Witam szyjki ladowe, Pozdrawiam z nad MORZA.Jest pochmurno i mokro,i łupie jak strara szalupa przybój.A tak poza tym dzisiaj znowu dzwonie do neurochirurga,za 2 godziny.EWA po lekach jestem spuchniety jak ksieżyc w pełni.Jestem tak jak na zdjeciu osoba tęga z nadwaga,teraz po lekach i nieruszaniu przytyłem 8 kg,poza tym twaz ma rumien jakbym był opalony,a policzki są w pelni,stopy od kostek spychły,oczywiscie od lekow,ale mój lekarz rodzinny przejoł sie i zapisał leki aby opychniecie nóg zeszło:cyclo3fort i hygroton-moze pomoze.Mam coś ekstra dostalem niemiecki HAYTBALSAM-czyli ZEL Z DJABELSKIM PAZUREM-uwazam ,że jest dobry.Acha jeszcze ktoś pytal o wniosek dlaczego skladam. Mozna chorować 182 dni bez przerwy,ale na ponad 60 dni przed nalezy złozyc wniosek by dalej sie leczyc do 272 dni maksymalnie i nie byc zwolnionym z prasy w majestacie prawa tego kraju.Pozdrawiam piotr.

Raf pogratulowac egzaminu.Mojej zony wujek jest od 4-6 lat mysliwym i mu kibicowalismy.Że kosztuje to na pewno ,ale ile wlozył kasy i pracy na zecz koloa to masakra,szczególnie gdy policzyc ile ambon odnowil,i i praca w domku myśliwskim.Ale kielbaska z dzika rewelacja.Irek tez gratuluj.,e zalatwienia wyjazdu i pozdrawiam piotr.

Piotr, wyglądasz jak prawdziwy bosmanmat. Brak ruchu czyni swoje, znam to z autopsji. A neurochirurdzy radzą coby się pozbyć kilku kilogramów - panta rhei.
Spoko Piotr, ciśnienie i serducho w normie.
irek

Asie-kr terminy ustalone rzecz śwęta więc na wszelki wypadek nie dzwoń żeby nikomu do głowy nie przyszło, że można Cię przestawiać jak się komu podoba
Zdarza się, że jest obsuwa bo wjeżdża na salę operacyjną jakiś super pilny przypadek neuro... Ale to już siła wyższa -ratowanie życia. Jak jesteś już zainstalowany w łóżku szpitalnym to wcześniej czy później się doczekasz.
Irek oczom nie wierzę idziesz do neurochirurga?
Nie mów że jest aż tak źle, że rozważasz opcję operacyjną. Czy ból jest tak silny,że przełamujesz opór?
Na poważnie,Irek operacja to nie koniec świata, to bywa poczatek lepszego życia.
Jeżeli w tym kierunku zmierza Twoja konsultacja neuro... to nie doprowadź do sytuacji kiedy każdy z nich rozłoży ręce i powie sorry panie Irku ,posunąłeś się pan w latach zużycia kręgosłupa tak że już nasze metody nie są możliwe do zastosowania.
Czemukolwiek by spotkanie z neurochirurgiem nie słyżyło to życzę Ci jak najlepszej decyzji ,która utrzyma Cię w dobrym nastroju ciała i duszy
Do oczekujących - strach nawet przed najmniejszą operacją jest naturalny ale bólu bać się nie trzeba. Pierwsze doby pooperacyjne są dobrze zabezpieczone p. bólowo.
Mnie od kilkunastu dni nie udaje się dotrzymać kroku największym zwycięzcom pooperacyjnym, ból łazi od szyi po palce. Pozdrawiam Z.

Zosiu, witam. A tak sobie idę dawno mnie nie widzieli, czasami ich wkurzam więc czas najwyższy się przypomnieć. Bardzo lubię z nimi rozmawiać to jest jak - Wyższość świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi.
Poważnie, nowe MRI lędźwiowego jest kiepskie, niech się gość wypowie ja posłucham.Konsultacja ma dotyczyć też zespołu cieśni nadgarstków L-P. Dzień wcześniej idę do pani dr która mnie ustawi ..........
i wszystko będzie dobrze
miłego, irek

Irek, ja przed 18 na Rynku nie moge sie pojawic. Pracodawca by sie zdenerwowal...
hamer, dzieki za info o terminach. Szczerze myslalem ze moga byc jakies obsuwy, ale faktycznie - jakby zaczeli sobie na to pozwalac, to bylby niezły bajzelek z przyjeciami - musieliby przesunac wszystkich w kolejce, a to juz nie takie łatwe dac znac wszystkim ze maja przyjsc dzien/tydzien pozniej...
Pozdrawiam,

Jeszcze jedno, Krzeszowice mam na 99,99%. Na mnie zbawiennie działała siarka, borowiny i ........ Teraz neurochirurdzy czynią cuda, a za parę lat to jak wstawienie koronki zęba.
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/396370,krakow-pionierska-operacja-ocalila-przed-paralizem,id,t.html?cookie=1#czytaj_dalej
as, oki 18,30 pasuje
irek

Ano jak sytuacja...
Obecnie jestem mocno opuchnięta - wina sterydów, jak mniemam. Brzuch już lepiej, choć jak rósł to był typowo ciążowy. W tej chwili łykam leki na stan zapalny jelit. Zakażenie przełyku powoli odpuszcza, zaczęłam mówić. Klinika jeszcze się nie ustosunkowała do mojego wniosku o odszkodowanie. Nie mam już jako takich zaburzeń koordynacji, więc mogę już wstawać.
Zajęło mi to 2 tygodnie. Dziś mija dokładnie 14 dni, a ja jeszcze nie jestem w pełni sił. Organizm mam chyba mocno osłabiony, bo non stop bym spała ( a tyłek rośnie...). Ale żyję...

Witam całe Szyjkowe grono
Jak miło poczytać literki od Zosi a aktywność Irka wręcz napawa radością. Pozdrawiam Was serdecznie.
U mnie cały czas jazda bez trzymanki - najbardziej przypadł mi do gustu zabieg uaktywnienia osób starszych...No tak, czas pogodzić się z metryką
A tak serio to mam się bardzo dobrze. Nic ale to nic mnie nie boli a budząc się rano, po całej przespanej nocy....na brzuchu ( 6 miesięcy po operacji) zupełnie nie pamiętam, że mam implanty i nie powinnam spać na brzuchu. Co robić, wapienko w żyłkach robi swoje. Jeszcze tydzień i do domu. Najbardziej trudne były pierwsze 3 dni, teraz już idzie jak burza. Strefa ciszy czy kapsuła to jest to co najbardziej mnie regeneruje. Fajnie jest też na zabiegu metodą ks.Kneippa.
Operacja przed niektórymi Szyjkami - dacie radę. Nie można siebie nakręcać. Stres powoduje napięcie mięśni i jaki sens cierpieć z powodu dodatkowego bólu. Któraś z Szyjek napisała, że drink jak najbardziej poleca - w sumie coś w tym jest...ale nie można się zatracić w alkoholu
Pozdrawiam

Ewa, trzymaj się. Co ma rosnąć niech rośnie, może będzie śliczne jak dorośnie. Wszystko jest mniej ważne, najważniejsze aby zdrowym być.
=====
Ciężko jest lekko żyć.
=======
Bogna, super,że jest Tobie dobrze, tak trzymaj. Tutaj sami chorzy.
========
Życie jest jak koszulka dziecka: krótkie i zasr.ne.
========
dobrej nocki
irek