Jarom witaj ja w każdym razie nie mam ucisku na rdzeń ale na korzenie i to na dwóch poziomach,byłem zakwalifikowany u dwóch znanych neurochirurgów na operacje ale sie nie zdecydowałem,nic nie ćwiczę praktycznie nieraz poboli ale nauczyłem się z tym żyć ostatnio nawet mam dłuższy okres "normalności"już od lipca zeszłego roku wróciłem do pracy,normalnie wykonuje czynności w domu,naprawiam samochody po godzinach i jest ok,staram się nie dźwigać,unikam wymuszonych pozycji,wiem że to może nagle się zmienić ale na razie alleluja i do przoduSkonsultuj się może jeszcze u innego neurochirurga,masz wrocław,opole a także może do osteopaty podjedź ja znam dwóch dobrych we wrocławiu.W tej chorobie na pozór nie ma łatwych odpowiedzi i decyzji to od nas zależy co zrobić a to jest najtrudniejsze,lekarze łatwo chcą ciąć ,rehabilitanci rehabilitować ,napisz jeszcze jakie masz objawy na pewno budowlanka z takim schorzeniem odpada już raczej do końca rzycia wiem co mówię bo pracowałem w tej branży dobrych kilka lat zanim nie siadłem na ciężarówki.