Zapisałam się do forum bo moja mama w zeszły wtorek o 23 w nocy schodząc po piwnicy straciła przytomność i z samej góry przewróciła się tyłem głowy na beton. Dostałą szczekościsku i ok. 2 minuty nie oddychała ale ją odratowaliśmy. Wielka kałuża krwi, pogotowie, w środę o 6 rano wykonano trepanację czaszki. Usunięto jednego krwiaka a trzy są nieoperacyjne w śródmózgowiu, mama nie ma nic złamane, wszystkie organy zdrowe tylko uraz głowy. Obrzęk nic nie zszedł nadal 13 . Dziś mija 6 doba od wypadku mama jest w głębokiej śpiączce farmakologicznej. Dziś lekarze powiedzieli że jest stan bardzo ciężki i mamy się przygotowywać na śmierć. Czy to prawda ? Proszę napiszcie czy są jakieś szanse ?