Reklama:

glejak wielopostaciowy IV (556)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
25-04-2025, 10:38:19

O co chodzi z tym celem terapii. Rozumiem, że jest to opracowane przez sztuczną inteligencję i absolutnie nieosiągalne?
gość
03-05-2025, 20:02:36

Mój mąż ma glejaka wielopostaciowego -uważam ,że nie ma na to ratunku !!!!-schody są w dół pytanie z którego …schodzi piętra … ale zawsze w dół … mimo -gdy się słyszy glejak wielopostaciowy -To KONIEC ŻYCIA -taka prawda nie ma co się łudzić …
gość 25-04-2025, 12:38:19
O co chodzi z tym celem terapii. Rozumiem, że jest to opracowane przez sztuczną inteligencję i absolutnie nieosiągalne?
gość
15-06-2025, 00:29:41

Cześć Drodzy. Mam glejaka IV lewa strona, płat skroniwa. Zaczęło się od ataku padaczkowy straciłem świadomość i obudziłem się w szpitalu po ok 9godz - nic nie pamiętam co więdziało. W wrześniu 2024. Później jeszcze raz słabiejszym. Prawie nie mówiłam pisać, czytał i były momenty że bardzo trudno się rozmawiało. Zapominałem nawet jak mają dzieci na imiona. Operacja w Grudniu - udała się - lekarze mówili że 100% wycięty. Po 10 dni w domu. Było nawet dobrze się czułem. Radio I chemia 1,5 miesiąc skończona. Potem przerwa, teraz i w cyklu 5dni / miesiąc. Od 2 miesięcy wszystko mnie boli (głową nie) mięśnie, stawy. Nie idzie spać, nic się nie chce robić, wszystko jest takie trudne, proste czynności cą nie do wyruszenia. Rozmawiać się da, pisanie i czytanie - nie narzekam - z trudne ale umiem. Wczoraj miałem pierwszy atak padaczki po operacji. Świadomość odzyskałem po ok 4h. Powiedzcie czygo mogę się spodziewać w najbliższy czasie. Wiem że nie ma takiej odpowiedzi, ale może ktoś miał podobnie? Ataki będzie częściej? Ile czasu mi zostało? Pół roku? Rok? 2? Jajgorsze jest ból i jak by to powiedzieć bezsens istnienia 😞
gość
15-06-2025, 00:36:18

Dodam że guz miał ok 4,5cm po wycięciu.
gość
24-06-2025, 15:21:11

Miałeś jakiś rezonans teraz ? Chyba już tu było wiele napisane ale każdy przypadek jest inny. To będzie dla rodziny traumatyczne przeżycie, nikt Ci nie powie ile Ci zostało i nie wiem czy ja bym poddał się 2 operacji bo człowiek nie zdąży dojść do siebie a już jest wznowa i to samo. Mózg będzie odłączał po kolei rękę, nogę itd aż w końcu po prostu wyłączy Ci serce. Zastanów się nad hospicjum w późniejszym czasie. Jest tam dobra opieka, masz dostęp do morfiny jak boli to dzwonisz i dają najbliżsi nie widzą jak cierpisz, współczuję Ci
Początkująca
13-07-2025, 19:13:37

Witam wszystkich dzisiaj odszedł mój partner walczyliśmy 2.5 roku i przegraliśmy wierzyłam do końca że damy radę że wygramy lecz stan zdrowia pogarszał się z dnia na dzień aż Bóg zabrał mi najlepszego przyjaciela cudownego człowieka i osobę która kochałam nad życie żegnam się z wami życzę siły i wiary która jest bardzo potrzebna
gość
14-07-2025, 21:11:09

Trzymaj się, wiem, że bardzo to boli, ciężkie to było przeżycie dla Ciebie, to jest traumatyczne przeżycie przechodzić taka chorobę i być i trwać przy partnerze.
gość
21-07-2025, 15:01:34

Brat w 2001 sierpień - atak padaczki w nocy. To był glejak. Natychmiastowa operacja, potem półtora roku było prawie OK - prawie bo jednak niedowład ręki i życie z wyrokiem to nie jest OK. Luty 2003 kolejna operacja bo jest wznowa, potem sepsa i powolne tracenie funkcji życiowych. Najpierw mowa, potem funkcje poznawcze, do tego bóle związane ze skurczem mięśni. Sparaliżowana prawa strona ciała. Jak się zachowuje chory? - np. macha do ludzi na dachu bo nie wie , że go nie widzą z pokoju, wierzy że na cos czeka bo nie wie ,że to śmierć Nie mówi, leży w pielusze i często się denerwuje. Jak mówili lekarze umieranie będzie długie bo to młody i silny człowiek Nie wiem jak to wyglada jak nie ma rodziny ( żona, matka) . Na hospicjum się czeka tygodnie a nikt nie dostanie takiego wolnego z pracy. Państwo nie ma nic do zaoferowania. Brat umarł na początku roku 2004. Odetchnęliśmy z ulgą. Zrozumie tylko ten, który miał z czymś podobnym do czynienia. Trauma na cale zycie. Czy mnie tez to czeka? Nie wiem czy to dobrze czy żle, że chory traci kontakt ze światem. Nie ma amerykańskiego pożegnania z chorym. Jest trauma. Nie ma Boga, który ukoi ból- jest realizm. I potem kolejne historie rakowe....z takim bagażem sie żyje. Genetyka jest przeciwko mnie ale na razie 48 lat - się trzymam. Co będzie dalej - na 90% jakiś rak. Babcia rak żołądka, brat - rak mózgu, mama - rak płuc, kolejna osoba z rodziny znowu rak płuca. Jestem kolejna w kolejce - czekam. Gdybym mogła wykrzyczeć cos do Boga to...*** się ***!!!! ale nie ma co się obrażać na postacie fikcyjne
gość
21-07-2025, 15:19:58

Niestety to potwór!. On zżera ludzi jak zombie! Czy są jakieś objawy wczesne? Trudno powiedzieć bo każdy z nas się czasami dziwnie zachowuje. Brak kilka m-cy wcześniej miał taki epizod, że nie wrócił do domu z pracy. Żona zadzwoniła do mojej mamy ( teściowej), że cos z nim się dziwnego dzieje. Rozmawiał z nią jak pijany. Mama zadzwoniła i ja tez go słyszałam - dziwnie mówił, jak człowiek, który coś wypił i mial duże problemy z zoną i nie chciał wracać. Tak jednak nie było bo nie był w stanie określić w czym jest problem. Gdy wrócił po kilku godzinach wszystko było OK. Kolejny przypadek był gdy przyszłam do niego do domu a on zachowywał się jak pijany , lub na kacu. Mowa nie była zrozumiała, był spocony. Pomyślałam sobie, że skoro żona z dzieckiem wyjechali do rodziców to sobie cos wypił ale nie widziałam butelek po alkoholu i nie czułam z ust by cos pił. Takie to były zapowiedzi. Potem już był atak padaczki w nocy i od razu diagnoza.
gość
22-07-2025, 14:12:34

Napiszę coś czego większość osób z pewnością nie wie bo i lekarze zbyt często o tym nie mowia a co jest nowością (diagnostyczna, co jest obok dosc wczesnego rozpoznania najważniejsze).
Badanie Pet z fluorotyrozyna (pokazuje masy guza których niejednokrotnie nie widać w rezonansie mozgu. Przypadek chłopca któremu po wycięciu sporego guza wykonani MR - wykazał on jedna resztkowa zmianę oraz w tym samym czasie PET z fluorotyrozyna który uwidocznił nie jedna zmianę resztkowa lecz dwie
Zatem : widzimy w czym tkwi problem częstych wznow glejaka who IV (nie tylko w samej złośliwości ale w tym że często zmiany są dwie, rezonans pokazuje jedna a druga rośnie w najlepsze). Poczytajcie o tym badaniu (może na nfz też już mkzna whe w Polsce zrobic, prywatnie jest dość drogie ale za cenę zycia..

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: