Mój synek ma 4,5 miesiąca.
W 32 tygodniu ciąży podczas usg stwierdzono lewostronną izolowaną ventriculomegalię (lewa komora miała10.9 mm, norma do 10 mm). Lekarz ( dr Roszkowski) zapewniał mnie, ze to nic nie znaczy, dzidziuś jest zdrowy, i ze u chłopców poszerzenie komór do 11 mm do norma. Jednoczenie zalecił po porodzie usg przezciemiączkowe oraz wizytę u neurologa.
W usg przezciemiączkowym ( tydzień po porodzie) stwierdzono, że obraz mózgu jest prawidłowy (tkanka mózgowa, układ komorowy oraz przestrzenie płynowe w normie).
Następnie poszliśmy do neurologa, który stwierdził lekkie napięcia mięsniowe i zalecił wizytę u rehabilitanta oraz kontrolne drugie usg przezciemiączkowe. Ten ostatni z kolei stwierdził, ze wszystko jest w jak najlepszym porządku i nie ma potrzeby rehabilitacji, poza częstszym kładzeniem Michałka na brzuszku.
Podczas usg stawów biodrowych poprosiłam o usg przez ciemiączko, lekarz (ten sam który po raz pierwszy robił usg przez ciemiączko), "podejrzał" główkę i potwierdził, ze jest wszystko dobrze. Podkreślił, ze nie ma potrzeby powtarzania badania.
Na kolejnej kontrolnej wizycie u neurologa, pani doktór stwierdziła, ze przy tak dużej anomalii w ciąży musi być drugie usg z opisem. Miałam być po tym spokojniejsza.
Poszłam wiec z synkiem już faktycznie na 3 usg, ale już do innego lekarza i ten stwierdził dyskretne zaokrąglenie rogów przednich komór bocznych mózgu. Powiedział, jednak , ze to nic złego... i czasami dzieci tak mają jak np. były w czasie porodu lekko niedotlenione...
kolejną wizytę u neurologa kontrolną mam za 2 miesiące, pewnie wcześniej pójdę do innego.
Bardzo proszę o pomoc i wyjaśnienie czym faktycznie jest zaokrąglenie rogów przednich komór bocznych mózgu i jakie to może mieć skutki dla mojego synka.
Bardzo sie tym martwię, tyle lekarzy, badań a faktycznie nic konkretnego nie wiem. Niby wszystko dobrze, a jednak diagnozy nie są aż tak optymistyczne.
Raz jeszcze proszę o pomoc i z góry dziękuję
[addsig]