Witam.Aneta do Anuśki.Nie wiem na co czekasz z tą operacją.Może myślisz że nagle jakimś cudem obudzisz się któregoś ranka i będziesz zdrowa.Ale tak na pewno nie będzie.Moje rodzina jest trochę podaobna.Jak nic nie mówię to znaczy że jest dobrze.Do szpitala mąż przychodził wieczorem a rano w sobotę po operacji nie miał mi kto podać picie czy posmarować bułkę.Ja też mam duży dom i gród ale teraz tylko po nich spaceruje i mało rozgladam się na boki.Poddałam się operacji bo widziałam że nie mogę na nikogo liczyć, muszę jeszcze pomagać synowi 18lat chce iść na studia.Pewnie że nie wiem czy będzie dobrze jak się tego spodziewam ale próbuję.Ty Anuśko nie poddawaj się i idż szybo na operację.Te operacje to dla neurochirurga bułka z masłem a my się boimy.Jak będziesz zwlekać to powstaną zmiany niedousunięcia.Za pół roku będziesz zdrowa.Latem będziesz tak jak ja opalać w ogrodzie.Muszę Cię podtrzymać na duchu bo widzę że jesteś do mnie podobna.Aneta
Ps.Odstawiłam maść.Teraz tylko nawilżam ranę.Trochę mnie ściąga, ale nie robi się bliznowiec.Mam też rdrętwą skórę nad blizną jakieś trzy cm do brody.Czy to przejdzie.