Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
17-03-2008, 21:29:00

Witaj daffodil
Nie przesądzaj narazie o ewentualnej operacji, to jeszcze wielka niewiadoma . Nie dokładaj sobie na tą chwilę dodatkowych negatywnych przemysleń.Teraz zadbaj o dokładną diagnostykę, dopiero wtedy będziesz miała pogląd po konsultacji z dobrym neurochirirgiem na to jaka metoda leczenia jest w Twojej sytuacji najwłaściwsza.
Poduszkę chyba najlepiej kupić w sklepie ze sprzętem rehabilitacyjnym. Nie jest potrzebne zlecenie lekarskie.
Pierwsze noce spędzone na poduszce zwykle nie są najwygodniejsze jesli jesteś przyzwyczajona do spania wysoko(zabójcze dla dyskopatycznej szyi) albo zwinięta w kłębuszek.
Ja mam poduszkę lateksową z pamięcią kształtu , jest przytulna , układa się dobrze , miękko pod głową. Istotny jest dobór wysokości podparcia pod szyją , ta wysokość powinna dobrze wypełniać zaglębienie brak-głowa. Wygodniejsza jest wtedy kiedy pod szyją jest lekkie wycięcie. Z tych powodów bezpieczneij jest dokonywać zakupu bezpośrednio w sklepie a nie wysyłkowo. Można ją od razu ,,przymierzyć,,pod głową.
Inaczej ma się sprawa z kołnierzem .
Poradziłam go sugerując,ze może Ci przynieść ulgę ale to zaopatrzenie ortopedyczne wymaga konsultacji lekarskiej i jesli bedzie wskazany to doboru odpowiedniego modelu równiez dokonuje lekarz albo rehabilitant.
Schantza są najmniej zabudowane i najwygodniejsze ale powtarzam jeszcze raz -TYLKO po konsultacji z lekarzem.
Trzymaj się dzielnie i pamiętaj ,że przy własciwym rozpoznaiu i leczeniu ta choroba jest do pokonania.
Pozdrawiam Zosia

gość
18-03-2008, 10:56:00

Witajcie, wielkie ukłony w stronę Zosi, która tu wszystkich permanentnie wspiera i ma nieocenioną wiedzę, którą chętnie się dzieli. Order uśmiechu należy Ci się Zosiu! !!Mam jeszcze pytanie do Ciebie, pisałaś że po drugiej operacji długo bolało, proszę napisz Zosiu co konkretnie Ci bolało, bo mi boli łopatka i bark, dretwieją mi palce rąk, ból jest ciągły przechodzi tylko jak leżę. W czwartek mam wizytę u neurologa, będę prosić o kontrolny rezonans, mam nadzieję że nie będzie problemu.
Chciałabym poinformować Daffodil aby nie martwiła się o śruby, ponieważ ja też tego obawaiałm się przy rezonansie(mam 3), co okazało sie być żadną przeszkodą.
Emilko, jeśli chcesz skontaktować się z prof. Podgórskim to adres, który podała Zosia jest chyba aktualny, ja byłam u niego w szpitalu, jeśli będziesz chciała numer do jego sekretariatu na oddziale to Ci podam.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
gość
18-03-2008, 21:29:00

Witaj GOSCIU (???)
To miłe co napisłaś ale wiedza moja nie taka znów dogłębna i oparta głównie na własnych doświadczeniach . A korzyści obopólne. Cieszę się ,że mogę być pomocna , szkoda tylko,że w takich przykrych dla zainteresowanych okolicznościach. Skoro nie mogę już od półtora roku pomagać w realu to mam tu namiastkę tego zawodowego spałnienia. Już za tydzień sytuacja ulegnie zmianie , wracam po tak długiej przerwie do pracy z radością ale pełna obaw zważywszy na moje obecne samopoczucie.
Gościu pytasz o dolegliwości.
Przez pierwsze pół roku od operacji wyglądało wszystko prawie tak jak przed operacją tylko o dziwo , prawa kiepska strona ustąpiła zupełnie a lewa z wcześniejszymi lekkim dolegliwościami rozkładała mnie z bólu i drętwienia każdego dnia i nocy. Do wymieninych przez Ciebie objawów dodam jeszcze promieniowanie od podstawy szyi z lewej strony na żuchwę i ucho z uczuciem potwornego pieczenia tych okolic .
W październiku przeszłam z pod opieki otropedy ,który nie miał pomysłu co z tym fantem dalej robić pod opiekę neurloga.
W pierwszych miesiącach po operacji otrzymywałam w klinice neurochirurgii zastrzyki sterydowe ale bez poprawy. Od
neurologa dostałam kurację witaminowo--rozluźniającą , do tego leki na poprawienie ukrwienia .
Nie wiem czy to zasługa tych leków ,upływającego czasu , czy rehabilitacji ale od końca roku objawy troszkę się zmniejszyły jeśli chodzi o nasilenie i częstośc występowania.
O ile wcześniej pojawiały się znkąd , bez wysiłku i zmany pozycji to potem miały głównie związek z funkcjonowaniem danego dnia.
I tak to trwa do dziś.Jakakolwiek większa aktywność , nawet przebywanie przez dłuższy czas,, w pionie,, potrafi załatwic mnie na kilka następnych godzin.
We wrześniu (operacja w kwietniu) miałam z powodu obaw kontrolne MRI , wynik niemalże prawidłowy , jakieś drobne osteofity ,które są bez wpływu na takie samopoczucie.
Jestem w stałym kontakcie z dr. Wilkiem którym mnie operował .
Od początku nie pozostawiał złudzeń ,że będzie tak dobrze jak w początkowym okresie po pierwszej operacji. Zakres usztywnienia i konieczność kolejnego wejścia operacyjnego pozostawia niestety takie bólowe pamiątki.
Są to bóle przeciążeniowe i przyjęłabym to za pewnik gdyby był to tylko ból. Ale nadal ręka drętwieje w ciągu dnia i prawie każdej nocy szczególnie jak śpię na plecach.
Ograniczam leki do minimum .Pomagam sobie leżeniem , ciepłymi okładami i ostatnio również kołnierzem ,który założony nawet na krótki okres przynosi ulgę.
Czy jesteś również po drugiej operacji?
Myślę ,ze plan wykonania kontrolnego MRI jest słuszny. Jeśli szczęśliwie okaże się ,ze nia ma patologii to odzysaksz wzgledny spokój . Względny , ja nadal mam wątpliwości czy napewno wszystko jest ok. zważywszy na czas który upłynął od operacji.
Zobaczymy czy kolejna rehabilitacja przyniesie poprawę.
Pozdrawiam
Zosia
gość
19-03-2008, 19:26:00

Witam was wszystkich. dzisiaj odebrałam wynik rezonansu i jestem trochę przestraszona. W kwietniu 2004 miałam operację na poziomie C6/7. W maju ubiegłego roku na poziomie C5/6. W październiku wróciłam do pracy. Rezonans zrobiłam z powodu dużego bólu i zmniejszenia ( o 4 centymetry) lewej ręki, zaniku kłębika w tej ręce, jak również drętwień. A oto opis- Wyprostowanie lordozy, na poziomie C3/4 widoczna duża, pośrodkowo-lewoboczna wypuklina krążka międzykręgowego uciskająca rdzeń kręgowy. Na poziomie C4/5 i C5/6 obecność dużych symetrycznych uwypukleń krążków międzykręgowych z dużymi osteofitami brzeżnymi, z uciskiem worka oponowego, rdzenia kręgowego i zwężeniem otworów międzykręgowych. Na poziomie C6/7 widoczna jest pośrodkowo-lewoboczna wypuklina krążka międzykręgowego uciskająca rdzeń kręgowy. W porównaniu z porzednimi badaniami progresja wielopoziomowego ucisku struktur wewnątrzkanałowych, szczególnie na poziomie C3/4. Niw wiem czy słusznie rozumuję, swierdzając, że poziomy operowane zostały znowu zniszczone, a jeżeli tak, to jakim cudem. Bardzo proszę< napiszcie( może Zosia, która posiada dużą wiedzę), czy ja mam sie bać tego ucisku na rdzeń. Do tej pory zawsze miałam uciski tylko na worek oponowy. Dodam, że byłam dwukrotnie operowana w Gdańsku, a mieszkam we Wrocławiu, który nie jest najlepszym ośrodkiem klinicznym. Gdzie jeszcze można to skonsultować? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam wszystkich. Bożena Ps. cały czas pracuję, chociaż z coraz większym wysiłkiem( głównie chodzi o ból i rozdrażnienie z jego powodu, a jestem nauczycielką), jeszcze raz pozdrawiam.
Bożena
gość
19-03-2008, 23:25:00

Witaj Bożenko
O ile poziomy c3-4-5 są jasne to nie mam pojęcia jak inerpretować c5-6-7. Skąd na poziomach operowanych nawrotwe wypukliny?
Czy były to zabiegi dyscectomii ze stabiliazacją czy zabiegi małoinwazyjne ?(nukleoplastyka, laser)
Jeśli małoiwazyjne kiedy tylko część przemieszczonego dysku zostaje poddana dekompresji to sytuacja nawrotowej wypukliny jest możliwa.
Jeśli jednak miałaś usunięte dyski i założną stabilizację międzytrzonową to nie mam pojęcia skąd wzięły sie wypukliny skoro materiał je tworzący został usunięty.
Może to kwestia interpretacji i ucisk na operowanych poziomach jest z przemiszczonego impalntu? Takie mało prawdopodobne przypuszczenie przyszło mi do głowy.
Ucisk na rdzeń jest zwsze niepokący gdyż długotrwały może doprowadzić do mielopatii ze wszystkimi jej konsekwencjami.
Zanik mięśni to spory ubytek neurlogiczny i wymaga pilnej konsultacji.
Przypuszczam że skoro trafiłaś do Gdańska to był to prof. Słoniewski
Jest kilka uznanych nazwisk tylko często nawet bardzo dobrzy specjaliści nie chcą poprawiać po autorach poprzednich operacji .
Jeśli chodzi o konsultację w moje okolicy (Warszawa) to polecałbym
dr. Baranowskigo z Konstancina. Masz wielopoziomowe poważne zmiany .Tam zajmują się bardzo trudnymi przypadkami.
Poza tym prof. Podgórski z WIM i prof. Ząbek ze Szp. Bródnowskiego
Może nieco bliżej będziesz miała Kraków .Tam jeden z uczestników forum chwalił doc. Czepko.
Jeśli byłabyś zainteresowana którymś z tych specjalistów to podam namiary.
Może pierwszym krokiem powinna być jednak wizyta u neurochirirga we Wrocławiu
Zwykle nie opis stanowi podstawę rozpoznania dla specjalistów ale samo zdjęcie.
To efekt moich poszukiwań na forum neurochirirgii, było tam kilku polecanych neurochirurgów z Wrocławia, może te namiary będą przydatne.

Prof. W?odzimierz Jarmundowicz ordynator neurochirurgii na Traugutta .Tel.do sekretariatu 071 789 02 58 ;
Dr.Zwoliński i dr. Sakowski ;Klinika Wojskowa Weigla 5 .
Dr.Czapiga kom. 601 89 27 79 ( chyba najbardziej polecany) i dr.Szarek obaj z AM na Traugutta.
Pozdrawiam Zosia

gość
20-03-2008, 10:39:00

Witam wszystkich .Jestem tu po raz pierwszy na tym forum i mam goraca prosbe do was .Czy ktos zna dobrego neurochirurga w powiecie slaskim?????Bardzo bede wdzieczna za pomoc.Pozdrawiam serdecznie
gość
20-03-2008, 17:41:00

Serdecznie dziękuję Zosiu za odpowiedź. Operację miałam klasyczną, na poziomie C6/7 mam założony implant węglowy, na C5/6 żelowy. Sama jestem zaskoczona zmianami na tych poziomach, sądziłam, że mogę o nich zapomnieć, a tu taka niemiła niespodzianka. Udało mi się dzisiaj zarejestrować do prof. Podgórskiego w Lux Med, ale dopiero na 25 czerwca. Oczywiście masz rację, w Gdańsku operował mnie prof. Słoniewski, miało być dobrze! Na pewno mój tryb życia pomógł w nawrocie, dużo pracy, nadgodziny, szybki powrót do pracy. Cóż, taka była konieczność. U mnie w pracy nie rozumieją wagi problemu, nie mają zresztą takiego obowiązku. Zgodnie z Twoją sugestią, po świętach spróbuję dostać się do neurochirurga we Wrocławiu i chyba muszę pojechać do Gdańska. Niestety wiąże się to z minimum dwudniowym zwolnieniem lekarskim, a to spowoduje znowu fochy i kąśliwe uwagi. Będę musiała się z tym zmierzyć. Wiem, że piszę chaotycznie, ale emocje jeszcze są zbyt świeże. Dziękuję i pozdrawiam. Bożena
Bożena
gość
20-03-2008, 20:13:00

Witajcie, Zosiu zapomniałam się podpisać, to ja pisałam, że powinnaś dostać order uśmiechu, dziękuję za odpowiedź, pocieszyłaś mnie, może rzeczywiście z czasem będzie mniej bolało, jestem już umówiona na rezonans, niestety dopiero 6 maja. Chciałabym jeszcze zapytać Cię Zosiu na jaki czas otrzymywałaś swiadczenie rehabilit. czy byłaś na komisji? Ja teraz otrzymałam świadczenie na 4 miesiące i nie byłam na zadnej komisji. Jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądał Twój powrót do pracy, mam nadzieję, że nam opiszesz. Odnosnie Bożeny, przeraził mnie jej opis i to chyba nie możliwe żeby mieć wypuklinę na miejscu operowanym, może ktoś rezonans pomylił.
Pozdrawiam Aneta
gość
20-03-2008, 21:39:00

BOŻENKO
wszelkie rozsądne rozumowanie mówi, że jeśli nie ma dysku to nie ma co tworzyć wy/przepukliny.
Nie mam pojęcia co to za bajer ten implant żelowy ale może materiał, z którego jest wykonany ma zdolność odkształacania (wydaje sie to prawdopodobne biorąc pod uwagę strukturę żelu) i to on stwarza ucisk.
Co do poziomów wyżej to Bożenko masz rację. Wielka w tym zasługa Twoja .Ja też jestem takim typem ,który nie wyciąga lekcji z takich bolesnych nauczek.Ale teraz nie pora na samobiczowanie tylko na szukanie pomysłu jak sobie pomóc.
Czy próbowałaś umówić się na wizytę do prof.Podgórskiego
pod innymi adresami?
Może tam byłoby szybciej.Przyjmuje również w:

Prof. Podgórski przyjmuje w lecznicy Orto
http://www.rehabilitacjaorto.pl/#
ul Królewska 1

oraz Warszawa ul.Garwolińska 16 tel 022 610 75 35 (informacja do weryfikacji, nie wiem czy nadal aktualna)

Co do neurochirirgów we Wrocławiu , tak jak pisałam opieram się tylko na opiniach z innego forum ale może jest to jakiś pomysł zanim wybierzesz się w odległą podróż. Może oczy specjalisty wypatrzą co innego niż oczy radiologa.
Każdy z nas ma w sytuacji choroby własny sposób na dalsze życie ale jeśli mogę Ci radzić-wdziej na siebie skorupę żółwia.
Ta choroba jest dla osób z zewnątrz niedostrzegalna .Tylko Ty sama wiesz ile przysparza Ci bólu ,ile razy robisz dobrą minę do złej gry , ile nocy masz nieprzespanych. A w pracy zapewne nie epatujesz wszystkich swoim problemem .Przychodzi taki próg bólu , który mimo swojej *** pozwala w miarę normalnie funkcjonować a kiedy od czasu do czasu solidnie walnie to zwykle zaszywamy sie wtedy w zaciszu swojego domu szukając znanych sobie sposobów na ulgę. A otoczenie uważa że jest ok.
Chyba masz pecha ,że pracujesz wśród osób pozbawionych empatii. W takiej sytuacji chyba powinnaś powtarzać NAJWIĘKSZEGO PRZYJACIELA MAM W SOBIE

ANETKO
moja przyjaźń z ZUS w okresie chorby i rekonwalescencji kwitnie.
Na zwolnieniu przebywam od grudnia 2006 .Do czasu operacji w kwietniu 2007 miałam trzy komisje weryfikujące zwolnienie mimo dostarczenia stosownych dokumentów o wyznaczonym termine .Ostatnia komisja miała miejsce na dwa dni przed pójściem do szpitala.
Poniewaz zbliżał się koniec okresu zasiłku chorobowego otrzmałam 1 miesiąc!!! świadczenia rehabilitacyjnego, przypadający na pierwszy miesiąc po operacji. Kolejna komisja świadczenie na 3 miesiące. We wrześniu następna (oczekiwałam wtedy na kontrolne MRI) i znów na kolejne 3 miesące w celu stawienia się z wynikiem. Ostatnie spotkanie z orzeczniczką podczas którego próbowła mi wytłumaczyć ,że ona jest neurologiem i moje obajwy nie mają racji bytu zaowocowło ostatnim okresem świadczenia na kolejne 4 miesiące i skierowaniem na rehabilitację w ramach prewencji rentowej .
Po zakończeniu okresu zasiłku chorobowego 180 dni na świadczeniu możesz przebywać do 12 miesięcy pamiętając o złożeniu kolejnego wniosku ok. 6 tygodni przed zakończeniem aktualnego terminu.
Myślę ,znając zapał ZUS do uzdrawiania ,że możesz się spodziewać przy następnym wniosku skierowania na prewencję.W takiej sytuacji radziłabym Ci skonsultować tę kwestię z neurochirurgiem .
Ja nie dostałm pozwolenia przed upływem 8 miesięcy ,po pierwszej wyjechałm po 5 miesiąch bez pytania i zebrałam burę.
Jesli juz uczestniczyłabyś w takim turnusie to w wielu ośrodkach sama musisz zadbać o własne bezpiczeństwo . Ignorancja niektórych psudo specjalistów od rehabilitacji jest przerażająca.
Pisała chyba o tym równiez wcześniej Emilka .
Trzeba uważać na masaż podczas którego co ,,ambitniejsi,, chcą zrujnowac ledwie co zainstalowaną stabilizację , na zabiegi na bazie prądu ( zakazane z powodu przegrzewania i możliwosci wywołania stanu zapalnego) ćwiczenia szczególnie zespołowe .

A moja praca . Nie wiem czy się cieszyć czy smucić . Jestem juz po tzw. dopuszczeniu ale ponieważ miałam zaległy urlop jeszcze z 2006to znów skazali mnie na banicję. Muszę te zaległości poodbierać.To sobie posiedzę do 12 maja.Potem dwa tygodnie pracy i Busko. Nie tak sobie to planowałam , sądziłam ,ze będe mogła troche się zmęczyć potem troche odpocząć -przepisy nie pozwalają na zmęczenie , mam tylko odpoczywać

Z ogólnych rad praktycznych .
Po operacji dyskopatii mozna wystąpić do PCPR o przyznaie stopnia niepełnosprawności co daje pewne ulgi z róznych tytułów w tym w pracy (ukłon w stronę Bożenki)
Jeśli ktoś jest zainteresowany z jakich form rehabilitacji można korzystać po operacji to mogę się podzielić tą wiedzą .
Pozdrawiam
Zosia

gość
21-03-2008, 18:59:00

witam
Zniesiona fizjologiczna lordoza szyjna z wytworzeniem nieprawidłowej kyfozy na poziomieC4-C6.Tylne powierzchnie trzonów kręgowych na tym poziomie uciskają worek oponowy i modelują przednią powierzchnię rdzenia kręgowego .Zmniejszona przestrzenna rezerwa płynowa kanału kręgowego na tej wysokości. Tylna centralna , z tendencją do lewobocznej , przepuklina krążka międzykręgowego C4/C5 uciskają worek oponowy i przednią powierzchnię rdzenia kręgowego.Tylna centralna przepuklina krążka międzykręgowego C5/C6 uciskają worek oponowy. Tylna uwypuklina krążka międzykręgowego C6/C7 uciskają nieco worek oponowy. Nie stwierdza się zmian ogniskowych w obrębie worka oponowego i rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym.
Jeśli Ktokolwiek z Was cokolwiek może mi powiedzieć co by z tym zrobił BARDZO proszę o radę.
pozdrawaiam.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: