Mariola, byłaś w Bydgoszczy?
To nie są wielkie sumy w porównaniu z wydatkami na prywatną rehabilitację, leki, środki pielęgnacyjne, odżywcze.
Justa

Pewnie nie czytacie mojego forum, zobaczcie co tam wczoraj napisałam:
"dziś odkryłam super sprawę
mogę już się tak schylić siedząc na wózku, że sięgam podłogi
coś mi spadnie-podniosę, suuuper "

nie nie byłam w Bydgoszczy
co do prywatnej reh. mam swoje zdanie
podam swój przykład
przychodzi rechabilitantka do mnie, ćwczy, masuje i kasuje
a rodzinka? w tym czasie pije kawkę, idzie po zakupy...
jakby nie mogli wykonywać tego sami, to nie takie trudne, po co płaćic tym bardziej, że u mnie to już lata i jeszcze nie widać końca

Justa masz rację, to nie są żadne kwoty w porównaniu z tym ile tak naprawdę wydaje się na rehabilitację i pielęgnację chorego śpiocha w domu.

Mariola - a może podeślesz nam jakiś nowy link do fajnej muzyki, ale niech to bedzie coś co "buduje na duchu".
Bo od ciągłego słuchania Geppert mam doła.

Niestety Prof. Talar nie do wszystkich sie fatyguje mimo ze leza pod nosem.. i nie chodzi o pieniadze...

Znowu powiało moralizatorstwem...
Rodzina robi co może. Moja siostra jest ze swoim synem codziennie od 6.30 do 20.00, jej mąż musi pracować żeby rodzina nie wpadła w ubóstwo.
Sama nie jest fizycznie zdolna zrobić wszystkiego.
Reszta rodziny jest z nimi kiedy tylko może, np. w weekendy.
Arek jest w "śpiączce" 3 miesiące.
To jest sytuacja bardzo trudna dla wszystkich...
A poza tym najgorszy jest brak wiedzy. Wszystko co wiem o pielęgnacji, przeciwdzialaniu powikłaniom pochodzi z tego forum. Lekarze nie tlumaczą nic. Tak naprawdę nawet słabo z rodziną współpracują.
Mariola, życzę Ci wszystkiego dobrego oraz więcej wiary w dobre intencje innych ludzi.
Pozdrawiam,
Justyna

Ten utwór nie podniesie Was na duchu, jest dobry tylko wtedy, gdy będziecie chcieeli się wypłakać jak bobry. Mi to czasem pomaga.
http://pl.youtube.com/results?search_query=spieszmy+sie+kochac+ludzi&search_type=&aq=0&oq=spieszmy
Pozdrawiam ciepło,
Justa

Wiesz Mariola, czasem jest tak, że człowiek nie ma fizycznie i psychicznie już siły. I musi gdzieś wyjść i zrobić coś innego niż ciągle robić przy chorym, żeby po prostu nie zwariować. I nawet jeśli coś tam zrobi rehabilitant, to opiekun też ma prawo do tego żeby usiąść i napić się kawy. Wszyscy jesteśmy zmęczeni i potrzebujemy czasem relaksu, tak dla zdrowia psychicznego. Takie jest moje zdanie i staram się aby moja mama odpoczywała czasem od opieki, wyszła gdzieś, czy po prostu siadła i nic nie robiła.
Pozdrawiam,
curry[addsig]

Justa,napisałam o MOJEJ RODZINIE, nie o KAŻDEJ, wkurzam się, jak ktoś mi mówi, że moja rodz. jest cacy a to ja be!
Nie wiesz jak to u mnie jest, jakie perypetie przeżywam.

Jak pisałam Geepert służy mi do wyrażania doła, a inne..., ciężko wybra, jest tyle fajnych...
poszperajcie tu:
http://maclisc.phorum.pl/viewtopic.php?t=44

Mariola, przepraszam Cię, nie wkurzaj się...
To ja generalizowałam, nie Ty.
Pozdrawiam ciepło,
Justa