Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29022)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowiczka
09-05-2011, 12:56:07

Bardzo ale to BARDZO potrzebowałam takich słów jak wasze powyżej. ja w życiu staram się zapobiegać niż naprawiać zepsute więc jak mi powiedziano, że nie ma szans na rehabilitacje i operacja jest konieczna to na początku po prostu uwierzyłam.
Ale potem pojawiła się presja ze strony rodziny, na zasadzie" póki chodzisz to nie daj się kroić", " czy ty wiesz, że możesz zostać po operacji na wózku" , "operacja to ostateczność" itd. No i zaczęło się. Nie dosyć, że sama się bałam to jeszcze takie hasła nie pomagały. Odwiedziłam kilku neurochirurgów na śląsku i okazało się, że mają oni rożne propozycje dotyczące metody operacji. jedni, że implant ruchomy, drudzy, że stały, a trzeci, że decyzja podjęta będzie na stole operacyjnym. Ja muszę zdecydować, gdzie się w końcu zapiszę do kolejki i wciąż nie wiem gdzie iść.....

Mój ból nie jest nie do wytrzymania - nie biorę środków przeciwbólowych, czasami są dni, że praktycznie boli bardzo malutko, czasami są też dni, że mrowienia są niezbyt częste, ale..... z dnia na dzień potrafi się wszystko pogorszyć, szczególnie jak pogoda się zmienia. Najbardziej przerażają mnie mrowienia w nogach, prawą rękę, która ma ucisk na nerw praktycznie przestałam obserwować, za to jestem wyczulona na pozostałe kończyny. Moja przepuklina przesunęła rdzeń kręgowy na bok i wcisnęła go w kąt w kanale kręgowym. Dobrze, że nie była centralna, tylko tylko-prawoboczna bo jest dosyć duża.
Moje szczęście jest takie, że mrowienia to na razie jedyne objawy neurologiczne - nie mam ubytków.
Planowałam sobie, żeby zapisać się na operację ale poczekać aż minie lato i upały (np. operować we wrześniu). Nie wiem czy to jest rozsądne, nie wiem jak szybko sytuacja może się pogarszać. Na razie postanowiłam powtórzyć rezonans szyi żeby sprawdzić, czy tam się coś pogorszyło i czy to z szyi są te mrowienia w nogach. jak coś faktycznie wyjdzie inaczej niż było to chyba już nie ma na co czekać :(
wasze wypowiedzi sa naprawdę DUŻYM wsparciem dla osób które mają podjąć tą trudną decyzję, bo wśród naszych (a pewnie i waszych) znajomych nadal panuje pogląd, że na stół dopiero jak już nie wstanę.
Bardzo wam dziękuje! bo odzyskuję powoli pewność, że zrobię dobrze idąc na operację, a tego mi naprawdę potrzeba.
Pozdrawiam wszystkich, Asia
Forumowiczka
09-05-2011, 14:52:36

ASIU, decyzja dla Ciebie faktycznie trudna zważywszy na niezbyt uciążliwe dolegliwości.
Uciśnięty rdzeń w odcinku szyjnym może ale nie musi być sprawcą szkód,które dzieją się poniżej tego poziomu.
Jeśli wykonasz powtórne MRI to żeby zaoszczędzić sobie nerwów nie sugeruj się opisem radiologa tylko zdaj się na ocenę porównawczą zdjęcia i Twojego stanu przez neurochirurga.
Już kiedyś przerabialiśmy na forum opisy typu ,,wypuklina/przepuklina na operowanych poziomach''
W związku z tym zwracam się również do ELI, poczekaj z nerwami na konsultację u neurochirurga.
Żeby założyć stabilizację implantem trzeba usunąć całkowicie dysk, przestrzeń międzykręgowa powinna być czysta.
Mój opis pooperacyjny brzmiał jak przytoczone zdanie a wypuklina okazała się być kością narastająca w trakcie gojenia na implanty. Niby nie zmienia to istoty sprawy ale opisy nie zawsze są miarodajne.

Asiu, nie dopuść do stanu kiedy nie będziesz już mogła chodzić. Wielu osobom operacja kręgosłupa nadal kojarzy się porażeniem czterokończynowym a jest odwrotnie-ona w cięższych przypadkach zapobiega takim porażeniom.
Nie chce sugerować decyzji tylko zmniejszyć przerażenie przed ewentualną operacją.
Ryzyko jest wpisane w każdą, nawet najdrobniejszą procedurę operacyjną.
Łatwiej o decyzję kiedy objawy doprowadzają do tego, że chcę się odrąbać ręce z bólu a ich niemoc przeraża.
Ale wtedy liczy się każdy dzień oczekiwania żeby tylko doznać ulgi.
Pora roku może mieć znaczenie jedynie w kwestii noszenia kołnierza jeśli neurochirurg preferuje jego stosowanie nie za fajnie jest w upały nosić golf ,ale jak mus to mus.
A wybór operatora- nieraz pierwsze wrażenie wzbudzające zaufanie ale przede wszystkim doświadczenie w tego typu operacjach.Zawsze da się zasięgnąć opinii (portale, pacjenci w poczekalni)
Nie wszędzie łatwo dostępne są implanty dynamiczne refundowane przez NFZ. Rozsądna wydaje się opinia, że decyzja zostanie podjęta po zajrzeniu ,,do środka''
Pozdrawiam Z.
Początkująca
09-05-2011, 15:20:02

Asiu moja decyzja była dla mnie tak samo trudna,zapisałam się na zabieg i czekam,może maj może czerwiec powiedział lekarz i już wiem że odbiore ten telefon ze szpitala.Moje dolegliwości bardziej dają mi się we znaki i mocno utrudniają życie.Trzymam za ciebie kciuki,wierzę że podejmiesz słuszną decyzję.Czy ktoś wie coś o opiniach Szpitala w Szczecinie przy ul. Arkońskiej?
Forumowiczka
09-05-2011, 16:18:08

Witajcie jeszcze raz. Dzięki za wsparcie, naprawdę jest potrzebne. A czy orientujecie się ze swojego doświadczenia jak szybko dyskopatia może się pogłębiać? Tzn np. z mrowienia do osłabienia mięśni - to są tygodnie, miesiące, lata? Oczywiście pomijam fakt, że jak będę miała pecha to może się to zdarzyć i jutro, ale jak było u was?
i jeszcze jedno pytanie mnie wciąż nurtuje, ale chyba tylko niektórzy będą wiedzieć bo dotyczy to implantów ruchomych - czy one też wrastają po jakimś czasie w kość? trochę mnie przeraża możliwość przesunięcia się takiego implantu, myślałam że on nie wrasta, a stałe wrastają ale jak jest naprawdę?
Przepraszam, że tak zasypuję pytaniami ale jestem taka podekscytowana że mam z wami kontakt że nie potrafię się powstrzymać. W końcu ludzie po operacji! W końcu bratnie dusze, które wiedzą co ja czuję, nie umiem się tym nacieszyć :)
Bardzo was przepraszam, jeżeli zbyt natrętnie się odzywam, myślę że powoli okrzepnę, poczytam te 600 stron wątku i będę spokojniejsza.
jak dobrze, że tutaj jesteście..... chociaż szkoda że macie do tego powód.
Asia
gość
09-05-2011, 17:44:55

Asiu Witaj w gronie szyjek Nie jest to powód do wielkiej radości ale skoro taka jest koniecznośc ...Zwracam się do ciebie bo jesteś chyba pierwszą osobą na tym forum (poza mną) która pochodzi ze Śląska Ja jestem z Tychów Przeszłam dwie operacje kręgosłupa szyjnego w 2008 i 2010 roku Byłam operowana w klinice w Katowicach Ligota Otym szpitalu i lekarzach mogę powiedzieć dużo dobrego Jeśli będziesz zainteresowana to służę pomocą Pozdrawiam wszystkich bardzo wiosennie Bogda
Forumowiczka
09-05-2011, 18:24:32

Witaj koleżanko ze Śląska :)
tak się cieszę Bogna, że napisałaś. ja jestem z Gliwic i pierwszy kontakt z neurochirurgiem miałam właśnie w Katowicach (prywatnie). Szalenie sympatyczny lekarz i w dodatku dużo mi wytłumaczył ale ja byłam tak zaszokowana informacją, którą usłyszałam, że za dużo do mnie nie dotarło. Jak zastanawiam się gdzie iść na operację to właśnie Katowice wiodą teraz prym, ale w 100 % nie jestem jeszcze pewna, bo sam szpital i jego wygląd mnie przytłacza. Potem (co już pisałam) na skutek nacisków rodziny zaczęła się moja wędrówka po innych lekarzach i kolejne konsultacje. Jedno co mogę już teraz stwierdzić, nigdzie gdzie poszłam nie spotkałam się z takim dobrym podejściem do pacjenta jak w Katowicach. No i tam zaproponowano mi implant ruchomy.
Czy czujesz się teraz dobrze? Chciałabym zadać ci dużo pytań, ale nie powinnam o niektóre pytać publicznie (np. o nazwiska lekarzy :). Czy jest jakaś możliwość odezwania się do Ciebie na maila lub gg?
Asia
gość
09-05-2011, 20:39:55

Mój adres boguslawa1963@wp.pl Możesz pytać o wszystko co Cię interesuje Jeśli ktokolwiek potrzebuje jakiś informacji to chętnie odpiszę Właśnie w lutym całkowicie zakończyłam kariere zawodową (zlikwidowałam firmę którą miałam przez 13lat) Jestem na rencie i naprawdę czasu mi nie brakuje Pozdrawiam Bogda
Początkująca
09-05-2011, 21:13:50

Witam serdecznie! 8 kwietnia 2011 miałam operację kręgosłupa szyjnego, implant, poziom c4-c5. Czuje się dosyć dobrze, od 4 doby po operacji nie biorę środków przeciwbólowych. Pionizowana byłam po 24 godzinach, pierwsza próba niezbyt udana,ale nastepnego dnia było znacznie lepiej. Aktualnie jestem coraz sprawniejsza,musze uwazac by nie wykonac gwałtownego ruchu, ale chodze już spokojnie na 2 km spacerki, tylko powoli i sobie czasem na ławce usiądę w trakcie. Byłam przerażona wizją operacji,ale jakoś wszystko wraca do normy. Pobolewa mnie w zasadzie tylko po jezdzie samochodem, której mam unikać. Do spania i jazdy samochodem zakladam kolnierz, poza tym jestem bez. No i oczywiście musze się oszczędzać itp,itd. Poza tym 30 czerwca wolno mi polecieć na urlop, a w okresie zimowym, zdaniem mojego Operatora, spokojnie mogę planować ciążę. Pozdrawiam serdecznie Forumowiczów, oczywiście odpowiem na wszystkie pytania, może się do czegoś przydam.
Początkująca
09-05-2011, 21:14:00

Witam serdecznie! 8 kwietnia 2011 miałam operację kręgosłupa szyjnego, implant, poziom c4-c5. Czuje się dosyć dobrze, od 4 doby po operacji nie biorę środków przeciwbólowych. Pionizowana byłam po 24 godzinach, pierwsza próba niezbyt udana,ale nastepnego dnia było znacznie lepiej. Aktualnie jestem coraz sprawniejsza,musze uwazac by nie wykonac gwałtownego ruchu, ale chodze już spokojnie na 2 km spacerki, tylko powoli i sobie czasem na ławce usiądę w trakcie. Byłam przerażona wizją operacji,ale jakoś wszystko wraca do normy. Pobolewa mnie w zasadzie tylko po jezdzie samochodem, której mam unikać. Do spania i jazdy samochodem zakladam kolnierz, poza tym jestem bez. No i oczywiście musze się oszczędzać itp,itd. Poza tym 30 czerwca wolno mi polecieć na urlop, a w okresie zimowym, zdaniem mojego Operatora, spokojnie mogę planować ciążę. Pozdrawiam serdecznie Forumowiczów, oczywiście odpowiem na wszystkie pytania, może się do czegoś przydam.
gość
10-05-2011, 04:58:14

Witaj. Cudownie jest czytać takie dobre informacje :) A jaki masz założony implant? i kiedy możesz planować powrót do pracy? pozdrawiam serdecznie!

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Ośrodek neurorehabilitacji z pegiem i tracho Lublin
Cześć.Syn jest po bardzo ciężkim urazie czaszkowo mózgowym ,po stabilizacji miednicy.Wybudzony od tygodnia z niewielką komunikacją typu wodzenie oczami I ściskanie prawą ręką.Szukamy ośrodka w okolicy Lublina neurorechabilitacji opieki całodobowej.Jakieś podpowiedzi może .Marta
gość
Proszę o pomoc i poradę
Matkę chorą na stwardnienie zaniku mięśni bocznych, z dnia na dzień jest coraz gorzej nawet tabletki przeciwbólowe nie działają mama robi się nerwowa wulgarna itp . Nie wiem co mam już robić.
szukam miejsca dla taty po zawale i w stanie wegetatywnym , który wciąż jeszcze jest w programie budzikowim ale tylko do sierpnia...
Drodzy Wszyscy! dzień dobry! Nazywam się Joanna, mój tata rok temy 16.05 miał rozległy zawal, był długo niedotleniony, niestety nie wybudził się ze śpiączki, nie odzyskał świadomości; przebywa w programie NFZ budzikowim w Sawicach; niedługo minie rok, prognozy nie są optymistyczne; na jesieni musimy znaleźć mu inne miejsce. jesteśmy z Poznania, tata jest teraz 500 km od nas na Podlasiu, to nas wykańcza.. chcemy znaleźć ośrodek xblziej, wiemy, ze trzeba liczyć się z kosztami... ale czy ktoś w ogole wie o dobrym miejscu w Wielkopolsce? pielęgniarki mwoiac do ZOLu go, a przecież ws tyscy wiemy, ze to wyrok.. chciałabym zawalczyć jeszcze ... proszę, jeśli macie takie doświadczenia lub wiedzę, gdzie mogłabym spawrdzac? pytać? bo nie wiem od czego zacząć....
gość
Uszkodzone nerwy w głowie
Dzień dobry, Czy aktualnie jest na forum osoba, która jak w tytule ma uszkodzone nerwy w głowie? Jak z taką chorobą radzicie sobie zawodowo jeśli jedyną realną pomocą sobie jest próba ochrony uszkodzonych nerwów przed wiatrem..? Pytam, bo nie rozstaje się z nakryciem głowy (jedynie w lato). Jeśli leki, zabiegi i operacje nie przynoszą trwałej ulgi a jedynie tymczasową to jak sobie radzicie?
Reklama: