Witam. Bardzo proszę o pomoc i podpowiedź gdzie ewentualnie możemy jej szukać.
Moja mama (rocznik 46) ma zdiagnozowany zanik mózgu o złożonej etiologii. Część neurologów diagnozuje zanik jako alzheimer. Problem w tym, że tempo postępowania choroby jest zatrważające (w RM różnica widoczna na przełomie nawet pół roku pomiędzy badaniami), mama jest świadoma i zorientowana co dzieje się wokół niej i z nią, nie chodzi samodzielnie, bardzo ograniczony zakres ruchowy, duże trudności w mówieniu. Dwa lata temu chora samodzielnie chodziła z incydentalnymi utratami równowagi, rok temu spacerowała pod rękę, dziś jest osobą leżącą. To wszystko nie pasuje do typowych objawów Alzheimera, dlatego w mojej opinii ta diagnoza nie jest trafna. Mama była na kilku konsultacjach w miejscu zamieszkania, jednak od lekarzy słyszymy tylko sformułowania w stylu: mózg jest najmniej zbadanym organem, w tym przypadku jest bardzo szybko postępujący zanik mózgu ale nie wiemy dlaczego i nic nie możemy zrobić.
Mama przechodziła kuracje z Ebixą oraz serię jakichś zastrzyków, których nazwy nie pamiętam w tej chwili, jednak nie było na nie żadnej reakcji. Obecnie mama przyjmuje tylko vicebrol. Proszę o pomoc i sugestie dotyczące przyczyn i kuracji, ewentualnie podpowiedź, gdzie możemy szukać diagnosty, który będzie mógł określić przyczynę choroby oraz - co najważniejsze - ustali leczenie które chociaż spowolni proces. Czy jest jakaś kuracja (nawet eksperymentalna) która daje efekt odnowy komórek mózgowych?
Nie mogę bezczynnie przyglądać się postępującej chorobie, dlatego za wszystkie sugestie i podpowiedzi będę bardzo wdzięczna.