Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29022)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
14-11-2010, 18:45:20

Katarzyno! U laryngologa byłam po miesiącu od operacji, bo akurat taki miałam termin ustalony przed operacją i związany z zupełnie czymś innym. Kilka dni temu byłam u foniatry, który zagłębił się kamerą w moje gardło i stwierdził, że porażenie jest dalej, ale dźwięczność (ruchomość strun) wróciła. Chrypię, ale nie jest to już dokuczliwe. Dostałam kolejne zastrzyki i tabletki. Daj sobie czas i bądź dobrej myśłi - pozdrawiam - ELA
gość
15-11-2010, 11:02:35

Anno najwięcej w Twojej sprawie napisałaby Zosia to jest nasza" wszechnica wiedzy "na temat dyskopatii szyjnej ale jak poczytasz jej wpisy to na pewno odniesiesz coś do siebie ale wizyta u neurochirurga nie unikniona i chyba lepiej zgłosić sie do prywatnego gabinetu.
Ada wszystkie wskazówki napisała Zosia we wcześniejszych postach wszystkiego się dowiesz.. ale gorzej z zastosowaniem ,każdego indywidualna sprawa jak podchodzi się do siebie .
Piękne i brzydkie Szyjki kto był operowany w Elblągu chciałabym coś usłyszeć na temat opieki pooperacyjnej ,żeby znów nie być -"kolejna szyją po zabiegu "tylko jako pacjentką z nazwiska i imienia.
Dodam że teraz bardzo się boję .Przed pierwszym zabiegiem nie miałam aż takiego stresu a teraz strach jest ze mną i w dzień i w nocy.
Pozdrawiam serdecznie Grażyna.
.
gość
16-11-2010, 10:16:50

Mam problem z założeniem konta
Chciałabym prosić o pomoc Moim problemem( jak zreszta wszystkich tutaj) jest paniczny starach przed zabiegiem!Wynik rezonansu :"Na poziomie c6-c7 stwierdzono dużą centralno-prawoboczną przepuklinę.Marteriał przepuklinowy odwarstwia więzadło podłuzne tylne uciskajac na worek oponowy od str.prawobocznej na głębokość 8mmm i redukuje przestrzeń otworu krgowego prawego.Na tej wysokości rezerwa płynowa w przednio-prawobocznej części kanału kregowego jest niemal całkowicie wyczerpana a brzuszna powierzchnia rdzenia kręgowego modeluje się."
Byłam juz u neurochirurga.Powiedział że bez implantu sie nie obedzie.Cierpiałam od 4miesięcy,przeszłam miesięczną rehabilitację i nic.Teraz jednak jak na ironię drętwienie i ból ręki ustąpiło,na plecach czuje ucisk miedzyłopatka prawą ale to nie jest juz to co do tej pory.Czy spotkaliście się z czyms takim jak remisja przepukliny?Mój wczesniejszy ortopeda twierdzi,że taki wynik ma 80%ludzi i że operacja nie jest konieczna!Co mam robić,z jednej strony mam zaufanie do neurochirurga,który jest jednym z najlepszych z drugiej strach przed narkoza, ze się nie wybudzę,że nie będę chodziła..itp
Iza K.
gość
16-11-2010, 10:31:09

Iza ja mam tak samo duże dolegliwości ustąpiły ale też cierpiałam 4 m-ce ,byłam na rehabilitacji a niestety zabieg mam na grudzień tuz po Świętach(to mój drugi bo jeden poziom mam zrobiony C5/C6 a teraz kolejny C6/C7 )
Byłam na dwóch konsultacjach u neurochirurgów ale obaj stwierdzili to samo.Boję się ale nie zrezygnuję bo nie chcę tak cierpieć jak poprzednie miesiące.Na tym forum nie ma chyba nikogo kto by się nie bał .Narkoza teraz bardzo nowoczesna nikt Eterem nie usypia -jednym słowem musi być dobrze innej opcji nie biorę pod uwagę.
Pozdrawiam -Grażyna.
Początkująca
16-11-2010, 12:18:54

Iza, u mnie dolegliwosci też częsciowo ustąpiły,jednak drętwienie i ból prawej strony a zwłaszcza ręki pozostał Ja mam termin operacji na 30 listopada i tak jak Ty czuję strach( chyba wszyscy się boją)... aczkolwiek Zosia uspokoiła mnie trochę,dała cenne rady Grażynko -zgadzam się z Tobą "musi być dobrze" .Ja odliczam dni ,rodzinka przejęła moje obowiązki domowe (idzie im całkiem dobrze) więc jeden stres mniej;) Pozdrawiam wszystkie szyjki a tym oczekującym życzę jak najmniej bólu i strachu Iwona
gość
16-11-2010, 16:37:22

Bardzo dziękuje za odpowiedzi.Ja chciałabym maksymalnie odwlec czas zabiegu-nie mam juz tego bólu,który towarzyszył mi dzień i noc.Leczona byłam na cieśń nadgarstka,łokieć tenisisty i zespół bolesnego barku.Wtedy zdecydowana byłam nawet na ...amputację reki!Teraz to się zmieniło,choroba się wyciszyła-ale termin mam na początek grudnia!!!Czytając poprzednie posty zrozumiałam,że pierwszy zabieg to z reguły początek kolejnych(nie wykluczył tego neurochirurg),ponieważ kręgosłup "wysiada"segmentalnie,chyba że założą implant ruchomy:Discover lub Prestige ale to już zalezy od lekarza.Te implanty nie wymagają podobno nawet kołnierza!
Pozdrawiam wszystkich -Iza
Początkująca
16-11-2010, 21:05:27

Izo - mi neurochirurg tłumaczył, że przepuklina nie zniknie, nie ma na to szans. A stany dobrego samopoczucia trwały u mnie nawet pół roku, nic mnie nie bolało, ale jak mnie łapało to do utraty przytomności i tak 10 lat. Teraz też czuję się nawet nieżle, choć ból i słabość w ręce mnie nie opuszcza już od jakiegoś czasu. Ja mam dość, prawdę mówiąc nie mogę się doczekać aż będzie po wszystkich, choć boję się bardzo. Ale musi być dobrze!!! Trzymam cały czas kciuki za wszystkie oczekujące szyjki i te już "po".
Pozdrawiam!
Ewa
Początkująca
17-11-2010, 08:58:59

Witam serdecznie wszystkie szyjki

Jutro będzie trzy tygodnie jak jestem po operacji i czuję się zdecydowanie lepiej.Choć miewam jeszcze czasami bóle,a i czucie w palcach i prawej ręki nie jest jeszcze ok- ale na to wszystko potrzebny jest czas. Wykonuję zalecone ćwiczenia i czekam cierpliwie na normalną sprawność. Mam jeszcze dyskretne zaniki obręczy barkowej po stronie prawej oraz kłębu kciuka prawego.

Złożyłam już wniosek w Zus-ie na zasiłek rehabilitacyjny. Dostałam też wniosek do sanatorium po szpitalu. I tu mam pytanie -jak długi jest czas oczekiwania?

Wszystkim szyjkom oczekującym na operację życzę mniej bólu i strachu- będzie wszystko dobrze i trzymam za Was kciuki)). A szyjkom już po życzę sprawności )).


Miłego dnia życzę dla każdego)))))))))))))))))))))).

Aga
Początkująca
19-11-2010, 21:56:39

Agnieszko- miło czytać , że czujesz się lepiej . Przedemną jeszcze 9 dni ,chciałabym mieć to już za sobą- ból jest okropny Ja też składałam wniosek o zasiłek rehabilitacyjny,niestety pani orzecznik stwierdziła ,że jestem zdrowa i zdolna do pracy,odwołałam się i dalej to samo więc złożyłam odwołanie do sądu i o dziwo przysłali mi wezwanie na komisję lekarską ZUS( po odwołaniu do ZUS-u ,nawet nie raczyli wezwać mnie na badanie)... Dziękuję za słowa otuchy .... Pozdrawiam i życzę pomyslnego rozpatrzenia wniosku o zasiłek przez ZUS...
Początkująca
20-11-2010, 08:55:45

Iwonka trzymam za Ciebie kciuki będzie dobrze kochana więc głowa do góry)).

Zdaję sobie sprawę,że ZUS nie jest taki chętny do wypłacania pieniążków- zobaczymy jak będzie w moim przypadku. Do nich na komisję człowiek poszedłby z głową pod pachą to powiedzą ,że jest zdolny do pracy...
Dziękuję za życzonka)).

Tobie też Iwonko życzę pomyślnego rozpatrzenia wniosku .

Pozdrawiam serdecznie oby weekend był udany i mniej bólu.


Pozdrowienia dla Wszystkich szyjek ))

Aga

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Bardzo bym prosiła o poradę.
Mama ma 60 lat choruje od roku, ręce opadają od poniedziałku zaczęła rehabilitację domową. Mam dziecko 10 letnie on na to wszystko patrzy jak mama robi się nie znośna nawet tramal nie pomaga na ból nóg.
gość
Zaniki korowe
Witam mam 46 lat i ostatnio neurolog wysłała mnie na badania z powodu bólów głowy które męczą mnie od ponad 20 lat i wyszło coś takiego z badania:/ kazała powtórzyć za rok ale chciałem zapytać czy ktoś może miał coś podobnego?
Późno rozpoznany kręgozmyk teraz tylko operacja
Cześć wszystkim.
Piszę tu, bo może ktoś był w podobnej sytuacji albo potrafi podpowiedzieć, co dalej. Rok temu zacząłem mieć poważne problemy z kręgosłupem – ból, drętwienie, osłabienie nóg. Poszedłem do jednego ze znanych profesorów w Warszawie, pełne zaufanie, bo nazwisko znane. Diagnoza? Żadnej konkretnej. Tylko środki przeciwbólowe, skierowania na rehabilitację, tabletki, zastrzyki. Leczenie objawowe bez zaglądania głębiej. Mija rok. Trafiam do innego specjalisty i co się okazuje? Kręgozmyk między L5 a S1, czyli coś, co powinno być zauważone na podstawowym rezonansie czy tomografii. Gdyby został rozpoznany wcześniej – miałbym szansę na leczenie zachowawcze: prądy, ostrzykiwania, konkretne zabiegi bez konieczności operacji. A dziś słyszę: jedyna opcja to operacja. Gdyby ktoś się wtedy postarał, miałbym wybór. Teraz już nie mam. Mam za to straszne newsy.
To nie jest „trudna sprawa” to po prostu przeoczenie, brak czujności, może rutyna i to mnie dziś kosztuje zdrowie i spokój. Mam pytanie: czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy można coś z tym zrobić prawnie? Czy od razu iść do sądu, czy najpierw skonsultować się z dobrym prawnikiem medycznym? Z góry dzięki :-[
szukam miejsca dla taty po zawale i w stanie wegetatywnym , który wciąż jeszcze jest w programie budzikowim ale tylko do sierpnia...
Drodzy Wszyscy! dzień dobry! Nazywam się Joanna, mój tata rok temy 16.05 miał rozległy zawal, był długo niedotleniony, niestety nie wybudził się ze śpiączki, nie odzyskał świadomości; przebywa w programie NFZ budzikowim w Sawicach; niedługo minie rok, prognozy nie są optymistyczne; na jesieni musimy znaleźć mu inne miejsce. jesteśmy z Poznania, tata jest teraz 500 km od nas na Podlasiu, to nas wykańcza.. chcemy znaleźć ośrodek xblziej, wiemy, ze trzeba liczyć się z kosztami... ale czy ktoś w ogole wie o dobrym miejscu w Wielkopolsce? pielęgniarki mwoiac do ZOLu go, a przecież ws tyscy wiemy, ze to wyrok.. chciałabym zawalczyć jeszcze ... proszę, jeśli macie takie doświadczenia lub wiedzę, gdzie mogłabym spawrdzac? pytać? bo nie wiem od czego zacząć....
Reklama: