Witajcie nowe Szyjki :)
EMA,może zbyt wcześnie i zbyt dziarsko poruszasz głową.
Być może tu tkwi przyczyna Twoich dolegliwości.
A jak było we wczesnym okresie pooperacyjnym, czy ustąpiły problemy,które położyły Cię na stół operacyjny?
Czy te bóle są od operacji w takim samym nasileniu? Zaobserwuj czy ból jest łagodniejszy jeśli przyjmiesz dogodną pozycję z dobrym podparciem szyi i głowy i zmniejszysz tym samym napięcie mięśni.
Jeśli chodzi o sen to niezwykle ważna jest pozycja w jakiej leżysz.
Wiele osób broni się przed poduszką ortopedyczną ale taka dobrze dobrana z przyjaznego tworzywa jest dobrodziejstwem. Przy dyskopatycznej szyi nawet niewielka nieprawidłowa krzywizna potrafi nieźle dokuczyć ,zresztą sama się przekonujesz pochylając głowę.
Nie piszesz w jakiej formie byłaś przed operacją. Jeśli miałaś duże dolegliwości neurologiczne i bólowe z powodu znacznego ucisku to nieraz potrzeba dłuższego czasu na regenerację struktur nerwowoych.
Ema miesiąc po dwupoziomowej operacji powinnaś jeszcze funkcjonować dosyć oszczędnie, nie dopuszczać do stanów przeciążenia. W pierwszych miesiącach implanty muszą się zrosnąć z trzonami kręgowymi więc nie harcuj zanadto z ekstremalnymi ruchami szyją.
WŁODEK 55 Ty z natury taki optymista czy tak Ci się porobiło jak Ci własne dyski plastikiem zastąpili
Zbuntowany jesteś jak diabli przeciw losowi.Pewnie żadne pocieszenie ale w tym gronie jest nas takich buntowników a do tego recydywistów operacyjnych cała gromada.
Tyle tylko ,że im dłuższy staż, trzeba znaleźć sposób na NOWE ŻYCIE.
Uwierz da się to zrobić.
Na początek proponuję skorzystać z opcji EDYCJA POSTU i wymazać ostatnie zdania. Na to każdemu przyjdzie pora.
A Ty nie jesteś osobą kaleką -masz wszystkie kończyny zdolne do ruchu, funkcjonujące zmysły.
Jesteś co najwyżej osobą niepełnosprawną z pewnymi ograniczeniami.
Czy przez ten rok próbowałeś razem z neurologiem znaleźć przyczynę takiego stanu czy tylko poprzestajecie na lekach p. bólowych i rehabilitacji- też ważne jakiej. I tu od razu uwaga odnośnie rehabilitacji- w takich stanach mniejsze znaczenie ma fizykoterapia,ideałem jest trafienie w ręce fizjoterapeuty znającego metody terapii manualnej z dyskopatycznym kręgosłupem i zajęcia indywidualne.
Pewnie wskazany byłby kontrolny MRI żeby sprawdzić czy wszystko z implantami i na sąsiednich poziomach OK.
A co na to neurochirurg? Nie konsultowałeś się przy tak silnych dolegliwościach?
Może warto skorzystać z pomocy Poradni P.Bólowej-są przy wielu szpitalach, dobrze trafić do przyklinicznej ,mają większy wachlarz możliwości.
Potrzeba Ci odpoczynku od bólu bo niszczy Ci psychikę.
Anestezjolodzy zajmujący się leczeniem bólu w takich poradniach mogą zdziałać więcej odpowiednimi mixami niż neurolog -zapewniam Cię znają się na rzeczy przy współistnieniu innych chorób.
Włodek,czytając Twoje pełne goryczy posty zastanawiam się czy to aby nie jakaś faza depresji.To również stan nieobcy przy tej chorobie na skutek długotrwałego cierpienia, stresu okołoperacyjnego, z lekka zrujnowanego dotychczasowego życia.
Może i z tej strony potrzebna jest Ci pomoc specjalisty.
W tym wypadku nie ma słabej i silnej płci-powala nas po równo :(
Na piątkowej komisji trwaj w pozycji cierpiącego pacjenta.To przedziwna instytucja urzędników omyłkowo zwanych lekarzami ,którzy czerpią satysfakcję w doprowadzenie petenta bo trudno w tej sytuacji powiedzieć pacjenta do stresu.Przy niekorzystnym orzeczeniu możesz złożyć odwołanie.
Na początek radziłabym skoncentrować się na wznowieniu diagnostyki-najważniejsze to znaleźć przyczynę chociaż nie zawsze jest to możliwe.Bywa,że obrazowo jest względnie dobrze a ból uprzykrza każdy dzień i noc.
Możesz nawet użyć tego argumentu na komisji mówiąc np. że neurolog na najbliższej wizycie zamierza dać skierowanie na MRI ponieważ dolegliwości utrzymują się tak długo. Z objawów bardzo akcentuj osłabienie dłoni i drętwienie. Ból jest ważny ale niestety nie zawsze robi na orzecznikach wrażenie bo to nie ich boli a nie są na tyle światli ,żeby wiedzieć ,że przewlekły ból sam w sobie jest już uznany za chorobę.Może taki stan zawieszenia przed diagnostyką zwiększy szansę na przedłużenie świadczenia.
W tym stanie trzeba przejść na inny poziom myślenia, akceptacji, zmiany priorytetów po drodze potykając się o wiele przeszkód z buntem w roli głównej ale to temat na dłuższą pogawędkę.
Będziesz żył i będziesz się tym życiem jeszcze cieszył.
MEWA-widzisz jak się mają opisy radiologów do rzeczywistości. Życzę Ci wyboru najsprawniejszych rąk neurochirurga.
Pozdrawiam Z.