Dzień dobry.
Szukam osób, które mogłoby napisać parę słów na temat swoich doświadczeń z w/w schorzeniem. Leczenie, przeżywalność itd.
Dopadło mnie właśnie takie cholerstwo.
Odkryłem je przez przypadek robiąc doppler USG z powodu pisk w uchu.
Opisał badanie,że tetnice szyjne są idealne natomiast nie znalazł tetnic kręgowych.
Stąd moje przekonanie,że są po prostu nieczynne i całe zatkane.
Wizytę u neurologa mam na listopad(jeśli dożyję) i stąd moje pytanie. Może ktoś mial z tym cholerstwem do czynienia?