Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29018)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
06-07-2010, 11:07:45

Witam wszystkich.
Minął już ponad rok jak osunięto mi dyski C5/C6 i C6/C7 i wszczepiono protezy CAGE. Pomimo trzech rehabilitacji w tym dwóch 4-tygodniowych w dalszym ciągu nie mogę dojść do siebie. Ból barku od kręgosłupa do palców lewej ręki, drętwienie dłoni i jej osłabienie. Dzień zaczynam od mieszaniny tabletek Doreta z Apapem i Sirdalut. Nic innego nie mogę brać. Utrwalone migotanie przedsionków serca. Więc Beto100 + Acenocumarol. Kiedy namacham się łapkami, np poodkurzam odkurzaczem ból jest nie do zniesienia. To samo kiedy prowadzę samochód. A ponieważ mam trudności ze skrętem głowy w lewo i prawo samochód prowadzi żona. Chcąc spojrzeć w lewo czy prawo skręcam się w biodrach a nie w szyi. Mija 9 miesiąc jak jestem na zasiłku rehabilitacyjnym. W piątek staję przez lekarzem orzecznikiem ZUS. Nie wiem co dalej będzie. Straciłem dobrze płatną pracę. Na nową nie mam szans... Kilkakrotnie rozmawiałem z potencjalnie przyszłymi pracodawcami, ale miło było do czasu aż nie musiałem powiedzieć dlaczego nie jestem związany z nikim umową o pracę. Wtedy kończą się miłe uśmiechy i albo jest wprost uwaga 'dziękuję ale obawiam się że więcej pan będzie na zwolnieniu niż w pracy", "to chyba pan nie może dźwignąć niczego", "no tak panu coś się stanie a ja będę później za to odpowiadał"... I tak z kiedyś bardzo aktywnego zawodowo faceta zrobiła się nikomu nie potrzebna miernota... Lekarz neurolog który mnie prowadzi - mówi że nie nadaję się do pracy i wystawia kolejne opinie do ZUS, lekarz ZUS - za to mu płacą - najprawdopodobniej w piątek powie że jestem zdrów i dobrze wyglądam więc radę sobie dam na pewno (mamy wszak oszczędzać budżet, mamy bardziej konieczne wydatki jak wojenki w Afganistanie itd.), jestem i tak wrzodem na zdrowej tkance społeczeństwa... Ale ja naprawdę chciałbym iść do pracy tylko niech ktoś zrobi tak bym nie czuł bólu... Czas umierać...
gość
07-07-2010, 11:35:14

Witam

Jestem 4 tygodnie po operacji dyskopatii szyjnej. Wszczepienie dwóch implantów tytanowych na poziomach c5/c6 i c6/c7.
Proszę napiszcie czy to normalne, że nie mogę dłużej niż 1 godziny usiedzieć w 1 pozycji, nie potrafię schylić głowy, a na sen bez tabletek p.bólowych nie ma szans

pozdrawiam. ema
Początkujący
07-07-2010, 12:04:12

Przeczytaj wyżej. Żyć można ale... Kino. Tylko na wprost ekranu. Żadnego siedzenia z głową skierowaną w bok. Lepiej wyżej siedzieć by głowa była nie uniesiona. Przeżywam horror goląc się. Przez rok dopracowałem się techniki golenia bez podnoszenia głowy. Gwiazdy oglądaj tylko z pozycji leżącej. Często odpoczywaj w pozycji jaka ci jest wygodna. Nie dźwigaj. Nie rób szybkich ruchów. Operację miałem 26 maja 2009 roku. Wcześniejsze moje skarżenia się na bóle karku lekarz ignorował mówiąc że to skutki bycia właścicielem "malucha". Nigdy nie dał mi skierowania na rentgen. Za to kazał brać leki przeciwbólowe i smarować się maściami rozgrzewanymi. Oczywiście w kartach choroby nie ma o tym wzmianki. Zastanawiam się czy lekarze mają premię z nie dawania skierowań na badania? Miałem dobrze płatna pracę, więc z bólem leciałem do niej. Aż przyszedł czas że z bólu nie mogłem kręcić kierownicą służbowego autka i miałem stłuczkę. Czasem myślę żeby go zaskarżyć. Na nic się to nie zda... Wczorajszy wpis to mój wpis. Czytając od kilku dni portale internetowe dochodzę do wniosku że czas najwyższy by Sejm uchwalił ustawę o DEPOPULACJI!!!. Po jakiego grzyba kalekie osoby w społeczeństwie?
gość
07-07-2010, 17:00:43

Witaj Włodku55 wiem jak to jest nie piszesz nic o sobie , lecz ukazujesz nam swój wisielczy humor. Włodek ja myślę że nie tylko jeden lekarz jest, więc można było trochę pochodzić by w miarę szybko zdiagnozować Twój stan chorobowy czy nie sądzisz że odrobina winy leży po Twojej stronie wiem że lekarze robią wszystko aby zminimalizować koszty leczenia ale to własnie Ty powinieneś walczyć o swoje .Włodku wiem jak nie jest łatwo znaleźć sobie odpowiednie zajęcie po życiu na pełnym biegu jak ciężko jest znaleźć własne ja ale to ty musisz zastanowić sie co zamierzasz robić a nie na samym starcie poddajesz sie i finito myślisz że jesteś sam z taką chorobą ,nie takich jak ty jest mnóstwo jedni łatwiej drudzy gorzej dostosowują się do nowej sytuacji w której się znajdą .Więc myślę że pora jest na to byś po tych żalach i własnych rozterkach dał innym przykład że można być silnym bez względu na stan chorobowy . Nie martw sie o depopulację nie musisz się martwić bo przy tych obecnych kolejkach do specjalistów lub na zabiegi jest zawarta świadoma eutanazja . Pozdrawiam i uszy do góry Janusz
Forumowiczka
07-07-2010, 20:40:11

Witajcie nowe Szyjki :)

EMA,może zbyt wcześnie i zbyt dziarsko poruszasz głową.
Być może tu tkwi przyczyna Twoich dolegliwości.
A jak było we wczesnym okresie pooperacyjnym, czy ustąpiły problemy,które położyły Cię na stół operacyjny?
Czy te bóle są od operacji w takim samym nasileniu? Zaobserwuj czy ból jest łagodniejszy jeśli przyjmiesz dogodną pozycję z dobrym podparciem szyi i głowy i zmniejszysz tym samym napięcie mięśni.
Jeśli chodzi o sen to niezwykle ważna jest pozycja w jakiej leżysz.
Wiele osób broni się przed poduszką ortopedyczną ale taka dobrze dobrana z przyjaznego tworzywa jest dobrodziejstwem. Przy dyskopatycznej szyi nawet niewielka nieprawidłowa krzywizna potrafi nieźle dokuczyć ,zresztą sama się przekonujesz pochylając głowę.

Nie piszesz w jakiej formie byłaś przed operacją. Jeśli miałaś duże dolegliwości neurologiczne i bólowe z powodu znacznego ucisku to nieraz potrzeba dłuższego czasu na regenerację struktur nerwowoych.
Ema miesiąc po dwupoziomowej operacji powinnaś jeszcze funkcjonować dosyć oszczędnie, nie dopuszczać do stanów przeciążenia. W pierwszych miesiącach implanty muszą się zrosnąć z trzonami kręgowymi więc nie harcuj zanadto z ekstremalnymi ruchami szyją.

WŁODEK 55 Ty z natury taki optymista czy tak Ci się porobiło jak Ci własne dyski plastikiem zastąpili
Zbuntowany jesteś jak diabli przeciw losowi.Pewnie żadne pocieszenie ale w tym gronie jest nas takich buntowników a do tego recydywistów operacyjnych cała gromada.
Tyle tylko ,że im dłuższy staż, trzeba znaleźć sposób na NOWE ŻYCIE.
Uwierz da się to zrobić.
Na początek proponuję skorzystać z opcji EDYCJA POSTU i wymazać ostatnie zdania. Na to każdemu przyjdzie pora.
A Ty nie jesteś osobą kaleką -masz wszystkie kończyny zdolne do ruchu, funkcjonujące zmysły.
Jesteś co najwyżej osobą niepełnosprawną z pewnymi ograniczeniami.
Czy przez ten rok próbowałeś razem z neurologiem znaleźć przyczynę takiego stanu czy tylko poprzestajecie na lekach p. bólowych i rehabilitacji- też ważne jakiej. I tu od razu uwaga odnośnie rehabilitacji- w takich stanach mniejsze znaczenie ma fizykoterapia,ideałem jest trafienie w ręce fizjoterapeuty znającego metody terapii manualnej z dyskopatycznym kręgosłupem i zajęcia indywidualne.
Pewnie wskazany byłby kontrolny MRI żeby sprawdzić czy wszystko z implantami i na sąsiednich poziomach OK.
A co na to neurochirurg? Nie konsultowałeś się przy tak silnych dolegliwościach?
Może warto skorzystać z pomocy Poradni P.Bólowej-są przy wielu szpitalach, dobrze trafić do przyklinicznej ,mają większy wachlarz możliwości.
Potrzeba Ci odpoczynku od bólu bo niszczy Ci psychikę.
Anestezjolodzy zajmujący się leczeniem bólu w takich poradniach mogą zdziałać więcej odpowiednimi mixami niż neurolog -zapewniam Cię znają się na rzeczy przy współistnieniu innych chorób.
Włodek,czytając Twoje pełne goryczy posty zastanawiam się czy to aby nie jakaś faza depresji.To również stan nieobcy przy tej chorobie na skutek długotrwałego cierpienia, stresu okołoperacyjnego, z lekka zrujnowanego dotychczasowego życia.
Może i z tej strony potrzebna jest Ci pomoc specjalisty.
W tym wypadku nie ma słabej i silnej płci-powala nas po równo :(
Na piątkowej komisji trwaj w pozycji cierpiącego pacjenta.To przedziwna instytucja urzędników omyłkowo zwanych lekarzami ,którzy czerpią satysfakcję w doprowadzenie petenta bo trudno w tej sytuacji powiedzieć pacjenta do stresu.Przy niekorzystnym orzeczeniu możesz złożyć odwołanie.
Na początek radziłabym skoncentrować się na wznowieniu diagnostyki-najważniejsze to znaleźć przyczynę chociaż nie zawsze jest to możliwe.Bywa,że obrazowo jest względnie dobrze a ból uprzykrza każdy dzień i noc.
Możesz nawet użyć tego argumentu na komisji mówiąc np. że neurolog na najbliższej wizycie zamierza dać skierowanie na MRI ponieważ dolegliwości utrzymują się tak długo. Z objawów bardzo akcentuj osłabienie dłoni i drętwienie. Ból jest ważny ale niestety nie zawsze robi na orzecznikach wrażenie bo to nie ich boli a nie są na tyle światli ,żeby wiedzieć ,że przewlekły ból sam w sobie jest już uznany za chorobę.Może taki stan zawieszenia przed diagnostyką zwiększy szansę na przedłużenie świadczenia.
W tym stanie trzeba przejść na inny poziom myślenia, akceptacji, zmiany priorytetów po drodze potykając się o wiele przeszkód z buntem w roli głównej ale to temat na dłuższą pogawędkę.
Będziesz żył i będziesz się tym życiem jeszcze cieszył.

MEWA-widzisz jak się mają opisy radiologów do rzeczywistości. Życzę Ci wyboru najsprawniejszych rąk neurochirurga.
Pozdrawiam Z.
gość
08-07-2010, 11:44:26

proszę o podpowiedz jaką kupić poduszkę ortopedyczną, na co zwrócić uwagę, od jesieni borykam się z rwą ramienną ból nie daje żyć, szczególnie spać w nocy.
Badanie MR na poziomach C3-C7 wypukliny tarcz m-t z uciskiem na worek oponowy i rdzeń kręgowy, obustronne zawężenie otworów m-k, osteofitoza, zmiany zwyrodenieniowe Olga
gość
08-07-2010, 19:29:16

Ja sobie zakupiłam podusię firmy Antar, z tzw pamięcią/nie wiem co to znaczy/ medium.Nabyłam ją w najbliższym domu sklepie medycznym, gdzie mogłam położyć na niej głowę i spróbować. Kosztowała 150 zł. Żałuje, że zrobiłam to tak późno i tyle lat się męczyłam.Niestety do niej się nie przytulisz jak do zwykłej poduchy i tego mi brakuje.

Emo, cztery tygodnie to krótki okres. Ja jestem 3.5 miesiąca po zabiegu i też nie usiedzę dwóch godzin w jednym miejscu. Weź pod uwagę, że te dwa poziomy zrosną się niebawem i już nigdy nie będziesz taka ruchoma. Ja jestem zrośnięta-sztywna na poziomach c4-c7 i już jestem jak robocik. To nic, można z tym żyć, choć trzeba się przeprogramować. Na razie proponuję duża ostrożność zwłaszcza w schylaniu i nie rób gwałtownych ruchów głową.
Włodek ja też czuję się niepotrzebna i wydaje mi się, że jestem pasożytem na mężu. Niestety do pracy nikt mi nie podpisze zgody a żyć trzeba , a renta mie nie przysługuje.
Twoje bóle muszą mieć przyczynę i nie zapychaj ich prochami, bo to nie ma sensu. Ja walczyłam ze swoją szyjką sześć lat, cztery zabiegi i nic nie boli! Oczywiście jestem sztywna, mało obrotna i wiele mi nie wolno ale można wychodzić u lekarza badania i walczyć o siebie.
Życzę wytrwałości i poprawy we wszystkich szyjkach!
Poskręcana płytami szyjka-Vika
gość
08-07-2010, 20:59:48

właśnie minęło 3 miesiące od drugiej operacji szyi (było C5/C6, teraz C6/C7). Ma wstawione implanty Solis i pobrane drzazgi kostne z biodra dla wzmocnienia. Jestem zachwycona, ból głowy minął (mam nadzieję, że bezpowrotnie), zachowałam pełną ruchomość szyi i nawet już raz sama prowadziłam autko bez żadnych problemów, ale jeszcze nie będę kozakować, niech się wszystko dobrze zrośnie. Życzę wszystkim szyjkom takich wyników operacji. Czeka mnie teraz stabilizacja lędźwiowego, mam nadzieję, że też będzie ok. pozdrawiam
gość
09-07-2010, 03:49:25

Monika
witam wszystkich mam 28 lat i cztero miesięczną córeczkę i lekarz podejżewa u mnie dyskopatię kręgow szyjnych czy faktyczne jest że sama rehabilitacja moze zdzialać cuda?
za pare dni mam rezonans i jestem bardzo ciekawa wyniku
juz mialam jedną operacje na odcinku szyjnym ale niezwiązaną z kręgoslupem lecz ze zrostami żylnymi.
Bardzo prosze o odpowiedz
Monika
gość
09-07-2010, 06:22:51

Viki bardzo serdecznie dziękuję.
a czy ktoś był operowany w Katowicach Ligocie bo tam mam skierowanie, jakby mogli się wypowiedzieć to będę bardzo wdzięczna. olga

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: