Hej
Podczytuje Was trochę z ukrycia, ale nie moglam sklecić nawet paru zdan, bo za dużo mam ostatnio na głowie. Myślę o 10 sprawach naraz. Mój 5-latek ma kwarantannę i oczywiście nauczanie zdalne, bo jest w zerówce, więc pół dnia mi na to schodzi. Siła rzeczy ja jestem uziemiona razem z nim, bo przecież samego go w domu nie zostawię. Masakra, co za czasy. Z tego wszystkiego zapomniałam, że mnie cokolwiek boli
.
Daagula różne są szkoły z tymi ćwiczeniami, jedni mówią żeby ćwiczyć to, drudzy tamto, pogubić się można. Ja do tej pory miałam tylko ćwiczenia ręki, tej co
niedowład miała i izometrie na rozluźnienie mięśni nic więcej. Przypuszczam, że niedługo dostałabym zielone światło na więcej ćwiczeń, bo powinnam mieć w grudniu następna kontrolę, ale póki co do Polski polecieć nie mogę.
Mateusz nie wiem jaki rodzaj pracy wykonujesz, ale jeśli chodzi o siedzenie przy biurku i pracę na komputerze to po 1,5 miesiąca miałam problem żeby wytrzymać choćby godzine, teraz po blisko 3 miesiącach raczej na pełne 8h nie byłoby szans, ale na 4-6 ( z regularnymi przerwami ) być może byłoby realne. Chociaż ja akurat jestem bezrobotna obecnie
. Za dużo chorowałam i się mnie pozbyli podciągając moje zwolnienie pod zwolnienia grupowe z powodu koronawirusa.