Witam,
Miesiąc temu uległam wypadkowi komunikacyjnemy (inne auto wykonując manewr skrętu w lewo uderzyło w przód mojego samochodu). W wyniku wypadku doznałam urazu zniesienia lordozy szyjnej. Tak jak wspomniałam wypadek miał miesiąc temu a mi nic nie przechodzi, wręcz przeciwnie, dochodzą bóle całego kręgosłupa. Już miesiąc chodzę w kołnierzu ortopedycznym i dalej nic. Bóle zamiast ustępować nasilają się a ja nie wiem co robić. Zrobiono mi RTG szyi i odcinka lędźwiowego i TK głowy. Nie ma żadnych zmian neurologicznych w głowie.
Czy to wszystko jest winą zniesienia lordozy?
Czy mogę jakoś temu zapobiec?
Czy kiedykolwiek mogę liczyć na to, że to zniesienie lordozy ustąpi, czy już tak mi zostanie?