Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29018)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
04-08-2011, 22:39:36

Nawet najbardziej obolałej osobie zaraz się polepsza jak czyta co tu piszecie, a Irek rozbawił mnie do łez.
Pozdrawiam, nie mogę siedzieć przy komputerze bo strasznie mnie boli i szyja i bark i ręka jakaś nie moja i jeszcze na dodatek lędźwiowy się buntuje. No cóż, pewnie jak u wszystkich...front idzie, trzymajcie się wszystkie szyjki, oby nie bolało.
Anita
Forumowiczka
04-08-2011, 22:54:26

krak62 2011-08-04 23:51:27 .

Ale mi się zaraz dostanie.

A lękaj się,lękaj
Co to już na Głównego Mafiozo naburczeć nie można
Nocny Irku poszliśmy tropem operacji chyba po stwierdzeniu przez Sylwię,że stan się pogarsza,ręce stają nieposłuszne itp.
Sylwia nic nie wspomniała o dotychczasowej rehabilitacji i jej skutkach,ale chyba coś przez te lata próbowałą zdziałać zachowawczo. Chyba,że te działania były w kiepskich rękach.
Ech i nie myśl sobie żeś taki ewenemt.Imienia i loginu forumki nie pomnę ale nie tak dawno jedna z koleżanek po wcześniejszym niewypale z lędźwiowym poszła w Twoje ślady. Nie ujawnia się więc trzeba mieć nadzieję,że rehabilitacja pomogła.

Informacja dla Gościa pytającego o wypuklinę, w linku znajdziesz odpowiedź.

http://www.akademiakregoslupa.pl/kregoslupg_S%C5%81OWNICZEK_KR%C4%98GOS%C5%81UPA-39.html

Dobrej nocy dla tych co spać mogą i tych co wiercą się z bólu. Natura nie znosi próżni, mnie dla równowagi kolana ,,rwą'' przykry los
SKSowca
Forumowiczka
04-08-2011, 22:58:00

hamer 2011-08-05 00:54:26
krak62 2011-08-04 23:51:27 .

Ale mi się zaraz dostanie.cytat

A lękaj się,lękaj
Co to już na Głównego Mafiozo naburczeć nie można
Nocny Irku poszliśmy tropem operacji chyba po stwierdzeniu przez Sylwię,że stan się pogarsza,ręce stają nieposłuszne itp.
Sylwia nic nie wspomniała o dotychczasowej rehabilitacji i jej skutkach,ale chyba coś przez te lata próbowałą zdziałać zachowawczo. Chyba,że te działania były w kiepskich rękach.
Ech i nie myśl sobie żeś taki ewenemt.Imienia i loginu forumki nie pomnę ale nie tak dawno jedna z koleżanek po wcześniejszym niewypale z lędźwiowym poszła w Twoje ślady. Nie ujawnia się więc trzeba mieć nadzieję,że rehabilitacja pomogła.

Informacja dla Gościa pytającego o wypuklinę, w linku znajdziesz odpowiedź.

http://www.akademiakregoslupa.pl/kregoslupg_S%C5%81OWNICZEK_KR%C4%98GOS%C5%81UPA-39.html

Dobrej nocy dla tych co spać mogą i tych co wiercą się z bólu. Natura nie znosi próżni, mnie dla równowagi kolana ,,rwą'' przykry los
SKSowca
Forumowiczka
04-08-2011, 22:59:37

Ale mi się wkleiło bez sensu,nawet edycja nic nie dala,pora spać
gość
05-08-2011, 09:00:19

IRKU, nie wiem czy dokładnie czytałes post Sylwii opisujący, że ma ucisk na rdzeń. W Jej przypadku niestety operacja jest konieczna i to im szybciej, tym lepiej.
To, że można przesuwać w przyszlośąć operację wiem na przykładzie mojego lędzwiowego. W tej chwili stan według MRI jest tragiczny, ale ja się zawzięłam i już.Nie dam się drugi raz tak łatwo zaciągnąć na stół.
Czyli jesteśmy dwa ewenementy - Ty od góry, ja od dołu
SYLWIO, Lublin to bardzo dobry ośrodek leczący kręgosłupy. Oni pierwsi zaczęli stosować protezy kręgów, które ja dumnie nosze w swojej szyjce.
Co do obawy przed zmianami trybu zycia, to Zosia i Janusz maja rację. Niestety, u nas wszystko się zmienia i musimy sobie przewartościować zycie. Im prędzej się z tym pogodzisz, tym lepiej. Ja też przechodziłam fazę buntu, kiedy po operacji lędzwiowego dowiedziałam sie, ze wszystkie z dotyczczasowych przyjemności /sport/ właściwie będa mi zakazane, a ja powinnam sobie ładnie pomalować wskazujący paznokieć, żeby otoczenie dokładnie widziało, czego aktualnie chcę.
Po operacji szyjnego te ograniczenia się właściwie zdublowały, więc nie spodziewałam się załamania psychiki z tego powodu.
Kiedyś byłam typem "macho" w spódnicy / a właściwie w dzinsach/, teraz częściej musze oczekiwać pomocy innych, z czego otoczenie się cieszy, zwłaszcza mąż, który może wykazać się opiekuńczością.
Co do sportów, to będziesz je mogła uprawiać, oczywiście z pewnymi ograniczeniami i po konsultacji z lekarzem.
Ja przed operacja jezdziłam na rowerze po górach, mam kilkakrotnie zaliczona trasę wokól Polski, trochę jezdziłam po Europie/będąć w ciązy pojechałam na rowerze nad morze wioząc pełny ekwipunek, bo w tych czasach kupowalo się na kartki/.
Po operacji lędzwiowego niby mi nie wolno bylo na rowerze, jednak neurochirurg uznał, że dla zdrowia psychicznego mogę bez szaleństw. Dołozyłam więc dodatkową amortyzację z tyłu i godzinami łloczyliśmy się z mężem po lasach i bezdrożach.
Po ostatniej operacji doktor obiecał mi, że w przyszlym roku będe spokojnie mogła jeżdzić na rowerze. Oczywiście nie po kamieniach i wertepach. Zmienię więc rower na taki superamortyzowany i przymierzam się, żeby odwiedzić kolegów we Freiburgu.
Możesz sobie znależć inne pasje. Ja biegałam caly czas i trudno bylo za mna nadązyć. Teraz też biegam, tylko umiarkowanie, a brak aktywności ruchowej nadrobiłam zamłlowaniem do haftu krzyzykowego.
Jeszcze jedno, Sylwio. Ostrożnie z rehabilitacją przy ucisku na rdzeń. Ja miałam przez rok całkowity zakaz rehabilitacji szyjnego, więc jeżdziłam do szpitali z karteczką ze rehabilitować tylko lędzwiowy. Po zabiegu aquavibronem na szyi dostałam silnego ataku padaczki, bo ten ucisk na rdzeń.... Uważaj więc na siebie i nie bój się operacji. Jesli lekarze i to dobrzy mówią, że jest konieczna, nie próbuj zajmować miejsca trzeciego ewenementu na szyjkowym rankingu.
Pozdrowienia dla wszystkich
Ania
to ja, Ania znana jako amadobo
gość
05-08-2011, 10:21:26

Witam.
Zosiu, oczywiście trop operacji jest bardzo słuszny i najprostszy z pozycji neurochirurga. Kiedyś to pisałem, dlaczego nie ma współpracy między neurochirurgami a rehabilitantami. Jedni drugich zwalczają, wyśmiewają w swoich opiniach. Jedynie w prywatnych rozmowach z neurochirurgami, dowiedziałem się, że puki coś pomaga trzeba się tego trzymać, operacja to ostateczność. Rzeczywiście, może Sylwia nie natrafiła na swojej drodze na dobrego fachowca z dziedziny rehabilitacji, lecz nic straconego : ).

ANIU, tak czytałem dokładnie post Sylwii. Znam też swój wynik MRI. Lekarze twierdzą, że na taki opis jaki mam, to bardzo dobrze funkcjonuję. Mogę śmiało powiedzieć po raz kolejny, zawdzięczam to ciężkiej, niejednokrotnie bolesnej pracy z rehabilitantem , trzy razy traciłem świadomość podczas wykonywania MANIPULACJI na mojej szyjce.
=================================

- Ból w pana lewym kolanie to kwestia wieku – wyjaśnia pacjentowi rehabilitant
- Ciekawe – denerwuje się pacjent – drugie kolano tak samo stare, a nie boli...

=================================

- Siostro! Po co mówiliście pacjentowi z siódemki, że chcemy mu nogi uciąć?!
- A co, uciekł?
- Tak!
- A pan doktor mówił, że ten paraliż to nieuleczalny jest...

=================================

Pozdrawiam, miłego
Irek
gość
05-08-2011, 12:41:22

Witaj Irek jak dobrze pamiętam to zwracałeś się na tym forum o pomoc i bez obrazy Ciebie nie chcę aby to zabrzmiało źle i abyś nie poczuł się urażony .
Irek zwracałeś się z prosba o to co masz zrobic ja jak wiesz nie jestem zwolennikiem operacji bo tak jak na wet na priv wysyłałem Ciebie do lekarzy rehabilitantów mimo że byłam już operowany ale trzeba miec granice rozsądku . Długotrwały ucisk na rdzeń kręgowy może doprowadzic do mielopatii i musisz pamiętac o tym że przy takich stanach to nawet najbardziej złote ręce rehabilitantów nic nie zrobią a wręcz po przeczytaniu wyniku gdzie czarno na białym jest napisane że jest ucisk nie podejmują się rehabilitacji chyba że prowadzą zakład doświadczalny . Irku też dla tego jak pisze wiele już razy że przed podjęciem decyzji o operacji trzeba skonsultowac to z wieloma lekarzami i nauczyc się słuchac własnego ciała bo to ono nam pokazuje o naszych niedomaganiach i objawach które mogą wpłynąc na decyzje
Pozdrawiam Janusz
gość
05-08-2011, 13:43:24

Witam, Janusza lub Janusza Wielebnego

Ja urażony, czym ? Moje dwukrotne MRI jednoznacznie wykazało ucisk na rdzeń kręgowy. Lekarz dawał mi skierowanie w związku z moim złym samopoczuciem oraz objawami świadczącymi o dyskopatii, a nie po to bym miał kolejne zdjęcia w albumie rodzinnym. Dwukrotnie czarno na białym - ucisk na worek oponowy i rdzeń z przyleganiem do obu korzeni nerwów rdzeniowych C6 i cała reszta też kiepsko.Neurochirurg dał mi skierowanie na zabieg, nie po to by się szkolić na mnie. Janusz, rehabilitant który mnie prowadzi, ma dwie przychodnie i żadna z nich nie jest zakładem doświadczalnym. Na pierwszej wizycie, po kilku manipulacjach, stwierdził - mogę panu pomóc.
Czasami napiszę tu o sobie, zachęcę innych do podjęcia rehabilitacji, nie narzucam się, żeby wybrali moją drogę.
Lecz mogę wskazać, że istnieje jeszcze inne wyjście którego jestem przykładem. Choć mój styl życia zmienił się diametralnie, ja i moje dyskopatie żyjemy sobie w symbiozie : ). Nigdy nie mówiłem, że nie poddam się zabiegowi, na razie walczę z efektami.

=================================
Idzie Jasiu na spowiedź i mówi, że:
- przeklinał, kradł i kłamał.
Ksiądz odpuścił mu grzechy. Na koniec zapukał:
- puk, puk
a Jasio krzyczy:
- Ku..a, nie strasz mnie pan!
==================================

Pozdrawiam
Irek
krak62
gość
05-08-2011, 20:26:40

Hej,witajcie forumowicze.Jestem tu nowa. We wtorek,tj 11-go sierpnia tego roku,bede miec operacje kregoslupa szyjnego.Cholernie sie jej boje.Sama jestem z medycyna zwiazana,ale jak przyszlo co do czego,boje sie.Pracuje raczej ciezko,w Domu Starcow,a Niemczech.W Polsce ludzie tak naprawde nie wyobrazaja sobie ,jak wyglada praca w domu starcow. To diabelnie ciezka charowa.To nieustanne dzwiganie i podnoszenie starych,z gleboka demencja ludzi.Powiedziano mi ,ze po operacji bede mogla normalnie wrocic do pracy po 4 m-cach.Czy naprawde?Dla mnie to juz katorga,gdy sie dowiedzialam,ze przez 3 m-ce bede musiala chodzic w kolnierzu!Czy ktos moglby mi nieco wiecej opowiedziec ,jak sie cul po takiej operacji ?bede wdzieczna.Boje sie by pracy nie stracic a jednoczesnie ,bole karku i ramion mam nie do zniesienia.

Dodano: 05-08-2011, 20:45
Forumowiczka
06-08-2011, 05:52:23

Witaj Gina.
Jeśli boisz się o efekt operacji i sam jej przebieg to spróbuj się wylozować.Dla doświadczonego neurochirurga nie jest to operacja skomplikowana.Zwykle też samopoczucie świeżo pooperacyjne jest na tyle dobre,że zaskakuje nas samych.
Nie wspominasz nic o zaawansowaniu dyskopatii a w dalszym życiu wiele od tego zależy.
Jesli jest to jeden poziom bez zmian na pozostałych to szanse na tzw. normlane funkcjonowanie są większe.Jeżeli jednak jest to dyskopatia wielopoziomowa to już trzeba w sobie uruchomić mechanizmy obronne.
Być może w Niemczech mają jakieś unikalne metody na wczesną rehabilitację pooperacyjną.Dla mnie jednak dziwne wydaje się przekonanie tamtejszych lekarzy,że po 3 miesiącah noszenia kołnierza wystarczy miesiąc na unormowanie.Trzy miesiące kołnierza to zanik mięśni,zaburzona fizjologia ruchu i taki stan wymaga dobrej rehabilitacji.
Normalny powrót do pracy,do pracy z dźwiagniem?
To może warto żebyś przeanalizowała z jakiej przyczyny jesteś w aktualnym stanie.Podejrzewam, że charakter Twojej pracy ma tu ogromne znaczenie.
Pozwalam sobie na taką uwagę bo znam doskonale pracę pilęgniarki i mam za sobą kilka lat Intensywnej Terapii-lekko nie było.Teraz lata przepracowane na sali operacyjnej-też nie lekko ale tu już mogę bardziej decydować o stopniu obciążenia.
Jesteśmy też w podobnym wieku.Dla 50+ to już nie jest czas na taką eksploatację przy tak poważnych obciążeniach zdrowotnych.
Wiele(u) z pośród nas miało na początku podobne do Twojego podejście. Igraliśmy z własnym zdrowiem i większość z tych niepokornych lądowała po raz kolejny na stole operacyjnym a z jednego operowanego poziomu robiło się 2-3-4.
Może to nie najlepszy moment na taki kubeł zimnej wody na Twoją wystraszoną głowę bo prawdopodobnie oczekiwałaś raczej pocieszenia,że operacja rozwiązuje cały problem raz na zawsze.
Wbrew naszym oczekiwaniom niestety tak nie jest.
Dobre samopoczucie po operacji to jedno a późniejsze uszanowanie tego stanu to drugie, nie mniej ważne dla całościowego i długotrwałego sukcesu pooperacyjnego.
To tyle z mojej strony bo osobistych doświadczeniach ,,pani niezsatąpionej" Druga operacja zmusiła mnie do ustalenia odpowiedniej hierarchii-najpierw ZDROWIE potem reszta.
Co do samej operacji to zapewnie wybudzisz się wyzwolona od bólu a od nastepnego dnia będziesz smiagać po oddziale nie wracając do lęku z przed operacji. Taki POZYTYWNY AKCENT na koniec
Trzymaj się dobrych mysli a w wolnej chwili przeanalizuj to co napisałam.
Pozdrawiam Z.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: