Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29018)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Wtajemniczona
14-02-2015, 23:56:30

Czarna,
to prawda, ze niewidoczna choroba nie powala toczenia. ba, ona nawet niektórych drażni. nieraz spotykam sie z zarzutem, że udaję, że za dobrze wyglądam, że co to za niepełnosprawność.
fakty sa takie, ze dyskopatem jest się do końca życia. więc zamiast sie zamartwiać i łapać doł i deprechy należy zrobić dobry plan na najblizszy czas. mam na mysli pomoc do operacji i po niej. szczególnie chodzi o dźwiganie, ale tez unikanie czynności wykonywanych w nienaturalnych pozycjach (wieszanie firan, schylanie głowy w dół i innych, które u Ciebie powodują dolegliwości). skoro masz trzy córki należy wziąć kartkę i ustalić nowy podział obowiązków, naświetlić krótko sytuację, bez panikowania. trzymać się faktów. to dla dzieci świetna lekcja życiowa. przy dobrej organizacji wyniosa z tej sytuacji wiele samodzielności ;)
Opis Twojego MRI nie jest za ciekawy i moim zdaniem decyzja o operacji jest słuszna (ale nie jestem lekarzem). niedowład i Twoje objawy, ze stenozą kanału i otworów m/k pokazują, że stan bez zabiegu się raczej nie poprawi. mam nadzieję, że wybrałaś dobrego operatora. samego zabiegu nie ma co się bać. po nim należy dbac o sobie bardziej niż dotychczas, ale też starać się wracać w miare możliwości do życia. każdy przechodzi to inaczej. nalezy nastawić sie na to, że być może nie wszystkie objawy ustąpią (u mnie np pozostał niedowład - chodziłam z uciskiem 5 lat, wraca rwa, ból jest raczej normalnością). kwestia przeorganizowania życia jest potrzebna juz teraz. Dyskobolka dobrze pisze, rozejrzyj sie za pracą gdzieś bliżej. jeśli w charakterze księgowej to postaraj się po zabiegu o stopień niepełnosprawności - wtedy pracodawca może wyposażyć Ci stanowisko pracy wg Twoich potrzeb. Uwierz w to, ze wszystko się da. każdy z nas tu na forum ma własna historię i nieraz postawił wszystko na głowie po zabiegu. Niemożliwe nie istnieje :) zadbaj o siebie i pisz tu. zawsze ktoś Ci odpowie z własnego punktu widzenia.pozdrawiam serdecznie. Nie daj się lękom!!!
1. Wypadek 02.2009. długa rehabilitacja. 2. Zabieg 14.11.2013 (dyscektomia c5/c6, stabilizacja przestrzeni PEEK Cornestrone) 3. Zabieg 30.05.2014 (odbarczenie pośrednie ze spondylodezą międzystawową na c5/c6 Providence Dtrax)
Początkująca
15-02-2015, 13:45:29

Witajcie,
Dziękuję za odzew.
Tak, myślę, że operatora mam dobrego, to dr Harasimiuk ze szpitala papieskiego w Zamościu. Trafiłam do niego po wielu wizytach u innych specjalistów, w Lbn SPSK4 wyznaczono mi termin na 23 maja 2016 roku, co mnie przeraziło. Ale na tej ostatniej wizycie byłam tak zakręcona, że nawet nie zapytałam ile będę w szpitalu, i co będzie już po operacji. Jak pisałam wcześniej, nie szukałam żadnych porad w internecie, dlatego jest mi miło, że trafiłam na ten portal i na życzliwych ludzi :)
Jeżeli ktoś jest chętny do uświadomienia mnie, jak wygląda ten pierwszy okres usamodzielnienia się po operacji, będę wdzięczna.
Wtajemniczona
15-02-2015, 14:58:57

Czarna Damo
Operacja chyba nie należy do bolesnych( mnie nic nie bolało), leki przeciwbólowe dostawałam tylko jeden dzień. Pobyt w szpitalu ok. 2-3 dni. Po operacji człowiek najczęście nosi kołnierz, ok 4-6 tygodni( przy implantach ruchomych i przy stabilizacji płytą - nie nosi się kołnierza). Ok. 6 tygodni po lekarz zaleca rehabilitację ( ale tu też są rozbieżności, zależne od rozległosci operacji, typu implantu itp).
Po operacji trzeba ok. 2 miesięcy oszczędzać się, tzn nie dźwigać, unikać zbyt długiego siedzenia, unikać prac przy wyciągniętych i uniesionych rękach, ostrożnie obracać głowę.
Już teraz powinnaś przyjmować leki na odbudowę uszkodzonych nerwów ( milgammę w zastrzykach lub np alanerv)
P.S.
Dobrze że masz 3 córki dom Ci się nie zapuści. Ja np podziwiałam jak pracowite są pająki w moim domu
Ania artroplastyka C5-C6 grudzień 2013 implant ruchomy M 6
Początkująca
15-02-2015, 17:05:11

Witam
Na forum jestem całkiem początkujący.Dlatego Wasza pomoc będzie dla mnie nieocenione. Mam dyskopatie odcinka szyjnego,a dokradnie opis MRI jest następujący :na poziomie c4-c5 centralny dwuboczne uwypuklenie tarczy 2mm, a na c6-c7 prawostronna protruzja na 3mm,łącznie że zmianami zwyrodnieniowymi zważa schyłek korzeniowski i otwór miedzykregowy prawy z impresje na korzeń nerwowy. Mój neurolog obejrzał jeszcze płytę i stwierdził że nie jest to operacyjne,ze dysk jest nie odwodniony,że farmakologia i rehabilitacja pomogą. NIESTETY poprawy nie ma ręką dretwieje do palców,boli . Drugi lekarz kazał zgłosić się do neurochirurga po skierowanie na operacje( zalecenia na podstawie opisu,a nie obejrzenia płyty). Proszę o pomoc i jakiekolwiek ukierunkowane doświadczonych forumowiczow. Będę wdzięczna.Pozdrawism
Początkująca
15-02-2015, 17:56:54

Może ktoś jest z trójmiasta i moze polecić sprawdzonych rehabilitantow .
Początkująca
15-02-2015, 17:57:10

Może ktoś jest z trójmiasta i moze polecić sprawdzonych rehabilitantow .
gość
15-02-2015, 18:15:50

gege 78 z Gdańska Dominik Zaglaniczny. Jeśli jesteś mobilny to najbardziej bym polecała Pana Tomasza Borowskiego ze Starogardu Gdańskiego, info znajdziesz w necie wpisując w wyszukiwarkę, forum usuwa linki. Objawy czasem są "duże, uciążliwe" ale mimo to rehabilitacją udaje się z nich wyjść i to jest dobra wiadomość. Działaj, warto sobie pomóc. Powtarza się to na forum, operacja nas nie leczy, ona usuwa skutki, np. odbarcza korzeń, czy rdzeń. Zmieniamy tryb życia na ile się da (a da się) już na zawsze.
Czarna Dama...ja miałam w momencie operacji 34 l śmieciową umowę, mąż stracił pracę i dzieci w podstawówce, młodsze właśnie ją zaczynało. Rozumiem Cię ale pamiętaj, człowiek zawsze widzi tylko do zakrętu. Dziś Synowie robią mi nawet obiad (prosty ale zawsze). Każdy ma swoje obowiązki i mimo, że ja od długiego czasu nie pracuję to trzymamy się tego, że każdy robi swoje. Musiałam się tego nauczyć i to chyba mi szło najgorzej, żeby się nie wyrywać, nie poprawiać, itd.
Po operacji w zasadzie nikt mi nie pomagał ale też nie dokładał...Rosół jedliśmy na okrągło ;)
Opatrunki zmieniałam przed lustrem sama.
Do pracy (biuro) wróciłam po 5 tyg. przy wszczepieniu protezy ruchomej. Dało się wytrzymać z wstawaniem od biurka co 1-2 godz. Pracę i tak straciłam po dwóch kolejnych zabiegach (odbarczenia chemiczne stawów międzykręgowych). Ale warto było i tak i tak. Ja zwyczajnie mogłam wrócić do pracy, czułam się na tyle dobrze i siedzenie w domu raczej by niczego nie zmieniło. Teraz to widzę, jestem w domu, a bywa różnie.
Powodzenia :) Będzie dobrze :)
Początkująca
15-02-2015, 19:54:32

Pawik- dziękuję za odp. DO Pruszcza mam jakieś 45 km w jedna str,może znajdzie się ktoś bliżej Gdyni. Niestety też mam biurowa prace,i tam najbardziej dokuczają mi dolegliwości jak mam rękę wyciągnięte do myszki.Musze poszukać na forum czego unikać i jak poprawnie siedzieć itp , żeby jak najbardziej się naprawic
gość
15-02-2015, 20:55:55

Nie Pruszcz, Starogard, choć to pewno nie bliżej...Ale ja do fizjoterapeuty jeździłam przez 3 lata 100 km w 1 stronę ;) Czasem wystarczy dosłownie kilka wizyt, więc warto.
Co do ręki i myszki, to jest do dziś mój problem nr 1!!! W pracy biurko zmieniłam na stolik z wysuwaną klawiaturą, a myszkę bezprzewodową trzymałam na kolanie, to był jedyny sposób by wytrzymać 8 godz. Do dziś ból ręki rozkręca się w pozycji na biurku...Gdy nie siadam do kompa ręka zupełnie potrafi nie boleć...I niestety jestem po operacji a nawet 3 i to nie mija...Zatem zachęcam by odwiedzić dobrego fizjo, wg mnie to podstawa...W Gdańsku byłam 4 razy u Mariusza Mroza, nie było źle ale Pan ze Starogardu ma dużo większe doświadczenie itd.
Początkujący
15-02-2015, 23:40:39

czarna
sam zabieg to pryszcz, wizyta u dentysty jest bardziej stresujaca
ja wlasnie wrocilem do pracy po 3 miesiącach urlopu i powiem ze jeszcze z miesiąc by się przydal, no ale rzeczywistość jest jaka jest
w miare dobrze jeżeli chodzi o ruchomość i najprostrze czynności domowe było już po około 3 tygodniach po operacji
w drugim miesiącu w końcu siadłem do komputera na 3-4 godziny dziennie ale jak czulem ze nie jest dobrze to potrafiłem zrobić sobie i 3 dni przerwy
teraz od dwóch tygodni pracuje w pelnym wymiarze godzin i ani sekundy dluzej i jest ciężko, mecza mnie rozne bole. Od 2 tygodnia od operacji chodze na rehabilitacje i cwicze intensywnie(nie odcinek szyjny, za wcześnie, wzmacniam ledzwiowy i mam ćwiczenia na porozciaganie pokorczonych miesni w celu powrotu do prawidłowej postawy)
I tyle na razie jeżeli chodzi o mnie
musisz liczyc się z kilkumiesieczna przerwa i ciagla praca nad sobą. Dojazdy dwogodzinne w ogole nie wchodza w gre na poczatku. Z tego co piszesz to jesteś dzielna kobieta i dasz rade, zorganizuj sobie zawczasu co się da i później rozważnie podchodz do sprawy. Jak wielokrotnie tu pisali mądrzejsi i bardziej doświadczeni niż ja słuchaj siebie, ciało samo ci powie co można a co nie
poszukaj na forum, jest 10 zasad jak postepowac po operacji:)
pozdrawiam
Grzegorz

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: