Magda z okolic Kołobrzegu
Moja,, przygoda " z kręgosłupem zaczęła się 23 lata temu, od wypadku (pęknięty C7, odprysk kostny wbity w rdzeń,
niedowład prawostronny, dłuuuga rehabilitacja) 10 lat względnego spokoju, potem systematyczne rwy barkowe, masaże, fizjo, leki- dużo i tak do 1 listopada 2017.Wtedy ból związany z rwą osiągnął skalę maksymalną i zaczeła się gonitwa po lekarzach: ostry dyżur- zastrzyki, rodzinna -skierowanie na neurologię , pogotowie - zastrzyki i tak do 6 listopada- zrobiłam prywatnie MR i zadzwoniłam do polecanego gabinetu prof. Sagana, ale niestety terminy bardzo odległe. Ale okazało się że w tym samym miejscu przyjmuje dr. Limanówka. 7 listopada byłam na wizycie w Szczecinie. Moje objawy: rwa barkowa,
zawroty głowy, niedowład ręki i kciuka prawego i dodatkowo niedowład prawej nogi. Dr . obejrzał MR i stwierdził:
Mielopatia i radikulopatia C5/C6/C7 . Decyzja - operacja natychmiast (czekałam do 21 listopada). 22 byłam operowana ,prowadzącym był dr. Limanówka i wraz z prof. Saganem przeprowadzili operację. Naprawdę z czystym sumieniem mogę polecić dr - specjalista od szyjek , młody ,zdolny . Tak że u mnie poszło szybko, bo sytuacja była poważna, nawet za bardzo nie zdawałam sobie sprawy jak
. Ale ogromny plus tej operacji - nie ma potwornej rwy, nie ma ciągłych zawrotów głowy, niedowład nogi ustąpił w 90%, ręki w 70%, kciuk jeszcze nie. Wiem, że zbyt długo zwlekałam z operacją, chociaż bolało, były inne objawy, ale co tam - dzieci, praca, wszystko było ważniejsze. Teraz inaczej patrzę na życie, przewartościowałam je i wiem na pewno ,że nie chcę zniszczyć tego co mi naprawili
Pozdrawiam Monika