciu lat w śpiączce. Uznał, że warto w jej przypadku spróbować terapii zolpidemem. Ola jest pierwszą polską pacjentką w śpiączce, która zaczęła przyjmować lek. Kuracja zaczęła się w piątek. Na razie nie ma spektakularnych efektów, choć Ola patrzy przytomniej, a jej ciało po leku wyraźnie rozluźnia się, co umożliwia prowadzenie intensywniejszych ćwiczeń rehabilitacyjnych.
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
28-09-2011, 08:23:15

Treść zablokowana przez moderatora

gość
28-09-2011, 08:24:36

Treść zablokowana przez moderatora

gość
28-09-2011, 15:10:03

Treść zablokowana przez moderatora

gość
30-09-2011, 19:09:08

Udar mózgu do wyleczenia?
Komórki o nieograniczonych możliwościach różnicowania, tzw. pierwotne komórki zarodkowe, uzyskiwane z krwi pępowinowej mogą stać się najlepszym sposobem leczenia ofiar udaru mózgu. Tę dobrą wiadomość podano na corocznej konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Wspierania Nauki, która odbyła się w dniach 15-20 lutego 2001 r. w San Francisco. Komórki te mogą się również okazać przydatne w terapii innych schorzeń degeneracyjnych mózgu, takich jak choroba Parkinsona czy pląsawica Huntingtona.

Komórki zarodkowe obecne w krwi pępowinowej mają niezwykłe własności. Są to przede wszystkim w najczystszej postaci komórki totipotencjalne, czyli takie, które w trakcie rozwoju mogą przekształcać się w komórki o najróżniejszej budowie i specjalizacji. Ponadto charakteryzują się tą szczególną cechą, że właściwie nie wywołują reakcji odpornościowej w organizmie biorcy, do którego zostaną wprowadzone. Oznacza to, że w leczeniu nie trzeba koniecznie używać wyłącznie własnej krwi pępowinowej chorego, magazynowanej na wszelki wypadek dla każdej osoby w specjalnych bankach. Ponadto krew pępowinowa jest bardzo łatwo dostępna i jest jej pod dostatkiem, łatwo też daje się przechowywać w postaci zamrożonej. Co więcej, pierwotne komórki zarodkowe pobiera się z niej w stosunkowo prosty sposób.

O nadzwyczajnych zaletach krwi pępowinowej i wyjątkowych własnościach występujących w niej komórek mówi się już od co najmniej dziesięciu lat. Dotychczas jednak rozważano możliwość magazynowania krwi pępowinowej każdego noworodka po to, aby ją wykorzystać, gdyby dana osoba zachorowała na którąś z białaczek i potrzebowała przeszczepu szpiku. Krew pępowinowa jest dużo lepszym rodzajem przeszczepu w takiej sytuacji - zawiera bowiem własne, absolutnie bezpieczne macierzyste komórki krwi, mogące odtworzyć układ krwiotwórczy bez żadnego ryzyka odrzucenia przeszczepu.

Ostatnie wyniki badań obiecują jednak coś więcej. Mowa w nich już nie tylko o odbudowaniu krwi, ale o łataniu mózgu. Zespół z Uniwersytetu Południowej Florydy pod kierunkiem Paula Sandberga pobierał z krwi pępowinowej pierwotne komórki zarodkowe, które hodował w obecności czynnika wzrostowego nerwów, doprowadzając je do stadium niedojrzałych komórek nerwowych. Następnie komórki takie podawał dożylnie szczurom, u których wywołano udar mózgu. Rezultaty były olśniewające: zwierzęta, które otrzymały taki zastrzyk w ciągu 24 godzin od wystąpienia udaru, po dwóch tygodniach rekonwalescencji odzyskały w 80% sprawność neurologiczną. Innej grupie szczurów komórki te podano po tygodniu od zaistnienia udaru - tym uszkodzone funkcje powróciły w 20%.

Paul Sandberg sądzi, że przyczyną takiego zjawiska jest chwilowe przerwanie w wyniku udaru bariery krew-mózg, co pozwala na niemożliwe w normalnych warunkach przedostanie się komórek z krwiobiegu do mózgu. Bariera ta, zabezpieczająca ów narząd przed wnikaniem wszelkich obcych substancji, po kilku dniach zostaje częściowo odbudowana. Dodatkowym powodem jest zapewne skok wydzielania przez komórki mózgowe związków sygnalizujących uszkodzenie; dochodzi do tego 24 godziny po wystąpieniu udaru. Związki te ściągają niedojrzałe komórki nerwowe na właściwe miejsce. Mało tego - wędrują do niego nie tylko te komórki, ale i pierwotne komórki zarodkowe, które jeszcze nie rozpoczęły różnicowania, a znalazłszy się tam, nakłaniają obecne w mózgu własne komórki macierzyste biorcy do przekształcania się w komórki mózgu.

Próby kliniczne na ludziach mogłyby się rozpocząć, jak sądzi Sandberg, w ciągu najbliższych dwóch lat. Krew pępowinowa pochodząca od jednego noworodka byłaby, jego zdaniem, ilością wystarczającą do terapii jednej osoby cierpiącej na udar mózgu. Można sobie tylko życzyć, żeby wszystko, co udało się w przypadku szczurów, powtórzyło się u człowieka... Byłoby to równoznaczne z pokonaniem kolejnej - nieprzekraczalnej, jak dotąd - bariery: przywracania do normalnego życia ludzi skazanych dotychczas z powodu zniszczeń mózgu spowodowanych udarem na nieuchronne kalectwo.
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
05-10-2011, 21:43:02

ak uczy się mózg? Tak naprawdę nadal do końca nie wiemy, jednak kolejne badania przynoszą nowe teorie i odpowiedzi. Pewne jest, że dla naszej pamięci bardzo ważne jest powstawanie nowych neuronów oraz połączeń między nimi. Dzięki temu możemy zapamiętywać - ale też przywoływać wspomnienia.

Szwajcarscy naukowcy zaobserwowali, że istnieje bardzo duża zależność pomiędzy powstawaniem nowych synaps hipokampie i móżdżku, a dokładnością wspomnień. Pomagają też one przy okazji regulować poziom... stresu.

Neurony, komórki naszego układu nerwowego, których najwięcej znajduje się właśnie w ośrodkowym układzie nerwowym, są kluczowe nie tylko dla przenoszenia impusów, ale też do zachodzenia procesów myślowych i poznawczych. Połączenia między nimi, zwane synapsami, zapewniają przepływ impulsów i tym samym regulują sposób pracy całego układu.

Hipokamp i móżdżek - połączenia kluczowe dla pamięci

Zgodnie z obserwacjami naukowców szwajcarskich, to właśnie tworzenie się nowych synaps w tych obszarach - w hipokampie i móżdżku - odpowiada nie tylko za zapamiętywanie nowych informacji, ale także za przypominanie sobie poprzednio przyswojonych.

Pico Caroni z Friedrich Miescher Institute w Bazylei zaobserwował, że podczas nauki nowych rzeczy, u szczurów zwiększa się liczba synaps, które pośredniczą w przepływie impulsów w rejonach odpowiedzialnych za naukę. Zmiany w liczbie nowych synaps są odwracalne, ale nowopowstałe połączenia mogą być odbudowane podczas przywoływania wspomnień, co pozwala na precyzyjne przypominanie dawnych informacji.

Interesujące jest jednak to, że kiedy zaburzone zostaje tworzenie nowych synaps - nauka nadal jest możliwa. Pamięć jednak jest wtedy bardzo niedokładna.

Zwiększanie się liczby neuronów reguluje odpowiedź na stres

W Norwegii Alexandre Surget z Norwegian University of Science and Technology w Trondheim wraz ze swoim zespołem bada z kolei kwestię samego powstawania komórek nerwowych - neuronów. Doświadczenia prowadzone były na myszach, którym zaburzono neurogenezę (powstawania nowych neuronów w mózgu) w hipokampie, a następnie sprawdzono wpływ tego działania na stres.

Narażenie na przewlekły stres powodowało u tych zwierząt reakcje podobne do tych, jakie w przypadku ludzi prowadzą do depresji. Podanie im natomiast antydepresantów przywracało neurogenezę w hipokampie i umożliwiało zwierzętom kontrolę reakcji na stres.

Wnioski z prowadzonych badań są właściwie proste

Choć same doświadczenia i analizy są skomplikowane, to wniosek dla nas może być tylko jeden: o sprawność naszego mózgu trzeba dbać. Naukowcy dostarczają nam bowiem ciągle nowych dowodów na to, że jest to jedyna droga do zachowania dobrej pamięci - a także nastroju.
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
05-10-2011, 21:55:32

Z biegiem lat nasza pamięć i szybkość kojarzenia faktów niestety wyraźnie spada. Neurony produkowane są co prawda przez cały czas, jednak większość z nich ginie. Pojawiła się jednak szansa na to, aby nie tylko wspomóc ich funkcjonowanie i zmniejszyć utratę neuronów, ale też i tym sposobem ulżyć chorym na Alzheimera.

Amerykańscy naukowcy odkryli niedawno lek, dzięki któremu komórki nerwowe w mózgu szybciej rosną, ale również i większa ich liczba może przetrwać dłużej, niż dotychczas.

P7C3 - tak brzmi pierwsza, "robocza" nazwa związku chemicznego, dzięki któremu być może dłużej zachowamy pełną sprawność umysłu. Stworzył go zespół naukowców z University of Texas Southwestern Medical Center w Dallas - zanim jednak do niego dotarli, przebadać musieli ponad 1000 innych cząstek.

Podczas testów prowadzonych na myszach, zespół badaczy sprawdzał zwłaszcza to, czy nowe komórki nerwowe pojawią się w obrębie hipokampu - jest to bowiem rejon mózgu odpowiedzialny za pamięć i przyswajanie nowych wiadomości.

Związek P7C3 wygląda najbardziej obiecująco. Przez trzy miesiące podawany był starszym wiekiem myszom, których sprawność porównywano później z młodszymi osobnikami. Okazało się, że badane zwierzęta szybciej niż młodsze zaczęły radzić sobie z zadaniami typu pokonywanie wodnego labiryntu.

Sekcja mózgów zaś wykazała, że w rejonie zakrętu zębatego, wchodzącego w skład hipokampu, liczba neuronów w porównaniu z grupą kontrolną była aż trzykrotnie większa.

Odkryty związek chemiczny wspomagający rozrost neuronów podobny jest do pewnego leku antyalergicznego, w którym do niedawna upatrywano szansy dla chorych na Alzheimera. Badania kliniczne z jego wykorzystaniem niestety jednak skończyły się niepowodzeniem - być może teraz jednak wyniki będą lepsze.
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
07-10-2011, 21:41:37

PŁEĆ MÓZGU

Mężczyzna i kobieta to dwa różne sposoby bycia człowiekiem. Zrozumienie i zaakceptowanie tych różnic jest pierwszym warunkiem osiągnięcia dojrzałości płciowej. Rodzące się konflikty osobowościowe pomiędzy płciami powodowane są nie tylko różnicami fizycznymi, ale również różną budową mózgów, różnym wychowaniem, różnicami w genach, sposobem przyjmowania i przetwarzania informacji. Zarówno mężczyźni jak i kobiety „patrzą na Świat” poprzez pryzmat własnej płciowości. Drogą do porozumienia jest poznanie oraz zrozumienie specyfiki płci, a co za tym idzie różnic pomiędzy dwiema jakże odmiennymi osobowościami.
Oko ludzkie
płciowości. Czy nie istnieją dodatkowo różnice w sferze emocjonalnej i psychicznej. Czy mózgi obu płci funkcjonują tak samo. Czy w organizmach kobiety i mężczyzny płyną takie same hormony i czy w takich samych ilościach. Nad tymi zagadnieniami naukowcy pracują od lat. Pierwsze testy badające różnice pomiędzy płciami przeprowadzone zostały w 1882r. przez Francisa Gattona z South Kensington Museum w Londynie. Twierdził on, że zidentyfikował znaczące różnice płciowe dające mężczyznom pierwszeństwo pod względem siły chwytu, wrażliwości na ostre, świszczące dźwięki i zdolności do pracy w warunkach stresu. Wykrył również, że kobiety są bardziej wrażliwe na ból. 10 lat później w Stanach Zjednoczonych badania wykazały, że kobiety słyszą lepiej niż mężczyźni, mają bardziej konwencjonalne słownictwo i wolą kolor niebieski od czerwonego. Mężczyźni przedkładali kolor czerwony nad niebieski, mieli swobodniejsze słownictwo. Preferowali także myślenie bardziej abstrakcyjne i ogólne, podczas gdy kobiety wolały problemy praktyczne i konkretne zadania. Z książki Anne Moire i Davida Jessela pt. „płeć mózgu” spośród odnotowanych przez nich różnych badań i przykładów dowiadujemy się o znaczących różnicach między nie tylko samą budową mózgów ale i sposobem myślenia uwarunkowanym od danej płci. Im więcej pracy naukowcy poświęcają na zgłębieniu różnic pomiędzy płciami, tym więcej tych różnic wychodzi na jaw. Lecz tylko poznanie i zaakceptowanie wszystkich odmienności jest drogą do porozumienia międzypłciowego. Konflikty, chęć zmiany „drugiej połowy”, rozstania i rozwody wynikają z niewiedzy i braku akceptacji odmienności. Naukowcy od dawna zajmowali się badaniami nad budową i funkcjonowaniem ludzkiego mózgu. Większość wczesnej wiedzy na temat pracy mózgu pochodziła z doświadczeń wojennych. Tam też naukowcy analizowali, która część mózgu odpowiada za daną funkcję. Ponieważ w wojnach uczestniczyli przeważnie mężczyźni, nie można było określić różnic w pracy mózgu kobiety i mężczyzny. Dlatego też przyjęto wygodne założenie, iż mózg kobiety niczym nie różni się od mózgu mężczyzny. Tymczasem okazuje się, że także mózg ludzki ma swoją płeć: istnieje mózg płci męskiej i mózg płci żeńskiej. Rzadko przytaczane są wyniki tych badań, gdyż żyjemy w czasie, w którym mówienie o różnicach między płciami jest na ogół źle widziane w mediach oraz środowiskach opiniotwórczych. Tymczasem istotne różnice między płciami, w tym także różnice w budowie mózgu, są obecnie niepodważalnym, chociaż wciąż niepopularnym faktem naukowym. Już od dawna badacze zaczęli dostrzegać odmienność w budowie mózgu, a także różnice w myśleniu między kobietami a mężczyznami. Natomiast niektóre interpretacje tych różnic mogą dzisiaj już tylko śmieszyć. Dla przykładu Bayerthal w 1911 roku pisał, że kobiety nie mogą być genialne, bo do tego potrzebny jest obwód głowy powyżej 53 cm, co u kobiet nie jest spotykane.
Z kolei Weksler wnioskował, że inteligencja mężczyzn zdecydowanie przewyższa inteligencję kobiet, gdyż w rozwiązywaniu testów z labiryntami aż w 99% badań bezsporną wyższość wykazują mężczyźni.
W ośrodku badawczym w stanie Maryland psycholog Herbert Landsell odkrył, że uszkodzenie tych samych obszarów mózgu powoduje u kobiet i mężczyzn odmienne skutki. I tak uszkodzenie prawej półkuli powodowało u mężczyzn w dużym stopniu utratę orientacji przestrzennej natomiast u kobiet o podobnych uszkodzeniach mózgu, te same umiejętności ograniczone zostały w nikłym stopniu. Uszkodzenie lewej półkuli powodowało u mężczyzn utratę w dużym stopniu umiejętności językowych a u kobiet w minimalnym.
Wnioskiem z wyżej wymienionych obserwacji jest, iż u kobiet czynności werbalne i wizualne są kontrolowane przez obie półkule (funkcje są rozproszone) a u mężczyzn mózg jest bardziej wyspecjalizowany. Prawa półkula odpowiedzialna jest za czynności werbalne natomiast lewa za wizualne.

Lewa półkula u kobiet i u mężczyzn jest inaczej zbudowana. U kobiet część odpowiedzialna za mechanizmy językowe jest skupiona z przodu a u mężczyzn z przodu i z tyłu. Dzięki takiej budowie mózgu kobiety mają lepsze umiejętności językowe (gramatyka, ortografia, fonetyka) od mężczyzn oraz stwierdzono, że takie różnice w układzie między przeciętnym mózgiem męskim a przeciętnym mózgiem kobiecym mają bezpośredni wpływ na odmienności w sposobach myślenia kobiet i mężczyzn.

Na przestrzeni lat odkryto również, że mózg kobiety jest średnio rzecz biorąc mniejszy od mózgu mężczyzny. Zauważono różną budowę podwzgórza (część odpowiedzialna za zachowania seksualne), różne długości niektórych połączeń komórek nerwowych, odmienny schemat odgałęzień, odmienne trasy, którymi substancje chemiczne docierają do rozmaitych miejsc przeznaczenia w mózgu. Największe różnice wykryto w tym co naukowcy nazywają „wyobraźnią przestrzenną”. Jest to zdolność do wizualizowania w wyobraźni przedmiotów, ich kształtu, położenia, rozmieszczenia i proporcji- wszystkie te umiejętności stanowią podstawę praktycznej zdolności do pracy z przedmiotami trójwymiarowymi lub rysunkami. Wyższość mężczyzn pod względem wyobraźni przestrzennej nie ulega żadnej wątpliwości. Potwierdzają to dosłownie setki opracowań naukowych. Typowy test mierzy umiejętność złożenia trójwymiarowego urządzenia mechanicznego przez kobiety i przez mężczyzn. Tylko jedna czwarta kobiet umie wykonać to zadanie lepiej niż przeciętny mężczyzna. Poczynając od wieku szkolnego, chłopcy zazwyczaj prześcigają dziewczęta w dziedzinach matematyki wprowadzających takie pojęcia abstrakcyjne jak „przestrzeń” „teoria” i „zależności”. Mężczyźni mają także lepszą koordynację ręka-oko. Mężczyźni łatwiej niż kobiety orientują się w nieznanym terenie. Przeprowadzono eksperyment, chłopcom i dziewczętom dano plan miasta i proszono o określenie- bez obracania planu- czy będą skręcać w prawo, czy w lewo na wskazanych skrzyżowaniach podczas przejazdu przez to miasto w wyobraźni. Chłopcy mieli lepsze wyniki. Więcej kobiet niż mężczyzn szukając drogi na mapie obraca ją tak, aby jej położenie odpowiadało kierunkowi ich podróży.

Podczas gdy mózg mężczyzny daje przewagę w radzeniu sobie z przedmiotami i twierdzeniami teoretycznymi, mózg kobiety jest tak zorganizowany, że lepiej reaguje na wszystkie bodźce zmysłowe. Kobiety wypadają lepiej we wszystkich testach sprawności werbalnej. Są też przystosowane do otrzymywania szerszego zakresu informacji zmysłowych, do łatwiejszego łączenia tych informacji ze sobą i dostrzegania relacji między nimi, do kładzenia nacisku na relacje między ludźmi i na procesy komunikacji. Wpływy kulturowe mogą potęgować te mocne strony kobiet, ale ich przewaga w tych dziedzinach jest wrodzona.
Różnice widoczne są już w pierwszych godzinach po urodzeniu. Stwierdzono , że nowo narodzone dziewczynki wykazują o wiele większe zainteresowanie ludźmi i ich twarzami niż chłopcy. Chłopcy wydają się zadowoleni z wiszącego przed nimi przedmiotu. Dziewczynki i kobiety słyszą lepiej niż mężczyźni. Kobiety wykazują większą od mężczyzn wrażliwość na dźwięk np.: kapiący kran wyciągnie kobietę z łóżka, zanim mężczyzna zdoła się obudzić.


Jak sugeruje profesor Frank Mckenna z Uniwersytetu Reading, kobiety w odróżnieniu od męskiej płci nie potrafią zbyt precyzyjnie ocenić odległości.
Przynajmniej do takiego wniosku skłaniają testy, jakim się poddało 300 mężczyzn i kobiet, przeprowadzone przy użyciu symulacji komputerowych, opracowanych przez uczonego. Przedstawiciele obu płci poddani zostali próbom symulującym sytuacje, z jakimi kierowcy najczęściej się stykają w ruchu drogowym. Według prof. McKenna wynika z nich, że błędy w sztuce prowadzenia pojazdu, jakie się przytrafiają kobietom, związane są ze złą oceną odległości od innego pojazdu, co szczególnie utrudnia im skręt w lewo, a w ruchu lewostronnym - skręt w prawo.

Na podstawie 105 testów oceniających umiejętność rozwiązywania zagadek z labiryntem, którymi objęto możliwie najbardziej różnorodne populacje na całym Świecie, od najprymitywniejszych do tych o najwyższym stopniu rozwoju cywilizacyjnego, dr D. Wehsler amerykański uczony, autor używanych testów IQ stwierdził, że 99 testów wykazało w tej dziedzinie bezsporną wyższość mężczyzn.
Sandra Witleson uważa, że fakt iż mniej jest kobiet architektów wynikać może z tego, że mając zmysł przestrzenny słabszy, kobiety stosują inną strategię poznawczą - używają drugiej, silniejszej połowy swego mózgu. Intensywność przeżywania jest u różnych ludzi bardzo odmienna. Dziś wiadomo, że kobiety przeżywają pozytywne i negatywne uczucia silniej i szybciej niż mężczyźni.
Na podstawie badań Sandry Witleson można stwierdzić, że u kobiet reakcje emocjonalne obecne są w obu półkulach mózgowych natomiast u mężczyzn funkcje emocjonalne skoncentrowane są w półkuli prawej. Bardzo ważne są również różnice w rozmieszczeniu w mózgu obszarów kontrolujących emocje. Różnice te dotyczą ciała modzelowatego, wiązki włókien łączących lewą i prawą półkulę mózgu. Te właśnie włókna zapewniają wymianę informacji między obiema półkulami mózgowymi.

Badania dowodzą, że u kobiet lewa i prawa półkula są ze sobą lepiej połączone. Podczas gdy lewa półkula odpowiedzialna jest za racjonalne, logiczne myślenie, prawa zajmuje się kontrolą emocji. Ponadto kobiety są w procesie wychowania zachęcane do wyrażania uczuć. Prowadzi to do wykształcenia „inteligentniejszego” emocjonalnie zachowania, niż mają to w zwyczaju mężczyźni. Ponieważ męska kontrola emocji funkcjonuje gorzej ze względu na słabsze połączenie pomiędzy półkulami, mężczyźni są bardziej skłonni do wybuchów emocji, zwłaszcza agresywnej natury.
Niektórzy naukowcy sugerują, że różnice w reakcjach emocjonalnych kobiet i mężczyzn można wytłumaczyć różnicami w strukturze organizacji ich mózgu. Emocje u mężczyzn przechowywane są w prawej półkuli natomiast zdolność wyrażania ich w mowie znajduje się w lewej półkuli. Ponieważ obie półkule połączone są mniejszą liczbą włókien nerwowych niż u kobiet, przepływ informacji między nimi jest bardziej ograniczony.
Tak też mężczyźnie trudniej wyrazić uczucia ponieważ informacje przepływają u niego do werbalnej, lewej półkuli znacznie wolniej.
U kobiety funkcje emocjonalne umieszczone są w obu półkulach oraz przepływ informacji między półkulami jest szybszy ze względu na większą ilość połączeń nerwowych. Strona emocjonalna mózgu jest lepiej połączona ze stroną werbalną. Kobieta może lepiej od mężczyzny wyrazić swoje uczucia słowami ponieważ to, co czuje, jest efektywniej przekazywane do werbalnej strony mózgu.
Ze względu na sposób w jaki zorganizowany jest mózg kobiety trudniej jej jest oddzielić emocje od rozumowania.
Różnica w pracy mózgu kobiety i mężczyzny polega na tym, że do rozwiązywania abstrakcyjnych zadań matematycznych kobiety często używają metod werbalnych. Nie jest to tak skuteczne, jak w przypadku mężczyzny używającego prawej, odpowiedzialnej za funkcje wizualne półkuli mózgowej. Takie zadania rozwiązuje się o wiele szybciej i prościej za pomocą prawej półkuli niż za pomocą odpowiedzialnej za funkcje werbalne półkuli lewej.

Przewagę kobiet w testach językowych można wytłumaczyć różnicami w budowie mózgu. Wszystkie umiejętności językowe
związane z gramatyką, orografią i pisaniem mieszczą się u kobiety w wyraźnie wyodrębnionym obszarze lewej półkuli. U mężczyzny są one rozłożone w przedniej i tylnej części mózgu, a więc musi on włożyć więcej wysiłku w zdobycie tych umiejętności.
Sprawność w określonej dziedzinie wydaje się zależeć od tego w jakim stopniu odpowiedni obszar mózgu jest wyraźnie przeznaczony do pełnienia określonej funkcji. Kobiety i mężczyźni osiągają lepsze wyniki w umiejętnościach, które kontrolowane są przez specyficzny obszar mózgu, ale w mózgach każdej z płci odmienne obszary przeznaczone są dla poszczególnych dziedzin aktywności. Mózg ludzki męski czy kobiecy nie poradzi sobie ze zbyt wielkim napływem informacji. Skutecznie wykorzystywać możemy tylko ograniczoną cześć pojemności mózgu. Badania przeprowadzone nad pianistami koncertowymi wykazały, że mogą oni grać precyzyjnie dwie różne melodie, po jednej każdą ręką. Gdy próbowali jednocześnie nucić, zmniejszyła się ich precyzja prawej ręki. Dzieje się tak, ponieważ zarówno nucenie, jak i ruchy prawej ręki kontrolowane są przez lewą półkulę. Jeśli jednocześnie wykonuje się zbyt wiele czynności kontrolowanych przez tę półkulę, jej pojemność zostaje przekroczona, a w efekcie czynności te wykonywane są mniej sprawnie. Oznacza to, że różnice w strukturze mózgu u kobiet i mężczyzn prowadzą do różnic sprawności wykonywania przez nich określonych czynności.

Konsekwencje praktyczne sygnalizowanych różnic są ogromne. Ogólnie mówiąc mózg kobiet działa bardziej całościowo i lepiej sobie radzi z bardzo złożonymi informacjami intelektualno-emocjonalnymi. Tutaj właśnie tkwi tajemnica przysłowiowej intuicji kobiet. Kobiecie łatwiej jest rozpoznawać tak skomplikowane informacje, jak emocjonalne odcienie głosu, gestykulacji i mimiki twarzy. Łatwiej też jednocześnie kojarzyć informacje werbalne, wizualne i emocjonalne. Z kolei mózg mężczyzn ma większą specjalizację w ramach poszczególnych ośrodków kory mózgowej. Z tego powodu mężczyznom łatwiej jest o precyzyjne analizowanie mniejszych i prostszych jednostek informacyjnych. Mózg kobiecy jest zatem lepiej przystosowany do analizowania informacji typowych dla świata osób, natomiast mózg mężczyzn przystosowany jest lepiej do analizowania informacji typowych dla świata rzeczy.
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
07-10-2011, 21:56:42

1. Twój mózg składa się ze 100 miliardów neuronów. To ponad 16 razy więcej niż jest ludzi na Ziemi. Każdy neuron jest wstanie stworzyć nawet do 10 tysięcy połączeń z innymi komórkami nerwowymi. Neuron ma ok. 0,1 mm średnicy, ale jego długość może osiągnąć aż kilka metrów.
2. Mózg stanowiąc tylko 2% masy całego ciała zużywa aż 20% energii, która jest produkowana przez Twój organizm. Głównie chodzi tutaj o tlen. Mózg jest więc bardzo wrażliwy na jego niedobory, dlatego pamiętaj aby zawsze mieć przewietrzony pokój i głęboko oddychać.
3. Mózg w prawie 80% to woda. Dzięki temu ma konsystencję podobną do galarety. Gdy wytnie się jedną część mózgu, reszta się przesuwa.
4. Jeszcze do niedawna sądzono, że neurony powstają tylko w dzieciństwie. Ostatnie badania wykazały, że neurogeneza, czyli proces tworzenia się nowych neuronów, zachodzi przez całe życie każdego człowieka. Co więcej, im więcej ćwiczysz swój mózg dostarczając mu najróżniejszych bodźców i stymulując jego aktywność, tym więcej neuronów będzie się tworzyć. Jak widzisz to od Ciebie zależy, w jakiej formie będzie Twój mózg!

5. Gdy nie śpisz, Twój mózg generuje około 25 watów energii. Wystarczy aby rozświetlić żarówkę.

6. W 2002 roku w Ameryce pewna 7-letnia dziewczynka została poddana operacji, w której usunięto jej całą lewą półkulę mózgu. Operacja była konieczna, ponieważ dziewczynka miała przewlekłe zapalenie mózgu, które groziło jej śmiercią. Jak wiemy lewa półkula jest odpowiedzialna za mowę i inne ważne funkcje organizmu, dlatego można by się spodziewać, że po operacji upośledzona będzie możliwość komunikowania się oraz zdolność do ruchu ciała. Okazało się jednak, że dziecko jest prawie całkowicie normalne i płynnie posługuje się dwoma językami. Pokazuje to jak niesamowicie plastyczny jest ludzki mózg. Jeśli jakiś obszar mózgu jest uszkodzony, inny potrafi przejąć jego funkcje.
7. Mózg nie czuje bólu. Nie ma w nim żadnych receptorów nerwowych, które mogłyby ból rejestrować. Oczywiście wokół mózgu znajdują się już tkanki- czaszka, skóra, nerwy, które po uderzeniu w głowę ból odczuwają.
8. Cały Twoje myślenie to tak naprawdę elektryczność i chemia. Chemia to neuroprzekaźniki, które gdy zostają wypuszczane z synaps, mają za zadanie pobudzić inne neurony. Elektryczność to impuls, który przechodzi przez tak pobudzony neuron a na jego końcu również wypuszcza neuroprzekaźniki. Tak właśnie komunikują się neurony, dzięki czemu możliwe jest odpowiednie działanie mózgu.
9. Wzrost wielkości mózgu po urodzeniu dziecka to głównie tworzenie się połączeń między neuronami i zwiększanie się ich grubości. Gdy ustanowione już połączenie między neuronami jest znów stymulowane, jego grubość (izolacja) się zwiększa. Najlepiej izolowane połączenia przekazują informacje aż 40 razy szybciej niż te cienkie. Dlatego im częściej wykonujesz jakąś czynność, tym łatwiej Ci ona wychodzi.
10. Mózg kobiety jest mniejszy niż mózg mężczyzny. Nie towarzyszy temu jednak różnica w sprawności. Wychodzi więc na to, że kobiety mają trochę wydajniejsze mózgi od mężczyzn.
11. Mit o tym, że wykorzystujemy tylko 10% naszego mózgu to nieprawda. Zawsze i wszędzie wykorzystujemy cały nasz mózg, każda jego część ma przypisaną jakąś funkcję. Prawdą jest natomiast, że możemy korzystać z tych 100% znacznie lepiej. Nasz mózg ma ogromne możliwości i możemy się nauczyć jak efektywniej go używać.
12. Ilość informacji docierająca do naszego mózgu wynosi około 100 megabajtów na sekundę.
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
09-10-2011, 18:54:28

Na pracę mózgu

Jak stwierdzono w badaniach klinicznych jednym z budulców mózgu jest kwas tłuszczowy DHA należący do grupy Omega-3. Uważa się, że około 35% ludzkiego mózgu składa się z kwasów tłuszczowych, wpływających na rozwój mózgu, a także stymulujących funkcjonowanie intelektu, pamięci i wzroku. Są one również ważnym elementem struktury siatkówki oraz innych tkanek nerwowych. Dlatego kwasy z grupy Omega-3 (EPA, DHA) regularnie dostarczane organizmowi oddziaływują na prawidłową pracę umysłu. Ich niedobór może mieć poważne konsekwencje, takie jak: ograniczona ostrość wzroku, zaburzenia funkcji poznawczych, zaburzenia czynności mózgu oraz inne zaburzenia neurologiczne. Najnowsze badania pokazują również, że ich regularne spożywanie może zmniejszyć ryzyko demencji w starszym wieku.
W zastępstwie ryb

Naturalnym źródłem kwasów Omega-3 (EPA i DHA) są tłuste ryby morskie. Jednaki ich średnie spożycie u dorosłego Polaka wynosi 16 g dziennie przy zalecanej dawce 35 g, z czego ryby morskie stanowią jedynie część tych porcji. Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej wskazuje, że w związku z bardzo niskim spożyciem ryb morskich w naszym kraju zalecana jest suplementacja diety w kwasy Omega-3.
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: