Trudno jest mi się pozbierać do sensownego bytowania.Jutro wypisują moją Ciocie ze szpitala, wyobraźcie sobie ,że jak się dowiedzieli w Domu Pomocy Prywatnym gdzie przebywa,że będzie leżąca to od razu podwyższyli opłatę za pobyt o 500 zł. Nie mam słów"PODŁOŚĆ LUDZKA NIE ZNA GRANIC" nie ma chyba nic gorszego jak bogacić się n cudzym nieszczęściu.
Szukamy nowego domu prywatnego dla osób starszych, jak ktoś a was zna jakiś uczciwy w warszawie niech da znać, wiem ,że nie jest to łatwe ale może się uda.
Dziś spowiedzi nie ma ......no ,cóż i Wielebnemu należy się chwila wytchnienia.
Dorota nikt nie odezwał się na apel, więc myślę ,że nie uda nam się przenieść spotkania ......bynajmniej tak z tego wnioskuję.Ale nie martw się to nie nasze ostatnie spotkanie.........jak przyjedziesz z sanatorium będziesz miała co opowiadać.
Zosi myślę, o sobie w tym całym chaosie ale czasem mi ręce opadają żeby to wszystko dobrze połączyć. Boje się ,że wizyta mojego syna w grudniu u lekarza też skończy się szpitalem.........badania na to wskazują....więc proszę zrozum moje działanie, choć sama czasami nie wierzę ,że to robię
Tym ,którzy chcą uniknąć przeziębienia albo już są przeziębieni, proponuje herbatkę z pędów malin jak ktoś ma w ogrodzie. Wyciąć jeden umyć w gorącej wodzie pokroić na kawałki , tak aby zmieściły się w garnku zaleć zimna woda i zagotować aż puszczą kolor bordowy. Taką gorącą herbatę pić przed snem.....naprawdę działa, rozgrzewa i chroni lepiej niż owoce .............
ADA