Kawo, masz rację, egzaminy pewnie zaliczę jak zawsze. Taki typ ze mnie, że przeważnie panikuję, a efekt przerasta oczekiwania i moje i innych wokół. I tak mam odczucie, że "W czepku się urodziłam", bo pomimo trudności napotkanych w życiu, zawsze spadam na cztery łapy.
A apropo tego zauroczenia przy nieodpowiednim ustawieniu głowy, coś w tym jest. Mam tak czasami niespodziewanie, np. jak źle wysiądę z auta, za szybko wstanę...jeszcze trochę i wszystko minie.
Zolita30,
Przykre jest to, że mąż Tobie nie pomaga. Ale wiesz, jak to jest z facetami czasami, że trzeba powiedzieć wprost. I myślę, że powinnaś zwyczajnie usiąść i z nim porozmawiać. Powiedzieć, że jest Ci ciężko, że nie możesz wykonywać pewnych czynności i poprosić go o pomoc. Nie krzyczeć, tylko poprosić. A jeśli to nie zadziała, to czasami trzeba zostawić nieumyte naczynie w zlewie do czasu, aż już na tyle się ich uzbiera, że mąż sam spostrzeże, że nie ma czystych szklanek.
Kawo, a jak długo jeszcze masz mieć ten kciuk usztywniony?
Bidusia81,
A Ty jak się czujesz? Dalej bez leków? Podziwiam Cię! Pewnie odliczasz dni do ściągnięcia kołnierza 😁 a jak ze spaniem, już opracowalaś, jak spać z kołnierzem, żeby się wyspać czy dalej się męczysz?
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów!
29.10.2019 stabilizacja międzytrzonowa c5/c6 cage Peek discC LFC