Reklama:

Bycie z epileptykiem (11)

Forum: Padaczka

gość
18-05-2018, 11:19:17

Mam 27 lat, jestem z chłopakiem od 2 lat. Od samego początku wiem o jego chorobie. Nabył padaczkę w dzieciństwie. Od 7 lat dzięki lekom nie ma ataków. Myślimy o małżeństwie, dzieciach. Jednak ciągle mam obawy czy dam rade, gdyż nigdy nie widziałam u niego ataku. Chciałabym by ktoś podzielił się informacją na temat zakładania rodziny z epileptykiem, czy jest możliwość urodzenia zdrowego dziecka jeśli ja jestem zdrowa...
gość
18-05-2018, 21:47:02

Może Twoj chlopak jest już zdrowy. Często z padaczki się wyrasta. I przede wszystkim to nie jest choroba dziedziczna. Czy jest nadal na lekach? Jeżeli tak, a nie ma ataków to warto pomyśleć o zejściu z leków.
gość
19-05-2018, 13:29:16

Co roku odwiedza swojego lekarza, który twierdzi że w każdej chwili można spróbować odstawić leki. Jednak on się boi, dla niego najważniejszy też jest fakt by nie utracić prawa jazdy. Przed 7 latami była sytuacja gdy odstawił tabletki, wtedy atak się pojawił.
Czasem przechodzą mnie takie myśli że może gdybym widziała jego atak wiedziałabym czy sobie z tym psychicznie poradzę czy jednak nie...
gość
19-05-2018, 15:14:39

Wszystko zależy jak wygląda jego atak. Czasem nawet możesz nie zauważyć gdzie on będzie wiedział że miał. Może być to chwilowe zawieszenie wyglądające jak zamyślenie się. A mogą być to niestety drgawki. Co do dzieci, to nie wiem czy jest to dziedziczne.
gość
19-05-2018, 19:18:50

Nie jest dziedziczne
gość
20-05-2018, 07:32:22

Moja droga, ty sobie zadaj przede wszystkim pytanie czy ty naprawdę kochasz swojego chłopaka. Bo jeżeli się kogoś kocha to jest się z nim na dobre i złe. Każdy z nas może zachorować na padaczke w każdym wieku. Poczytaj sobie. Ty też. I co trzeba taka osobę zostawić, bo podczas ataku wygląda się źle? Myślę, że twój chlopak zasluguje na lepszą dziewczynę. On względem Ciebie zachowal się uczciwie, mógł zataic chorobę. Zastanów się jeszcze raz czy go kochasz na tyle by być z nim na dobre i złe. Jeżeli nie to skończ ten związek. A padaczka nie jest dziedziczna. Jak już pisałam każdy może zachorowałac w kazdym wieku tak jak na inną straszną chorobę. Ale może być też tak, że padaczka minie i nie wróci. Twój chłopak z tego czego mogę się domyślać zachorowal jako dziecko więc może to była padaczka młodzieńcza, która mija w pewnym wieku.
gość
20-05-2018, 10:40:04

Każdy wpis daje do myślenia i właśnie tego oczekiwałam. Dziękuje Wam za te posty.
gość
01-06-2018, 16:27:13

Witam Was, oczywiście padaczkę moze każdy nabyć i niewiadomo skad ona sie bierze. Choruje od 3 lat na ta chorobę a mam 30 lat, 4 ataki mam w ciagu roku ale mysle ze mam złe dobrane leki wiec zmieniłam lekarza który twierdzi ze mam normalnie funkcjonować po zażyciu leków i ma mi sie nic nie dziać. Dlatego tez zmieniła mi leki twierdząc ze to jest padaczka która nabywa sie mając 20 lat młodzieńcza padaczka, ale mysle ze nerwy spowodowały ze nabawiłam sie tej choroby. Przed każdym atakiem mam aure która wyglada następująco zrywanie, zamazany obraz i dziwne samopoczucie a potem upadek i utrata przytomności ktore trwają 2-3 min po czym sie budzę , jestem słaba. @ zagusbuziaczek@interia.pl
Wtajemniczony
14-01-2020, 12:20:23

sam ci pewnie powiedział co nalezy robić jakby miał atak a dziecko nie będzie miało padaczki po nim
gość
05-02-2020, 18:27:55

Mam 33 lata, padaczkę mam lekooporna, 4-8 ataków w miesiącu. Pomimo regularnego trybu życia i brania leków pogłębia się - teraz jestem na diagnostyce bo może operacja by się tego pozbyć? Mam też męża, zdrowe dziecko pomimo konieczności brania leków. Padaczka nie jest dziedziczna a leki wpływają na dziecko tylko gdy matka je bierze w ciąży (bo dziecko wtedy bierze je z nią). Skończyłam studia trudne bo politechnikę i choć jestem kobietą i to jeszcze z padaczka to pracuje w zawodzie i sobie radzę. Zobacz ile razy moja sytuacja jest mniej komfortowa od sytuacji Twojego wybranka który nie miał ataków od 7 lat. Nawet jeśli nie będzie mógł odstawić leków to one na niego DZIALAJA - to przecież cudownie! Może nie popijecie razem alkoholu i będziecie musieli przestrzegać pewnych regul to co z tego? Wasze życie będzie prawie identyczne jak dwójki zdrowych ludzi. I to jest cudowne, jak już jest padaczka to to jest właśnie najlepsza z możliwych opcji!

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Grasica przetrwala
Dzien dobry czy to forum jest jeszcze aktywne. Szukam porady ,chcialam porozmawiac
gość
Proszę o odpowiedź
Dzień dobry robiłam rezonans magnetyczny głowy i wyszło mi , że w połowie długości stoku widoczne jest ognisko hiperintensywne o średnicy 0,7 cm np.odpowiadające ( tluszczakowi ) czy to coś groźnego jest? Proszę o odpowiedź
gość
Dziwne bóle głowy i szyii
Witam piszę do was z zapytaniem ponieważ może ktoś przechodził coś podobnego i dalej mi podpowie co robić. Około dwa miesiące temu zaczęła boleć mnie głowa z tyłu po prawej stronie ból nie jest mocny raczej lekki po tabletce przeciwbólowej ustępuje na cały dzień lecz najbardziej męczące jest to iż trwa co dzień od rana aż do położenia się w łóżku wtedy ustępuje. Byłam u kilku neurologów którzy nie stwierdzili objawów neurologicznych każdy "szedł" w kierunku napięcia mięśni potylicznych barkowych ogólnie mięśni znajdujących się w tym obrębie. Robiłam rtg które wykazało zniesienie lordozy szyjnej oraz boczne lekkie skrzywienie kręgosłupa korzystałam z kilku różnych fizjoterapii (tylko jedna przyniosła ulgę ból zniknął na dwa tygodnie) gdy pojawił się ponownie postanowiłam wykonać rezonans odcinka szyjnego który wykazał zniesioną lordoze (rezonans był niskopolowy 0,4 T zastanawiam się czy nie był zbyt słaby i czegoś nie przeoczył) ostatnio ból zniknął samoistnie na kilkanaście dni ale wczoraj się znów pojawił czasami promieniuje za ucho do skroni zdarzyło się też do oka ale zazwyczaj odczuwam go w jednym miejscu z tył głowy bardzo nisko czasami czuję jakby mrowienie w karku i ciągnięcie zdarza się także iz ból pojawia się w innych częściach głowy ale jest to kilkusekundowy ból kłujący który szybko mija obecnie czekam na rezonans głowy ponieważ zaczęłam się zastanawiać czy to nie jakiś guz myślę s gdzie jeszcze mogę szukać przyczyny może ktoś przechodził coś podobnego. Będę wdzięczna za rady.
gość
Brak kontaktu
Nie rozumiem jak można tak postępować Podawać nr i żadnego odzewu Dzwonią ludzie chorzy potrzebujący pomocy nie dla zabawy Odechciało mi się kontaktu Przeraża mnie, jak ma później po operacji wyglądać kontakt z takim lekarzem ,który jak na pozycja i taka profesje albo umieściłby info ,że już nie konsultuje albo zatrudnił recepcjonistke A tu kobieta starszym głosem mówi ,że aparat jest uszkodzony po czym nagrywa dalej info se wskazówkami dla pacjentów kontrolnych .
Reklama: