Cześć!
Epilepsja od lat 8, i po "ustabilizowaniu" na lekach (depakine, lamotrygine) ważąc jakieś 80kg wszystko było ok i to przez długi nawet okres, po odstawieniu ataki wróciły czyli leki muszę brać. Ale od czasu jak przytyłem do 9x kg ataki > zwiększenie dawki no i również dłuższy okres był spokój, ale jako że pracuję za granicą, nie dbając o siebie (słodkie picie w ilości 3l dziennie, fast foody itp,)dobiłem do ponad 105 kg, no i ataki znów nawróciły. Lekarz mi mówi że jestem na maksymalnej dawce lamotryginy, nie wiem jak z depakiną, no ale zastanawiam się czy to że przywaliłem na masie może tak dużo zmienić? Dawka leku już nie starcza?
Pozdrawiam