Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29023)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowiczka
24-10-2023, 07:17:15

malgana 22-10-2023, 23:05:07
Hej gościu,
nie będę się spierała, ale póki co nadal czuję się dobrze. Następna operacja pewnie kiedyś będzie, bo inne kręgi też lecą, ale to w niewiadomej przyszłości. Wróciłam do pracy, choć muszę przyznać, że było łatwo bo i praca nie fizyczna: mogę siedzieć i chodzić. Na konsultacji pooperacyjnej mój neurochirurg powiedział, że przy tym implancie, który mi wszczepił od początku mogłam ruszać głową/szyją dlatego rehabilitacja nie jest mi potrzebna, miałam tylko nie dźwigać przez 3 m-ce a i później raczej mniej niż więcej oraz zaczekać 6 m-cy z ćwiczeniami na platformie, potem już luzik - wszystko mogę. Zwolnienie miałam od 24.07 do 30.09 - nie miał nic przeciwko, żebym wróciła do pracy, nawet pochwalił.
operację miałam koniec marca , obecnie mam problem z chodzeniem , drętwienie rąk i czuje się z tym nie komfortowo, może jest to kwestia wieku ? Nie wiem ile masz lat jednak po operacji ( można przeczytać moje wpisy ) byłam w euforii teraz już mniej. Rehabilituje się, ćwiczę chodzę na spacery jednak na krótsze dystansy niż np w lipcu czy czerwcu gdzie byłam mega zadowolona z operacji. Uważaj na siebie rób wszystko z rozsądkiem dużo zdrówka
Początkujący
24-10-2023, 08:50:16

Cześć Halinko, przykro mi - co było nie tak? Dlaczego problemy z chodzeniem? Czytałam wszystko od początku roku zatem znam Cię z tego forum. Przyznam, że dałaś mi do myślenia. Jestem w wieku mocno zaawansowanym - od roku powinnam być na emeryturze, ale wolę pracować i jeszcze nie czuję wieku..... a w sercu ciągle maj :)
gość
27-10-2023, 23:50:44

Wciąż szukam argumentów przeciw operacji bo o dziwo od kilku dni przestaje boleć. Tak jakby mniej boli odkąd łykam neurowit regularnie i structum. Przepukliny się od tego pewnie nie cofną, aż taka optymistką nie jestem, ale może odwlec operacje? Jak trzeba to trzeba ale jak można poczekać to chętnie skorzystam.
Własnie.... Odwlekać można aż do wystąpienia niedowładów. One się ewentualnie cofaja po operacji czy to jest zależne i ciężko określić?
Czy z rehabilitacji są jakieś polecane zabiegi które warto opłacić prywatnie?
Początkujący
28-10-2023, 11:13:48

:))) to podobnie jak z bólem zęba - w kolejce do dentysty przestaje boleć :)

Sama musisz podjąć decyzję, tylko co da odwlekanie? Że lekarz będzie miał więcej i trudniejszej roboty? Łatwiej poradzić sobie z mniejszymi niż z większymi zmianami..... o ile się zdąży. Nie wiem, czy ewentualne niedowłady cofają się po operacji, ale naprawdę chcesz sprawdzać?
Mam wielkie przekonanie, że do tak poważnych operacji lekarz nie kieruje chęcią podłubania sobie w naszych kręgach tylko koniecznością ratowania zdrowia.
Daj znać, jaką podjęłaś decyzję :)
gość
28-10-2023, 15:25:47

To ja, Kasia. Zapomniałam się podpisać, a logowanie jakoś nie wychodzi. Neurochirurga prywatnie mam na 16 grudnia, więc do tego czasu będę się bać nieznanego. Wszyscy w moim otoczeniu, odradzają bo operacje zawsze się zdąży zrobić. Fakt, nic ich nie boli więc łatwo im doradzać. A ja się miotam między tym co mówią ludzie obok, a tym co podpowiada rozum. Dziś jestem na zajęciach, bo mi się zachciało studiować, i większość dnia siedzę na tyłku prawie bez ruchu, i szyja i ręka ciągną i bolą. Na razie jestem zdecydowana ciąć jak trzeba, bo wydaje mi się że przepukliny nie znikną same z siebie.
gość
28-10-2023, 15:25:48

To ja, Kasia. Zapomniałam się podpisać, a logowanie jakoś nie wychodzi. Neurochirurga prywatnie mam na 16 grudnia, więc do tego czasu będę się bać nieznanego. Wszyscy w moim otoczeniu, odradzają bo operacje zawsze się zdąży zrobić. Fakt, nic ich nie boli więc łatwo im doradzać. A ja się miotam między tym co mówią ludzie obok, a tym co podpowiada rozum. Dziś jestem na zajęciach, bo mi się zachciało studiować, i większość dnia siedzę na tyłku prawie bez ruchu, i szyja i ręka ciągną i bolą. Na razie jestem zdecydowana ciąć jak trzeba, bo wydaje mi się że przepukliny nie znikną same z siebie.
Początkujący
28-10-2023, 15:51:55

Powiem tak: gdy przed moją operacją słyszałam (od innych, którzy już ją przeszli), że nie ma się czego bać - nie wierzyłam, myślałam, że tak mi dodają otuchy, że tere fere itp..... Teraz sama to mówię, bo już wiem. Dziś medycyna robi cuda, aparatura jest wspaniała. Operacja? Usypiają i znieczulają Cię i nie ma prawa boleć. Po operacji też jest 0k. Mnie n.p. oprócz łopatek nic nie bolało, absolutnie nic. Na pierwszej wizycie po spytałam swojego neurochirurga dlaczego tak nic a nic mnie nie bolało a on wytłumaczył mi to mw tak: robią małe, nie głębokie cięcie, tylko skórę, mięśni nie przecinają. Przez mięśnie do kręgosłupa "prześlizgują się" pomiędzy mięśniami szyi do kręgosłupa. Kręgi nie mają okostnej, zatem nie są unerwione, mogą w nich wiercić, robić, co muszą. Potem zaklejają jak ranę na palcu (przynajmniej mnie nie szyli) i to wszystko. Miejsce przecięcia boli właśnie tak jak ranka po przecięciu palca nożem ale to jest krótkotrwały ból (ze 2-3 dni) i mija, zanim całe znieczulenie z Ciebie zejdzie. To było wyjaśnienie, dlaczego tak naprawdę nic a nic mnie nie bolało. Do dziś jestem w pozytywnym szoku. Po operacji czekałam, kiedy zacznie boleć, myślałam: przejdzie znieczulenie, to zacznie. Ale nie. I tyle. Achaś! Łopatki, plecy trochę bolą (jak po przeciążeniu) ale to podobno normalne, bo jednak pewne nerwy w czasie operacji są poruszone. Ja kupiłam sobie poduszkę-masażera i mi pomagało.
Jedno jest pewne - samo nie minie i nawet jak trochę przestanie boleć to zmiany postępują.
gość
28-10-2023, 18:13:59

Jak bym wiedziała że będzie taka poprawa po operacji , nie odwlekała bym tyle czasu . Poprawa już na drugi dzień . Operację miałam w marcu . Duża poprawa . Wróciłam do pracy . Pracę mam ciężką ,daję radę .
Początkujący
28-10-2023, 20:27:49

Do Kasi:
Jak pewnie już tu poczytałaś, operacja nie tylko nie jest straszna ale i poprawa natychmiastowa :) Nie spotkałam się z opinią, że po operacji nie było poprawy lub ktoś cierpiał :)
gość
03-11-2023, 08:40:57

Hejka . Jaki polecacie oddział rehabilitacyjny na Śląsku . Jestem z Chorzowa. Szukam oddziału w miarę blisko . Byłam po operacji w Ustroniu . Teraz mam nowe skierowanie i szukam szpitala z dobrą rehabilitacją i miejscem gdzie będzie można pochodzić w wolnym czasie .

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Dr Nikodem Przybyłko.
Witam, czy kogoś z Państw operował dr Nikodem Przybyłko? Wydaje się, że jest to naprawdę super fachowiec. Czeka mnie operacja. Pozdrawiam Piotr
Późno rozpoznany kręgozmyk teraz tylko operacja
Cześć wszystkim.
Piszę tu, bo może ktoś był w podobnej sytuacji albo potrafi podpowiedzieć, co dalej. Rok temu zacząłem mieć poważne problemy z kręgosłupem – ból, drętwienie, osłabienie nóg. Poszedłem do jednego ze znanych profesorów w Warszawie, pełne zaufanie, bo nazwisko znane. Diagnoza? Żadnej konkretnej. Tylko środki przeciwbólowe, skierowania na rehabilitację, tabletki, zastrzyki. Leczenie objawowe bez zaglądania głębiej. Mija rok. Trafiam do innego specjalisty i co się okazuje? Kręgozmyk między L5 a S1, czyli coś, co powinno być zauważone na podstawowym rezonansie czy tomografii. Gdyby został rozpoznany wcześniej – miałbym szansę na leczenie zachowawcze: prądy, ostrzykiwania, konkretne zabiegi bez konieczności operacji. A dziś słyszę: jedyna opcja to operacja. Gdyby ktoś się wtedy postarał, miałbym wybór. Teraz już nie mam. Mam za to straszne newsy.
To nie jest „trudna sprawa” to po prostu przeoczenie, brak czujności, może rutyna i to mnie dziś kosztuje zdrowie i spokój. Mam pytanie: czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy można coś z tym zrobić prawnie? Czy od razu iść do sądu, czy najpierw skonsultować się z dobrym prawnikiem medycznym? Z góry dzięki :-[
gość
Straszna obawa przed zabiegiem wszczepienia zastawki
Hej, piszę tu bo bardzo się boję operacji mam 42 lata i przed sobą operację w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Czytam tu o powikłaniach o nie właściwym ułożeniu Drenu w Jamie Otrzewnej. Czy ktoś ma pozytywne doświadczenia ? Proszę o wsparcie duchowe. Dziękuję Aleksander
gość
Mama
Moja mama ma zdiagnozowaną chorobę otepienną z ciałami lewiego oraz PSP. Od ok roku drżą jej ręce i sporadycznie, ale bez powodu się przewracała . Neurolodzy mówili, że mama dużo leki zażywa więc jest osłabiona i tak musi być. Nie dałam za wygraną i po roku poszukiwań znalazłam dr Czarneckiego w Warszawie, który 24.04 tego roku zdiagnozował PSP. Przepłakałam 3 dni, jestem na lekach depresyjnych no nie umiem sobie z tym poradzić . Mama mieszka sama, chce jej za naleźć opiekunkę do wsparcia gdy jestem w pracy. Jak będzie? Jak szybko choroba unieruchamia człowieka ? Proszę o informację Mieszka zna
Reklama: