Anjatab, wkleję ponownie informacje które napisałam kilka dni temu.
,,Co do przebiegu operacji to w ogólnych zarysach wygląda następująco (z drobną modyfikacją w poszczególnych placówkach):
-po przyjęciu badanie neuro... oraz anestezjologiczne
- jeżli pacjent leczy się przewlekle na cokolwiek to trzeba zapamiętać dawki przyjmowanych na stałe leków do w/w wywiadów lekarskich
- kolejnego dnia operacja,w przeddzień i rano leki uspokajające .Przed operacją należy być minimum 6 godzin na czczo,inne przygotowania(przeczyszcze,antybiotyki) różnie.
-operacja jest zwykle przeprowadzana z dojścia przedniego na szyi.
-istnieje opcja kołnierzowa-budzisz się po operacji z kołnierzem ortopedycznym na szyi lub bezkołnierzowa albo częściowa( np. do wyjścia,jazdy samochodem)
Bezkołnierzowa wymaga troszkę więcej uwagi żeby nie wykonywać ekstremalnych ruchów.
- budzisz się bez przedoperacyjnego bólu i innych dolegliwości albo znacznie złagodzonych objawach.
Przed operacją przyjmujesz tylko taką optymistyczną opcję
- ZAPOMINASZ O CAŁYM PRZEDOPERACYJNYM STRACHU
-doba po operacji zależnie od lokalnych zwyczajów może być spędzona na sali pooperacyjnej w celu monitorowania
- mogą wystąpić przejściowe kłopoty z połykaniem i chrypka (to po intuabcji i dojściu operacyjnym)
-może pojawić się przejściowy ból barków (operacja odbywa się w ułożeniu na plecach z dosyć mocno odchyloną głową)
- na każdą z tych przypadłości jest skuteczna rada. W okresie pooperacyjnym nikt nie żałuje środków p. bólowych i nie należy się wstrzymywac z prośbą do mega bólu. Prosić na początku żeby zdażyły zadziałać przed tym mega. Raczej bardzo silnego bólu przy unieruchominej szyi nie ma ale to sprawa indywidualnej wrażliwości
-dobę po operacji stawianie do pionu. Początkowo trzeba to robić powoli,usiąść, spuścić nogi żeby wyrównać ciśnienie i się nie wyłożyć
-jak ten pierwszy krok pokonamy to każdy następny jest coraz łatwiejszy a dystanse szpitalnych korytarzy za krótkie na spacery
-wypis ze szpitala indywidualnie ale często w następnej czwartej dobie pobytu
-często z rany pooperacyjnej jest wyprowadzony dren.
Jego usunięcie nie jest absolutnie bolesne,nie ma się czego obawiać
-po wyjściu ze szpitala najbliższe 1-2 miesiące jesteś najważniejsza w rodzinie i pracujesz głównie wskazującym palcem.Dużo odpoczywasz w pozycji leżącej żeby nie napinać mięśni karku.Dobierasz sobie odpowiednią ergonomiczną pozycję do czytania i pisania.
-na spacer jezli to pora letnia można wychodzić od razu, jeżli zima i ślisko odczekaj chwilę na ustabilizowanie emocji pooperacyjnych, staraj się unikać oblodzonych chodników i pierwszy spacer lepiej w obstawie silnego ramienia
-po 7-10 dniach usunięcie szwu(zwykle jest jeden ciągły żeby zachować względną estetykę)
-dalsze postępowanie w/g wskazań neurochirurga
- nie przyspieszasz biegu rekonwalescencji wedle zasady,,co nagle to po diable" żeby nie skopsać tego co nareperował neurochirurg
-jak starczy Ci czasu i zapału to możesz w wolnych chwilach pokonać te prawie 9 400 stron i zebrać nasze doświadczenia z czego sporo jest do zapamiętania i stosowania"
CKR znam z ubiegłorocznej miesięcznej
rehabilitacji. To sąsiadujący oddział z operacyjnym.
Podczas pobytu miałam kontakt z pacjentami operowanymi przez dr.Lisa, opinie na plus.
Do tego bardzo pozytywne opinie o samym oddziale i opiece pooperacyjnej. Mawiali,że wypasik:)
CKR ma świetny zespół terapeutów i wstępna rehabiliatcja jest chyba podejmowana jeszcze w oddziale.
To tylko ogólniki bo jako stara szyjka nie byłam zainteresowana szczegółami.
Prawdopodobnie zahaczę o Twój pobyt bo od środy rano rozpoczynam tam kolejny pobyt rehabiliatcyjny.
Powodzenia i samych dobrych myśli
W poniedziałek po południu będziesz już wyluzowana.
Wrzucę troszkę teorii odnośnie długiego utrzymywania się objawów splątania itp.
Najwyżej mnie Raf wykasuje za mądralowanie.
P. bólowy narkotyk stosowany podczas operacji działa 20 w porywach 30 minut,jest ponawiany w miarę potrzeby i schematu, środki zwiotczajace są szybko rozkładane albo odwracane -inaczej nie udałoby się uzyskać wydolnego oddechu po operacji, stosowane gazy usuwa się *** czystym tlenem przed usunięciem rurki intubacyjnej.
Może doba gorszego samopoczucia ale kilka tygodni raczej niemożliwe.
Można by się raczej skłaniać do działania leków przeciwbólowych stosowanych pooperacyjnie np. tramal i inne z grupy narkotycznych.
W tym rejonie operacyjnym nie ma wolnej przestrzeni, wszystko jest spasowane na styk.
Nieraz drobniutki ruch może jeszcze pozostawiać ślad ucisku czy zmiejszonego przepływu,zwłaszcza że tkanki są obrzęknięte .To również może powodować lekkie, czasowe objawy neurologiczne.
Wspomniałam o tym żeby nie demonizować zgubnego,długofalowego wpływu znieczulenia ogólnego na organizm.
Vika co to za grzech po siedmioletniej pokucie
Składaczek to bardzo dobry,sterowny wysokością przodka i zadka model dla nas
Toż w końcu nie tylko ciało wymaga troski, dusza też potrzebuje dopieszczenia wiatrem we włosach
Zazdraszczam rowerkującym a za kilka tygodni grzybiarzom
Ten rok dla mnie starocny buuu. Z.