Zaczęło się od bólu jakby zęba górnej siódemki od paru dni mnie lekko pobolewała, przed wczoraj bolała mnie prawa strona głowy, ale to przeszło. Wieczorem po wyczyszczeniu nosa zaczął się ból prawej strony twarzy myślałem że to ząb więc parę razy ruszyłem szczęką, po chwili od 8 zaczęły mi drętwieć inne zęby do przedniej jedynki. Odrazu zadzwoniłem do dentysty ale nie spotkał się z takimi objawami, poszedłem po sąsiedzku do lekarza POZ który kazał jechać na SOR. Więc pojechałem, podczas jazdy samochodem poczułem jakby uchodzenie powietrza z zatoki, po czym po chwili czucie wróciło. W szpitalu zrobili badania krwi i tomografię głowy, wszystko ok, przewlekle zapalenia w drogach oddechowych. Przez ponad godzinę nie czułem zębów, uczucie jakbym dostał znieczulenie od dentysty do tego ból połowy twarzy, miałem czucie dziąseł i twarzy, lecz nie zębów. Spotkał się ktoś z czymś takim?