Witam,
jestem nowy na tym forum.
Chciałbym zapytać o jedną rzecz, o problemach z kręgosłupem dowiedziałem się od tego że czułem przez jakiś czas napięcie
w szyi, to że kręgosłup miałem garbaty wiedziałem od dawna, jednak walka z tym stanem rzeczy trwała najwyżej kila dni i stara pozycja wracała.
udałem się do znanego lekarza dr. W. Niesłuchowskiego który wykrył że mój kręgosłup jest po przebytej chorobie scheuermanna zalecił MRI który wykazał taki opis

jeśli chodzi o kręgosłup piersiowy to jakoś strasznie się nie martwię pomimo że jest dość mocno zużyty, bardziej
przejmuję się kr, szyjnym który ma 3 wypukliny wg opisu uciskają oponę twardą i to mnie martwi czy ten ucisk na oponę twardą
jest poważnym stanem? Dr. Niesłuchowski powiedział że jak zadbam o kręgosłup to dotrwa do 100 lat
od tego czasu moje życie się zmieniło, dbam o postawę, ćwiczę joge, pompki, ćwiczenia na podstawie mckenzie, basen
w sumie czuje się niezle, większość mrowień ustąpiło, pieczenia też. mam pracę siedzącą 8h przy komputerze i staram się z tym
coś zrobić. Dziś poszedłem na basem i poplywałem żabką krytą i czuję napięcie w szyi oraz lekki ból przy skręcie.
Wiem że żabką już nie popływam tylko plecy i strzałka, pytanie czy mogę coś jeszcze więcej zrobić? rehabilitację nfz mam w pazdzierniku
czy stan mojego kr szyjnego jest poważny czy jeszcze do odratowania poprzez ćwiczenia?
z góry dziękuję za porady.
zdjęcia z mri

