Dino, no wiem, że Ty wiesz, ale pamiętam jak nie wiedziałeś i się na dwa zabiegi zapisałeś ;) No się cieszę, że słuchałeś i pod skalpel się nie dałeś, oby jak najdłużej ;) Uświadamiamy dalej przerażone osoby, które mają szansę na leczenie zachowawcze ;)
Harii, witaj w klubie...pozycje statyczne niestety mają to do siebie....buuu....Mi w pracy pomagało wyjście (szybki marsz) po śniadanie, 10 min. czasem wystarczyło by wyraźnie "rozluźnić" mięśnie, ja miałam to szczęście, że mogłam wyjść w czasie przerwy (każdy orze jak może). Choroba niesie ze sobą pewne ograniczenia...
Poko, wg mnie nie ma znaczenia kto wypisuje zwolnienie, byle była ciągłość, orzecznicy i tak robią co chcą i jak chcą, jak życie pokazuje :(
Buraczku mnie też trafia czasem coś, jak mam tu napisać i "wywala" mi po kilka razy, raczej to nie błąd po naszej stronie.
Pozdrawiam Was wszystkich słonecznie :)