Przed operacją C5-C7
stenoza bezwzględna, ale nikt łącznie z fizjo nie chciał operować dwóch poziomów na raz, C5-C6 był z dużo większym uciskiem, na obrazku to wyglądał tak jak by wbił się w rdzeń, nawet Marcin twierdził (ten z forum), że ten drugi może "poczekać" (dla mnie to była ważna informacja), neuro mówił, młoda pani dla mechaniki kręgosłupa lepiej zrobić 1...w lędźwiowym 3
przepukliny i mam tak ja Ty jak nie rąbie 1 to 2...Ale 3 m-ce po operacji kiedy nie ustąpił żaden z objawów sprzed operacji zrobiłam kontrolny MRI i nikt nie miał wątpliwości że kolejna operacja jest konieczna w trybie pilnym, ja to wszystko odwlekam bo....dzieci, dom, praca, bo nie mam zaufania bo skoro 1 operacja nie pomogła to dlaczego kolejna ma pomóc. Bo wreszcie na 1 szłam w trybie pilnym...Chociaż mąż mówi, że on widzi poprawę, np. w tym upuszczaniu przedmiotów, więc to trudne w ocenie bo ból zwyczajnie powoduje zmęczenie i rozdrażnienie materiału ;) Na MRI (już dwóch) po operacyjnych widać stan zapalny w trzonach, no i sypnięty z dużym uciskiem na rdzeń kolejny poziom, niby bardziej niż na tym przedoperacyjnym, byłam na kilku konsultacjach w różnych miastach, każdy mówi to samo, trzeba otworzyć...i są zgodni, że mogło dojść do zapadnięcia się protezy co podobno wcale nie jest rzadkie...ale może być tak (i tego się trzymam), że to kolejny poziom daje takie objawy...
Na operację jestem zapisana, daję radę gdy nie muszę godzinami siedzieć przed kompem i regularnie pojawiam się u fizjo, ćwiczę każdego dnia bo ręce słabe i to mi pomaga, dużo chodzę, autem jeżdżę sporadycznie bo zwyczajnie mi szkodzi...To co na dziś jest lepiej to miewam rzadsze
bóle głowy ale to raczej zasługa regularnej terapii czaszkowo-krzyżowej.
Zwyczajnie skontroluj się i będziesz wiedzieć, może tak być jeszcze, nie wiem, powiem szczerze dla mnie nadal temat tabu mimo tylu m-cy bycia niby w temacie ;)
Ktoś pisał że neuro powiedział że
rehabilitacja nie potrzebna...no, no pewno, on jest od operowania...rehabilitacja to nasze życie, coś jak dla sportowców sport ;) To nasze zdrowie i my musimy się sami rozglądać...Zdrowa aktywność jest musem wg mnie, mięśnie trzeba wzmacniać bo trzymają naszą kolumnę ;)
miłego ;)
Szyjka trzymaj się, dasz radę bez względu na wszystko, trzymam kciuki :)