Witam. 2 miesiące temu u mojej babci pojawiły się nagłe zawroty glowy połączone z oczopląsem. Dodatkowo po paru godzinach doszły mocne wymioty. Babcia nie stracila prztytomnosci, ale byla na pol swiadoma i zabrano ją do szpitala. Po tomogorafii stwierdzono ślady po niewielkim udarze, chociaz babcia nie byla nawet swiadoma, że go miala. Badania dopplerowskie określone jako "w miarę" dobre. Do tej pory nikt nie potrafii tego konkretnie zdiagnozowac, lekarze krążą wokól zaburzeń błędnika. Od 2 miesiecy babcia ledwo co sie porusza, cały czas ma zawroty głowy i uczucie "otępienia" glowy i karku. Dodam, że bierze cinnarizinum. Czy ktoś ma pomysl co to za choroba? Jak dlugo takie objawy mogą sie utrzymywac i jakie mogą miec skutki w poźniejszym czasie?