Czyli bierzesz. Pomagają Ci te leki? Przeczytaj, co napisałaś wtedy gdy "wyskoczyłaś" i napisz, czy po tych lekach lepiej się czujesz. Przestało Cię boleć na górze albo na dole? Ręka drętwieje nadal? I co Ty właściwie robisz? Studiujesz czy pracujesz?
No to dostałaś, MALWINKO, zestaw pytań .
Do odpowiedzi proszę.
Spinka

czesc spinka ! W PIERWSZEJ WIADOMOSCI PISALAM O SRODKACH PRZECIWBOLOWYCH KTORE MI NIE POMAGALY ALE TERAZ MAM SILNIEJSZE LEKI KTORE POMAGAJA TYLKO NA OKRES DZIALANIA SRODKOW!!! JAK PRZESTAJE DZIALAC TABLETKA TO ZACZYNA BOLEC I TO MOCNO !! OBECNIE JESTEM NA CHOROBOWYM Z POWODU NOGI KTORA MIALAM W GIPSIE ! PRACUJE W STOLARNI PRODUKUJEMY MEBLE IKEA! JEST TAM CIEZKO I WLASNIE TAM ZACZOL MNIE BOLEC KREGOSLUP . NIE WIEM CO ROBIC BO NA BRANIU PRZECIWBOLOWEK DLUGO CZLOWIEK NIE WYTRZYMA . NAJPIERW BOLALO MNIE W PRACY ALE ZDZIWILO MNIE TO ZE SIEDZE W DOMU NIC NIE ROBIE I MNIE JESZCZE GORZEJ BOLI . ZNAJOMA Z PRACY PRZESZLA OPERACJE Z POWODU WYPADNIECIA DYSKU PRZY KREGACH SZYJNYCH MOWILA MI ZEBYM JAK NAJSZYBCIEJ SKONTAKTOWALA SIE Z NEUROCHIRURGIEM BO MAM TE SAME OBJAWY CO ONA ! DLATEGO DO WAS PISZE BO MOZE WY WIECIE COS WIECEJ NA TEN TEMAT .MOJ LEKARZ STWIERDZIL ZE NEUROCHIRURG JEST TYLKO OD OPERACJI I NIE DAL MI SKIEROWANIA.JESTEM W KROPCE .SPINKA ZADAJESZ TYLE PYTAN NA KTORE NADAL NIE OTRZYMUJE ODPOWIEDZI .WIDZE ZE SIE NA TYM ZNASZ I LICZE ZE MOZE WIESZ CO TO MOZE BYC PROSZE ODPISZ POCHODZE Z LUBUSKIEGO WIEC TO NAPEWNO DALEJ NIZ WARSZAWA MALWINA

Sorki, ze sie wtracam, ale malwina, moze ty bys jakos konkretniej napisala. Wez moze przepisz opis twojego rentgena. bo jakos z toba do ladu nie mozna dojsc. kazdemu mozna pomoc a ty chyba cierpisz. cos o lordozie pisalas. masz opis rentgena?

Malwina, ja Ci bardzo współczuję, że tak Cię boli i źle się czujesz bo wiem, co to znaczy. Ja mam pracę biurową, praktycznie osiem godzin przed monitorem komputera i to od kilkunastu lat. Jak mnie bardzo bolało to nie mogłam ani w pracy wysiedzieć, ani spać w nocy i jeszcze zatruwałam innym życie swoim jęczeniem. Najbardziej cierpiał mój syn, który ma dopiero 9 lat. Nie mogłam z nim nawet lekcji odrabiać a on tylko ze mną chciał. Nie chce mi się już teraz tego wspominać.
Ty jesteś jeszcze bardzo młoda i szkoda Ciebie. Nie gniewaj się, że zadaję tyle pytań, to nie są pytania bez celu . Chyba pisałaś, że dostałaś skierowanie do neurologa. Kiedy idziesz? Może neurolog powie coś więcej, co Ci jest albo da Ci skierowanie na konsultację neurochirurgiczną.
Nie przeceniaj mnie, ja nie znam się na schorzeniach kręgosłupa, jestem po prostu operowaną dyskopatką i nic więcej.
Zresztą jest nas na tym forum sporo - we wspominanym już temacie DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA.
Spinka

Malwina , prośba , pisząc wyłącz CapsLock .Pisanie wielikimi literami oznacza krzyk , nie ma takiej potrzeby , poza tym źle się czyta .
Teraz ja mam pytanie , dlaczego mając 24 lata leczysz się u pediatry ?Faktycznie ten specjalista moze miec małe rozeznanie w problemach zwyrodnieniowych, dyskopatycznych i przeciażeniowych kręgosłupa. Młody wiek przy chorobie kręgosłupa szczególnie przy cięzkiej pracy fizycznej nie jest znów taką rzadkością
Nie dziw się że Spinka dopytuje o szczegóły . Trudno Ci Malwino cokolwiek radzić bo cedzisz informacje dosyć chaotycznie i nikonsekwentnie np.
ROBIŁAM RTG CAŁEGO KRĘGOSŁUPA WYNIK OGOLNIE OK OPRUCZ TEGO ZE MAM JAKAS LORDOZE SPŁYCONA NA CAŁYM KREGOSŁUPIE CO TO JEST JAK TO LECZYC PROSZE O ODPOWIEDZ PROSZE !!!!! MALWINA 1985

Kręgołup w prawidlowych krzywiznach lordozę ma w odcinku szyjnym i lędźwiowym a w piersiowym jest w kyfozie .
Jak wypisjesz takie i temu podobne ,,kwiatki'' nie siląc na chwilę koncentacji przytaczajac własny wynik to moim pierwszym wrażeniem jest- troll.
Nie dziw się więc ,że przechodzisz takie pranie mózgi zanim jakieś konkrety uda się Ciebie wydusić .
Malwina do operacji na tym etapie jeszcze droga daleka.
Jedna baba drugiej babie ..... Co chciłabyś operować , który odcinek ?
Drętwieje Ci ręka , boli między łopatkami to problemy odrębne od bólu w okolicy miednicy.
Przede wszystkim potrzebna jest dobra diagnostyka . Radziłabym zdecydowanie zmienić pediatrę na lekarza rodzinnego -trochę szersze horyzonty i poprosić o skierowanie do neurologa.
Neurolog poprowadzi dalszą diagnostykę i leczenie .
W początowym etapie często wystarcza bardzo dobra rehabiliatcja .Dobra to taka gdzie są indywidualne zajęcia z fizjoterapeutą , gdzie pod jego kierunkiem nauczysz się odpiednich ćwiczeń i będizesz je systematycznie wykonywała .
Przebywasz na zwolnieniu więc możesz poprosić lekarza o skierowanie na rehabliatcję w ramach prewencji rentowej ZUS
http://www.zus.pl/default.asp?p=4&id=420
tu masz link jak się za to zabrać , może na początek pomoże.
Jeśli nie bedzie poprawy , dolegliwości będą się nasilały pozostaje Ci dalsza diagnostyka MRI -do neurochirurga bez tego nie masz po co iść .

Gościu, jestem pod wrażeniem .
Zosia wyszukała taką informację:
http://www.grajdol.pl/garwolin_1452_ortopedia_w_garwolinie,1,1

Dr AWilk wspominał, że operuje także w Garwolinie. Ciekawe czy tam ?
Spinka

WITAM TU MALWINA bardzo wam wszystkim dziekuje za dobre rady ! w opisie rtg pisalo lordoza splycona tylko tyle ! pisalam tak bo sama sie nie znam na tym dlatego mnie nie rozumiecie . do neurologa ide w srode prywatnie bo na kase trzeba czekac dlugo zobaczymy co powie i wm napisze jeszcze raz dziekuje dozobaczenia i pozdrawiam

Widzisz Malwinko, można rozmawiać bez KRZYKU. Czekamy na wieści od Ciebie.

Dla zainteresowanych:
Dr AWilk będzie przyjmował na Wolskiej 11 sierpnia. Ale miejsca chyba już się kończą... Poszłabym tam do niego na kontrolną wizytę ale niestety zwolnienie lekarskie mam do 17 sierpnia i będę musiała iść na Mokotowską.
Przy okazji - wizyta u dr Wilka kosztuje 200 zł na Mokotowskiej,
140 zł na Wolskiej.
Spinka

Spinko, dziękuję Ci za wszystkie odpowiedzi, co do operacji przez Dr Wilka w Instytucie Matki i Dziecka na ul. Kasprzaka mam jeszcze pyt. odnosnie pobytu w szpitalu. Ile dni leżalas?

Hello ,
W szpitalu byłam 8 dni, od 23 do 30 czerwca. Ale nie leżałam przez cały ten czas. We wtorek, w dzień przyjęcia, zapoznałam się z towarzyszką niedoli. Przegadałyśmy większość czasu. Wieczorem był u nas dr Wilk i podpisałyśmy przerażające papiery - zgodę na operację i na narkozę. W ciągu dnia wypełniłyśmy też jakąś dziwną ankietę, która dotyczyła dziecka (bez sensu) i trzeba było też wskazać osobę, która byłaby upoważniona do różnych przykrych czynności w razie gdyby coś poszło nie tak... Ale skończyło się ok . W środę nic nie robiłyśmy, głównie spacerki i łasuchowanie, rozpoznawanie twarzy personelu. W czwartek operacja a potem już z górki.
Trochę się rozpisałam, ale co tam, nie zanudzisz się chyba.
Spinka